Reklama

„Panie - my Twoje dzieci”

Niedziela kielecka 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powoli kończy się czas Bożego Narodzenia z całą swoją liturgią; bo jeszcze tylko przyjdą Trzej Królowie w święto Objawienia Pańskiego, jeszcze przed nami niedziela Chrztu Pańskiego i - koniec obchodów świątecznych w liturgii. Nastąpi czas zwykły, choć w Polsce dalej śpiewać będziemy kolędy i w zaciszu domowym trzymać choinkę. Tak, żal żegnać Dziecię-Emanuela, Boga tak ludzkiego, Boga naszego, „przebranego” niejako za człowieka. I żal tej odchodzącej serdecznej atmosfery, ciepłej i świątecznej - tak wyjątkowej.
Dzisiejsze Boże słowo zachęca nas, aby zatrzymać w sobie i dokoła siebie ten szczególny wymiar radości i wesela z faktu, iż Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3,16).
Ewangelia według św. Jana, a szczególnie - Prolog (por. J 1, 1-18) - wstęp pisany w stylu zdecydowanie odmiennym niż pozostałe Ewangelie, ma nam dzisiaj pomóc zatrzymać Boże Narodzenie w sercu, w myślach i czynach.
Przypomnijmy, że św. Marek (najstarsza Ewangelia) w ogóle pomija opis narodzenia Pana Jezusa, bo najważniejsze dla niego było głoszenie śmierci i zmartwychwstania Pańskiego; św. Mateusz zaczyna swoją Ewangelię od narodzenia Jezusa w Betlejem; św. Łukasz poprzedza ten opis Zwiastowaniem Maryi w Nazarecie. Obydwaj zaczynają od początku, od przyjścia fizycznego na świat Jezusa z Nazaretu.
Św. Jan natomiast rozpoczyna swą Ewangelię od tzw. preegzystencji drugiej osoby Trójcy Świętej - Słowa, czyli od istnienia Syna Bożego przed przyjściem na świat, przed Wcieleniem, a potem opisuje ją po Wcieleniu. Używa do tego znanego sformułowania: „Na początku było Słowo i Bogiem było Słowo”. A więc św. Jan ze wszystkich Ewangelistów sięga najdalej i najgłębiej - do początku. Św. Jan na pierwsze miejsce wysuwa odwieczne narodziny Słowa (Jezusa Chrystusa) z Boga Ojca. Jezus więc jest prawdziwym Bogiem z Boga prawdziwego (por. Credo). Przez Niego wszystko się stało. Boskie Przedwieczne Słowo stało się Ciałem, by człowiek stał się niejako Bogiem, bo inaczej nie wejdzie do nieba.
Pięknie o tym mówi druga prefacja (hymn pochwalny) o narodzeniu Pańskim:
„On będąc niewidzialnym Bogiem, ukazał się naszym oczom w ludzkim ciele. Zrodzony przed wiekami, zaczął istnieć w czasie, aby podźwignąć wszystko, co grzech poniżył, odnowić całe stworzenie i zbłąkaną ludzkość doprowadzić do królestwa niebieskiego”.
Ale równocześnie św. Jan mówiąc o przyjściu Słowa skarży się: „Przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli”. Nie przyjęli, bo byli bardzo zajęci sobą (uczeni w Piśmie) i swoją władzą (Herod). Dziś skarżyłby się być może słowami kolędy: „A dzisiaj czemu wśród ludzi tyle łez, jęków, katuszy? Bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy”. Nie ma miejsca, bo na tronie ludzkiego serca zamiast Boga jest nasze własne „ja”. Bóg jest poza tronem, jest na dalszym miejscu... - to straszna skarga.
Na pocieszenie mówi dalej w swym Prologu św. Jan: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi”.
Być dzieckiem Bożym... A więc - ufać Bogu bezgranicznie, prosto, szczerze; być tym dzieckiem przez łaskę i czuć się nim. A więc - po upadku płakać i biec do Jezusa, i w żalu przytulić się do Niego. A Jezus przyjmie, podniesie z upadku i przywróci do godności dziecka Bożego.
Często narzekamy, iż mamy wielu nauczycieli, a tak mało wychowawców, autorytetów, także w dziedzinie życia duchowego, życia z Bogiem. Niech dzisiaj dla każdego z nas takim wychowawcą stanie się św. s. Faustyna Kowalska, która w swoim Dzienniczku pisze:
„O Boże, jak bardzo pragnę być małą dzieciną. Tyś Ojcem moim, Ty wiesz, jak jestem maleńką i słabą, przeto Cię błagam, utrzymuj mnie przy sobie we wszystkich chwilach życia mojego, a szczególnie w śmierci godzinie” (Dz 242).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Ksiądz z osiedla" otwiera klubokawiarnię o nazwie "Cyrk Motyli". Wkrótce otwarcie

2024-07-05 06:43

youtube.com/ksiadzzosiedla

Znany ze swojej działalności w social mediach "Ksiądz z osiedla", czyli ks. Rafał Główczyński, zapowiedział, że w najbliższą niedzielę, w centrum stolicy, otworzy klubokawiarnię o nazwie „Cyrk Motyli”. Będzie to miejsce dla osób w każdym wieku oraz wyjątkowa strefa bez alkoholu i używania telefonów komórkowych, a także cennika - każdy gość zapłaci ile chce.

„Skąd nazwa? Chcemy WYDOBYWAĆ PIĘKNO I DOBRO Z LUDZI! Na ich twarzach wywoływać UŚMIECH! Jest to także nawiązanie do filmu o Nicku Vujcicu” - wyjaśnił ks. Rafał Główczyński w swoich mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ

Naśladowca Apostoła Narodów

Niedziela Ogólnopolska 27/2022, str. 18

[ TEMATY ]

patron

Wikipedia

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Kierował się Pawłowym „szaleństwem krzyża”. Jego zawołaniem było: „Biegnijmy jak szaleni nie tylko ku Bogu, ale i ku bliźniemu”.

Antoni bardzo wcześnie stracił ojca. W Padwie odbył studia medyczne, które uwieńczył doktoratem. Studiował tam także filozofię. Po powrocie do rodzinnej Cremony zajął się katechizacją ubogiej młodzieży przy kościele św. Witalisa. Podjął też studia teologiczne, interesował się biblistyką, patrologią i zgłębiał pisma doktorów Kościoła, szczególnie św. Tomasza z Akwinu. W 1528 r. (lub w styczniu 1529 r.) przyjął święcenia kapłańskie. W 1531 r. udał się do Mediolanu i dołączył do oratorium „Wiecznej Mądrości”. Pod jego kierunkiem oratorium przerodziło się w trzy rodziny zakonne poświęcone św. Pawłowi Apostołowi. Są to: Synowie św. Pawła, zatwierdzeni przez Rzym pn. Kleryków Regularnych św. Pawła Ściętego, zakon żeński Aniołów św. Pawła Nawróconego i Zakon ludzi świeckich – Mężów Pobożnych św. Pawła. Największą sławą okrył Antoniego zakon męski, który od kościoła św. Barnaby, przy którym się zawiązał, wziął popularną nazwę barnabitów.

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się pielgrzymka pokoju ks. Zbigniewa Krasa

2024-07-05 09:52

[ TEMATY ]

pielgrzymka

ks. Zbigniew Kras

Archiwum ks. Zbigniewa Krasa

Kapelan prezydenta RP, tarnowski duchowny ks. Zbigniew Kras dotarł do celu swojej pieszej wędrówki. Przez 25 dni szedł znad morza- od krzyża, do krzyża na Giewoncie. Trud swojej wędrówki poświęcił, by modlić się o pokój na świecie, zwłaszcza o zakończenie wojny w Ukrainie i Palestynie.

- To nie była łatwa droga, trzeba tak powiedzieć, niezmiernie trudna. I na początku zdawałem sobie sprawę, że mogę nie pokonać takiej odległości prawie samotnie. Ale kiedy była druga rocznica wybuchu wojny na Ukrainie, myślę sobie: trzeba coś zrobić. Ja mogę tylko Pana Boga prosić. Druga intencja pojawiła się kiedy prezydent Warszawy wydał rozporządzenie, że trzeba krzyże usunąć z miejsc publicznych jemu podległych. Myślę sobie: ja muszę iść od krzyża do krzyża i z krzyżem i wszystkim spotkanym ludziom mówić „brońcie krzyża!” - mówi ks. Kras.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję