Reklama

Świętością żyć w każdy nowy dzień, ocierać łzy ludzkiej niedoli... (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często skarżymy się, że na drogach naszego życia spotykamy mało ludzi dobrych, a o świętych nawet nie ma co marzyć. Przyzwyczailiśmy się, że tak już musi być, że świętość należy do przeszłości, którą miło powspominać, ale która tak naprawdę nie istnieje. Siadając do napisania artykułu, zadawałem sobie to pytanie, które często słyszy się wśród wiernych wychodzących z kościoła po zakończonej Mszy św. Jak to się stało, że my, chrześcijanie, straciliśmy entuzjazm dla życia?
To prawda, narzekamy na wszystko i wszystkich. Przygnębieni trudnościami tracimy wiarę nie tylko w człowieka, ale też zapominamy o Bogu ponad naszymi głowami i żyjemy byle jak. Ulegamy sączącej się w nasze serca bezsilności, która okrada nas z uśmiechu i prostego poczucia radości z uczciwego życia. Czy rzeczywiście świętość opuściła nas, kiedy byliśmy tak bardzo zajęci wieloma ważnymi sprawami?
A jednak świętość jest nam potrzebna. Potrzebujemy jej jak powietrza. Pragniemy świętych przyjaciół. Szukamy świętych kapłanów. Są nam potrzebni święci dobroczyńcy, święci lekarze, nauczyciele, politycy... I oni naprawdę istnieją, choć w dziennikach telewizyjnych i radiowych świętość gości rzadko. Tak często słuchamy o katastrofach, o wojnie, o zabójstwach i o starciach z policją, że nie potrafimy sobie wyobrazić innego świata. A on przecież istnieje w potencjale naszych najszlachetniejszych pragnień i czeka na swoją realizację. Budowanie pięknego i dobrego świata każdy powinien zacząć od wiary w świętość siebie. Ludzie święci istnieją. Ich świętość nie jest krzykliwa i nie nadaje się do świata mediów, bo miłość nie szuka poklasku i jest pokorna. By nie być gołosłownym w moich rozmyślaniach o świętości, postanowiłem odnaleźć takich ludzi, o których śmiało można by powiedzieć, że są wzorem do naśladowania, a więc są święci świętością swoich czynów.
W ostatnich dniach sierpnia miałem szczęście gościć u Państwa Andrzeja i Bronisławy Momot w Józefowie. Ich dom, na pierwszy rzut oka, wcale nie różni się od innych. Ot, zwykła kamienica, podwórko i brama... W drzwiach przywitał mnie uśmiech i radosny głos Pani Bronisławy. Po krótkiej wymianie uścisków usiedliśmy przy stole, aby odbyć naszą rozmowę. Jadąc tutaj, miałem wiele wątpliwości, czy może być coś ciekawego, wartego opisania, w miejscowości, która niczym się nie różni od wielu innych.
Pani Bronisława i Andrzej co roku organizują w swoim domu letni wypoczynek dla dzieci z rodzin wielodzietnych i dla dzieci, które stają się ofiarami nieszczęścia nałogów i ubóstwa polskich rodzin. Dzieci są najcenniejszym skarbem i darem, jakim Bóg obdarza rodziców. W swej miłości do dzieci rodzice często jednak pozostają osamotnieni. Niestety, instytucje społeczne pozostają obojętne lub bezradne wobec dramatów, które swymi konsekwencjami dotykają dzieci. Ponadto należałoby zadać pytanie, w jaki sposób jakakolwiek instytucja może dać dzieciom ciepło rodzinnego domu? Pomimo najszczerszych intencji żadna organizacja nie może obdarzyć uczuciami dzieci potrzebujących przecież miłości. Człowiekowi koniecznie potrzebny jest drugi człowiek - mówi Pani Bronia. Moim dzieciom potrzebni są prawdziwi przyjaciele, ludzie z krwi i kości, ludzie z wielkim sercem, którym pragnęliby bezinteresownie się podzielić.
Powoli zaczynam rozumieć, dlaczego ogromna większość wpisów do księgi pamiątkowej w domu Państwa Momotów pełna jest słów o miłości i cieple rodzinnym, o czułości i trosce. Po przeczytaniu tych, często niedokończonych listów wdzięczności odnoszę wrażenie, że dzieci, które przybywają do domu Pani Broni, stają się jej dziećmi, ich kłopoty stają się jej kłopotami. Nie mogę wyjść z podziwu dla ogromnej troski Pani Bronisławy o wychowanie religijne dzieci, które zostały jej powierzone. - Moje dzieci - mówi - muszą mieć na czym budować swoje życie, muszą uwierzyć, że komuś na nich zależy, że jest ktoś, kto je kocha. Tym kimś na pewno jest Bóg i na nim się nie zawiodą. Stąd też cały program wypoczynku dzieci zbudowany jest na podstawie prawd wiary i przykładzie życia różnych świętych.
- Moi młodzi przyjaciele bardzo chętnie przyjmują taką formę radosnego spędzania czasu z Bogiem - mówi pani Bronisława - bo ona wydobywa z każdego z nich to, co najpiękniejsze i najlepsze, a Bóg uczy nas dzielić się tym wszystkim z innymi. To właśnie Jezus Chrystus jest siłą sprawczą dzieła pomocy dzieciom, które staram się wypełniać. To on uczy mnie sumienności w organizowaniu dla dzieci „Wakacji z Bogiem”. Jezus jest najwspanialszym nauczycielem cierpliwości i szacunku, na jaki zasługuje każdy człowiek, a zwłaszcza dziecko. Byłoby wiele mniej tragedii rodzinnych, gdyby rodzice umieli wsłuchać się w rady ewangeliczne. Wiele trudnych spraw na pewno udałoby się rozwiązać, gdybyśmy częściej spoglądali w niebo i patrzyli na każdego oczyma Chrystusa.
- W gospodarstwie agroturystycznym opodal kamieniołomów, które stworzyliśmy razem z mężem - mówi z dumą pani Bronisława - chcieliśmy stworzyć jak najlepsze warunki dla naszych gości, aby mogli spotkać Boga w pięknie natury i w ciszy. Gości mamy jednak mało. Ludzie nie mają czasu na to, by zatrzymać się na chwilę i odnaleźć siebie, odnaleźć Boga, który jest przecież źródłem najpełniejszej radości.
I tą radością dzielą się z państwem Momotami ich przeróżni goście. Najczęściej są nimi różne grupy religijne, które upatrzyły sobie to miejsce na chwilę wytchnienia i zadumy nad własnym życiem. I rzeczywiście Józefów ze wszech miar zasługuje na uwagę turystów ze względu na piękno krajobrazu, który nastraja do długich spacerów i wycieczek rowerowych. A że można gościć u tak miłych i dobrych ludzi, to warto spędzić tutaj kilka dni z pożytkiem dla zdrowia duszy i ciała, a groszem wesprzeć dobroczynne dzieła państwa Momotów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkocja: biskupi apelują o niedopuszczenie do legalizacji eutanazji

2024-04-26 13:15

[ TEMATY ]

eutanazja

Szkocja

Adobe Stock

W liście pasterskim skierowanym do wszystkich katolików, biskupi Szkocji proszą ich o wezwanie swoich deputowanych do odrzucenia niedawno opublikowanych propozycji legalizacji tzw. „wspomaganego samobójstwa”. List zostanie odczytany we wszystkich 460 katolickich parafiach w Szkocji, podczas Mszy Świętych 27 i 28 kwietnia b.r.

Biskupi opisują propozycję przedstawioną przez deputowanego liberałów do Szkockiego Parlamentu, Liama McArthura jako „niebezpieczną” i wzywają parlamentarzystów do skupienia energii na poprawie opieki paliatywnej, która jest ich zdaniem „niedofinansowana i ograniczona”.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: 38 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylu

2024-04-26 08:22

[ TEMATY ]

Czarnobyl

Adobe Stock

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej.

Wybuch czwartego reaktora siłowni, do którego doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku, doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. Obecnie reaktor czwartego bloku jest przykryty zabezpieczającym "Sarkofagiem" i "Arką".

CZYTAJ DALEJ

Bądźmy razem

2024-04-26 14:30

WSD

Już 1 maja odbędzie się kolejny Dzień Otwartej Furty w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję