Reklama

Upał serca mego chłodzę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Janem Bagińskim, wykładowcą muzyki w diecezjalnym seminarium duchownym w Paradyżu, o Gorzkich Żalach rozmawia ks. Dariusz Gronowski

Ks. Dariusz Gronowski: - Jaka jest geneza, historia nabożeństwa Gorzkich Żali?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jan Bagiński: - Trzeba wrócić do XIII w., kiedy zaczęła powstawać polska pieśń religijna. Szczególnie chodzi mi o pieśni nabożne o Męce Pańskiej. Inne elementy mające wpływ na powstanie Gorzkich Żali, to średniowieczne misteria i dialogi pasyjne oraz układ jutrzni brewiarzowej. Misteria średniowieczne chętnie czerpały tematykę z Ewangelii, a głównie z obrazowych opisów życia i męki Chrystusa. Dużym powodzeniem cieszyły się takie dialogi wielkopostne, jak: Zdrada Judasza, Zaparcie się Piotra, Sądy Annasza, Kajfasza i Piłata. Pierwsze pieśni związane były z dramatami liturgicznymi, misteriami skupionymi wokół Triduum Paschalnego. Takie misteria przetrwały w różnorakich formach aż do XVIII w.
Zbyt kosztowne, zawieszające funkcjonowanie miast nawet na czterdzieści dni, misteria pasyjne zanikały, przekształcając się w nabożeństwa wzorowane na modlitwie brewiarzowej. Gorzkie Żale są kontynuacją tego samego nurtu. Wezwanie - nazwane Pobudką - to pieśń wstępna, zaczynająca się od słów „Gorzkie Żale przybywajcie”, zachęcająca do rozważania męki Pańskiej, nad którą ubolewa cała natura stworzona. Trzem nokturnom dawnej jutrzni odpowiadają trzy części Gorzkich Żali. Każda z nich składa się z czytania tzw. intencji, z hymnu, lamentu duszy nad cierpiącym Jezusem i z rozmowy duszy z Matką Bożą Bolesną.

- Skąd konkretnie wywodzi się nabożeństwo Gorzkich Żali?

- Gorzkie Żale są nabożeństwem rdzennie polskim. Ich powstanie łączy się z historią Bractwa św. Rocha przy kościele św. Krzyża w Warszawie, w którym po raz pierwszy w 1698 r. odprawiono nabożeństwo pasyjne stanowiące pierwowzór dzisiejszych Gorzkich Żali (była to przeróbka łacińskiej pasji Fasciculus myrrhae z 1697 r.). Autorem Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Stanisław Benik (1674-1720) misjonarz, promotor bractwa św. Rocha przy kościele św. Krzyża w Warszawie. Pierwszy tekst słowny pt. Snopek mirry z Ogroda Gethsemańskiego, albo żałosne Gorzkiej Męki Syna Bożego (jedyny zachowany druk zawiera Biblioteka Sióstr Karmelitanek Bosych w Krakowie), Bractwo wydało drukiem w 1707 r. w Warszawie, tak za aprobatą ks. Michała Bartłomieja Tarły, wizytatora polskiej prowincji księży misjonarzy, a późniejszego biskupa w Poznaniu i ks. Stefana Wierzbowskiego, oficjała warszawskiego, jak i Stolicy Apostolskiej, która udzieliła odpustów cząstkowych i zupełnych, ponowionych później przez papieży Piusa XI i Piusa XII. W kronice Bractwa czytamy: „Już tego roku 1707 w pierwszą niedzielę Postu zaczęło bractwo wspólnie po polsku śpiewać, nowo złożony sposób pasji, na której sam ks. Oficjał celebrował z wielkim konkursem i ukontentowaniem ludu wszystkiego, w asyście Ks. Michała B. Tarły i licznie zebranego duchowieństwa oraz udziale wiernych różnego stanu”. Odtąd odprawiano je w kościele św. Krzyża uroczyście w każdą niedzielę Wielkiego Postu, a także w Wielki Piątek przy Bożym Grobie; ponadto przywilejem Bractwa św. Rocha było śpiewanie Gorzkich Żali we wszystkie piątki roku połączone z Mszą św. za zmarłych członków Bractwa; niekiedy śpiewano je także w innych okresach liturgicznych.

Reklama

- Jak wyglądało takie nabożeństwo?

- Porządek nabożeństwa Gorzkich Żali był następujący: wystawienie Najświętszego Sakramentu, śpiew Pobudki i wszystkich trzech części Gorzkich Żali, kazanie pasyjne, procesja ze świecami i błogosławieństwo. Z czasem procesja ze świecami zanikła, a śpiew Gorzkich Żali zredukowano do jednej tylko części.

- Jak to się stało, że Gorzkie Żale tak bardzo rozpowszechniły się w całej Polsce?

- Do rozpowszechnienia Gorzkich Żali przyczynili się głównie misjonarze św. Wincentego à Paulo poprzez misje ludowe oraz nauczanie w większości seminariów duchownych od końca XVII do XIX wieku.
Badacze mówią, że już kiedy jakaś pieśń przetrwa sto lat, to bardzo dużo. Gorzkie Żale są tu ewenementem. Pośród wielu nabożeństw i pieśni pasyjnych, które odeszły w zapomnienie, one przetrwały i to świadczy dobitnie o ich wartości, a także o tym, że odpowiadają ludowej pobożności.

- Czy dzisiejsze Gorzkie Żale bardzo się różnią od swej wersji pierwotnej?

- Gorzkie Żale przetrwały do naszych czasów bez większych zmian w zakresie treści i układu, z ewentualnymi regionalnymi wariantami melodycznymi. Tekst raczej się nie zmieniał, gdyż w większoścli ludzie śpiewają czytając tekst z książeczki, za to raczej nie czytają melodii. Tu pozostaje furtka do wariantowania. Wariantowanie powodują kompetencje kulturowe i nawyki słuchowe zasłyszane jeszcze z dzieciństwa. Melodie zawsze mają warianty. Ze zjawiskiem wariabilności mamy do czynienia w żywej tradycji. Nie jesteśmy w stanie ograniczyć człowieka do wersji śpiewnikowej. Dany utwór muzyczny przetopiony w tyglu konkretnej społeczności w różnych miejscach będzie miał różny styl, odmienną estetykę. W jednej społeczności będzie się śpiewało bardzo wolno, w innych szybciej. To jest piękno regionalizmu, gdy te utwory zostają „zśpiewane” przez daną społeczność. Mądry organista pozostawia nienaruszone te lokalne wariacje utworów muzycznych, jeśli coś się tak przyjęło. Wersja śpiewnikowa jest czymś wtórnym, jest jakimś kompromisem. I to jest piękne, że mamy tyle wariantów pieśni religijnych. To świadczy o bogactwie kulturowym danego regionu. Wystarczy przejechać naszą diecezję, by stwierdzić, że wszędzie się śpiewa inaczej.

- Jaki jest charakter muzyczny Gorzkich Żali?

- Gorzkie Żale to modlitwa jakby katarynkowa, jednostajna, prowadząca człowieka tak, by mógł się utożsamić z cierpiącym Chrystusem. To taka tonacja molowa, żeby nie powiedzieć mantrowa, uporczywa i motoryczna. Dawniej człowiek lubował się w rozpamiętywaniu, miał czas na rozmyślanie. Dzisiaj media zapełniły ten czas, tę przestrzeń na rozważanie. Zwłaszcza człowiek baroku lubował się w takim rozkładaniu wszystkiego na czynniki pierwsze, w śpiewach mających po kilkanaście zwrotek, itp. Taka zaś medlodia sprawiała, że człowiek wprowadzał się w stan medytacji, utożsamienia z męką Chrystusa.

- Jak powinno się je śpiewać?

- Z sercem. Muzyka religijna ma tworzyć klimat modlitwy, aby ona serca nasze przenikała. Nie można też zabijać żywej tradycji danej społeczności starając się na siłę narzucić wersję śpiewnikową. To w niepożądany sposób zwiększyłoby poziom niepokoju i zniszczyło modlitwę. Wystarczy, by melodia była rozpoznawalna.

- A jak ksiądz śpiewa Gorzkie Żale?

- Ja śpiewam Gorzkie Żale tak, aby te treści zagościły w sercu i powróciły falą wyzwalającą nadzieję zmartwychwstania. Staram się, by ta męka, w którą chcę wejść za pomocą śpiewu dała ochłodę i ratunek mojej duszy, której nie obce cierpienie. „Upał serca mego chłodzę, gdy w przepaść męki Twej wchodzę”.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Inauguracja I Synodu Diecezji Świdnickiej: „Patrzmy na Jezusa!”

2024-05-18 09:50

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

Dziś sobotę 18 maja 2024 roku o godzinie 11. w katedrze świdnickiej odbędzie się uroczysta inauguracja Pierwszego Synodu diecezji świdnickiej. Msza święta rozpocznie to historyczne wydarzenie, którego hasłem przewodnim są słowa z Listu do Hebrajczyków: „Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12, 2).

W obliczu współczesnych wyzwań i przemian, zarówno w Kościele, jak i w świecie, Synod ten ma szczególne znaczenie. Jak zauważył papież Franciszek, „nie żyjemy w epoce zmian, ale przeżywamy zmianę epoki”. Widzimy, jak gwałtownie zmienia się nasz sposób życia, wzajemnego odnoszenia się do siebie i przekazywania informacji pomiędzy pokoleniami. Te zmiany wpływają również na naszą wiarę i sposób jej przeżywania.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 19.): Strzelaj. Nie spudłujesz

2024-05-18 19:30

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, żeby w ciągu dnia dusza nie zemdlała z głodu? Czy modlitwa może być jak proca? I co to właściwie ma wspólnego z przekąską i przystawką? Zapraszamy na dziewiętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o maryjnej modlitwie aktami strzelistymi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję