Reklama

Spotkanie rodzin w Domu Pomocy Społecznej w Brańsku

25 października br. już od rana było słychać krzątaninę w Domu Pomocy Społecznej w Brańsku. Kucharki pobrzękiwały garnkami, mieszkańcy ubierali się odświętnie i wypatrywali przyjazdu swoich bliskich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym dniu odbyło się „VI Uroczyste Spotkanie Mieszkańców i Ich Rodzin” zorganizowane w ramach obchodzonych Dni Seniora, na które zostały zaproszone rodziny naszych podopiecznych. Przybyło około 60 gości. Były łzy szczęścia tych, do których przyjechali najbliżsi i łzy smutku tych, do których nie przyjechał nikt.
W spotkaniu uczestniczyli: ks. Roman Wodyński - proboszcz i dziekan brański, ks. Jerzy Charytoniuk - proboszcz parafii prawosławnej z Malesz oraz dyrektor DPS w Brańsku, Walentyna Tokajuk wraz z pracownikami. Uroczystość rozpoczęto Mszą św. w tutejszej kaplicy. Po jej zakończeniu goście zwiedzili dom, obejrzeli prace wykonane w ramach zajęć terapeutycznych. Potem był wspólny obiad, podczas którego wystąpił dziecięcy chór z miejscowej Szkoły Podstawowej.
I jak co roku było wielkie granie i śpiewanie z zespołem Wojciecha Ostrowskiego, występy artystyczne mieszkańców, a na koniec, zgodnie z naszą tradycją - zabawa.
Tak odświętny nastrój wprawia w chwilę zadumy i nasuwa refleksję: jak szybko, nieubłaganie mija czas i odmierza kolejne godziny życia, jak powoli zamyka się tajemniczy krąg ludzkiego istnienia. Nadchodzi starość, ale tak, jak starość jest nieuchronna, a młodość ograniczona w czasie, to nie ma sposobów na jej odzyskanie. Nasze współczesne czasy nie są dla niej zbyt łaskawe. Ludzie starzy często obarczeni dolegliwościami fizycznymi, nie zawsze w pełni sił psychicznych, borykają się z wieloma trudnościami, nie umiejąc przystosować się do zmienionych warunków życia, czują się zapomniani i pokrzywdzeni. Pozwólmy im łatwiej znieść nawet największe niewygody, wyrzucić z pamięci i serca największe dramaty ludzkiego cierpienia. Z naszej strony okażmy im serce, zainteresujmy się nimi samymi, życzliwe wspierajmy, darzmy ich życzliwym, przyjaznym spojrzeniem czy uśmiechem. Niech starość zawsze ma pogodne oblicze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję