Reklama

Stać się jednym z nich

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Stanisław Czarny, Misjonarz Świętej Rodziny (MSF), urodził się w Gorzowie Wlkp. i tu skończył szkołę podstawową i I Liceum Ogólnokształcące. Święcenia kapłańskie przyjął 22 lata temu. 8 lat kapłaństwa spędził na misjach w Papui Nowej Gwinei. Przed wyjazdem na misje należał do ekipy rekolekcyjno-misyjnej, która zajmuje się głoszeniem rekolekcji i misji krajowych. Obecnie pełni funkcję wiceprowincjała w Zgromadzeniu Misjonarzy Świętej Rodziny. Życie ks. Stanisława Czarnego związane jest jednak z Gorzowem, a szczególnie z parafią katedralną, choć do Seminarium poszedł z parafii pw. Chrystusa Króla, na terenie której wówczas mieszkał. Jednak krótko po jego wstąpieniu do Seminarium, rodzice się przeprowadzili na teren parafii katedralnej, do której teraz - jak tylko może - przyjeżdża.

Z ks. Stanisławem Czarnym MSF o istocie pracy misyjnej rozmawia Barbara Dziadura

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Barbara Dziadura: - Czy wciąż potrzebni są misjonarze?

Ks. Stanisław Czarny MSF: - Bardzo. W tym roku z naszego Zgromadzenia wyjechało na misje pięciu kapłanów i jeden brat zakonny: dwóch do Papui (kapłan i brat zakonny), dwóch na Madagaskar, jeden do pracy w Czechach i jeden do Austrii. Z wizytą w Polsce pod koniec czerwca był biskup z diecezji Mendi z Papui Nowej Gwinei, prosząc o nowych misjonarzy. W jego diecezji w Papui nasi księża pracują od 7 lat, a w diecezji Goroka od 14. W kwietniu natomiast był w Polsce biskup z naszego zgromadzenia Misjonarzy św. Rodziny - Polak, który pracuje na Madagaskarze - bp. Zygmunt Robaszkiewicz i też prosił o pomoc. Ma on w tej chwili 15 kapłanów, a potrzebuje 100. W swojej diecezji do najdalszej parafii ma tysiąc kilometrów.

Reklama

- Do jakich krajów obecnie misjonarze są najczęściej wysyłani, gdzie potrzebni są misjonarze?

- Jak już wspomniałem pracujemy w Papui Nowej Gwinei i na Madagaskarze, a także w północnej Kanadzie, północnej Norwegii, Indonezji, Chile, Argentynie. Obecny prowincjał w Argentynie to Polak, który wyjechał tam 17 lat temu. Obecnie też jest na urlopie i prosi o pomoc. Na terenach wschodnich nasi misjonarze obecni są na Białorusi, gdzie mamy już swój dom zakonny w Dzierżyńsku i powołania z tego terenu (w naszym Seminarium w Kazimierzu Biskupim koło Konina jest 5 Białorusinów). Pierwszy Białorusin złożył w tym roku śluby wieczyste i w przyszłym roku przyjmie święcenia diakonatu. Potrzeb jest bardzo dużo... W przyszłym roku jeden albo dwóch misjonarzy pojedzie do Papui Nowej Gwinei.

- Mówił Ksiądz o pracy misjonarzy w Austrii, Czechach, Kanadzie. Czy to oznacza, że kraje też są krajami misyjnymi?

- Cały Kościół jest misyjny, a te państwa określamy jako misyjne, bo tam również potrzeba kapłanów. W Czechach na przykład nasi księża mają do obsługi po 10 parafii, czasem mniej lub więcej. Inaczej wygląda na Słowacji czy Morawach. Kościół w Czechach był w „podziemiu”, czasy komunizmu zostawiły swój ślad. I to widać, choć w tym, że trudno zebrać dzieci i młodzież. Jeden z naszych księży miał w tym roku I Komunię św. po 7 czy 10 latach, nie pamiętam dokładnie. To już samo za siebie mówi. I to była bardzo mała grupka dzieci. Tak samo w Austrii. Mamy tam do obsługi po kilka parafii: 2 lub 3 na jednego księdza. Mówiąc o misjach, mam na uwadze nie tylko kraje - jak kiedyś je określano - „Trzeciego Świata”, ale w sposób szczególny Europę. Europa też potrzebuje Ewangelii. Pracujemy np. w Niemczech, gdzie mamy swój dom zakonny. Widzę jak tam wygląda praca naszych kapłanów, to jest praca misyjna. W Norwegii obsługujemy całą jej północną część, od Narwiku i trochę na południe, przez Bodo, aż po przylądek północny. Biskupem tam jest Misjonarz św. Rodziny z prowincji niemieckiej. W tej chwili intensywniej myślimy o Białorusi, ale są prośby także z dalekiej Rosji. Jesteśmy wspólnotą międzynarodową, która liczy 15 prowincji, główna siedziba Zgromadzenia jest w Rzymie i tam mieści się Dom Generalny.

- Czy każdy może pojechać na misje?

- Jeśli czuje powołanie misyjne, to tak. W naszym Zgromadzeniu każdy indywidualnie składa prośbę do Zarządu Prowincjalnego i Ksiądz Prowincjał ze swoją radą rozpatrują prośby. Na ogół są one pozytywne. Przyjęte jest, że przynajmniej dwa lub trzy lata trzeba popracować na parafii, aby mieć bogatsze doświadczenie w pracy duszpasterskiej. Ksiądz Prowincjał może stwierdzić, że potrzeba takiego kapłana w kraju i wtedy czas wyjazdu może się nieco wydłużyć.

- Na czym polega okres przygotowujący do podjęcia pracy misyjnej?

- To Seminarium, gdzie klerycy poznają pracę misjonarzy. Przygotowanie dokonuje się także podczas spotkań z misjonarzami, którzy akurat są na urlopach, przez redagowanie pisma Idąc, które jest formą kontaktu z grupą Przyjaciół Misji przy naszym Zgromadzeniu. Prowadzone są także akcje misyjne i powołaniowe. Sam bezpośredni okres przygotowania to kurs językowy, np. wyjeżdżający do Papui spędzili prawie rok na kursie w Irlandii, a następnie kilka miesięcy w USA. Wyjeżdżający do Norwegii, języka uczą się już na miejscu. Zanim misjonarz wyjedzie do danego kraju, musi poznać dobrze ten kraj. Nie tylko język, ale kulturę np. w Papui czy na Madagaskarze, a nawet panujące tam choroby. Nie można jechać do jakiegoś kraju, nieznając panujących tam zwyczajów, kultury, mentalności tamtych ludzi, wtedy praca nie przyniesie efektów, a misjonarz wróci rozczarowany. On musi wiedzieć, gdzie jedzie...

- Jakie według Księdza cechy powinien posiadać misjonarz?

- Powinien być otwarty na drugiego człowieka. Musi kochać tych ludzi, do których jedzie. I to uważam za najważniejsze - kochać ludzi. Mówię to z doświadczenia. Jeśli okaże się im, jak ważni są w życiu misjonarza, i że on po to tu jest, aby im pomagał, to praca wśród tych ludzi będzie radością. Nie można pokazywać, że ja - „biały” wiem wszystko albo „co wy tam wiecie”. Jeżeli tak się zacznie, to się przegra. Tak jak każdy człowiek, a w sposób szczególny ci ludzie, odczuwają, z jakim nastawieniem do nich się przychodzi. W ubiegłym roku wrzesień i część października spędziłem w Papui po 5 latach nieobecności tam. Na długo pozostaje w pamięci to, z jaką radością moi dawni parafianie powitali mnie. Zostawiłem tam część swego serca. Misjonarz musi być wszystkim dla nich: kapłanem, lekarzem, nauczycielem..., ale przede wszystkim prawdziwym ojcem.

- Czy na misje mogą także wyjechać osoby świeckie? i Jak się do tego przygotować?

- Osoby świeckie mogą i wyjeżdżają na misje. Na Zachodzie czy w USA są organizacje, które tym się zajmują i pomagają osobom świeckim w podjęciu pracy misyjnej. W Polsce jest Centrum Misyjne w Warszawie i myślę, że tam można uzyskać informacje na ten temat.

- Na czym polega praca misjonarza, co w tej pracy jest najważniejsze?

- Nie od razu rozpoczyna się pracę od katechezy czy od sprawowania Mszy św. Najpierw trzeba poznać tych ludzi, zjednać ich sobie, wzbudzić zaufanie. Odwiedzać ich w ich domach, wioskach. Po prostu trzeba być z nimi. A praca misjonarza to praca duszpasterska: sprawowanie sakramentów, Msza św. katecheza, grupy przyparafialne. W Papui bardzo mocno rozwinięte są Legiony Maryi. Niektórzy ćwiczą z młodzieżą, uprawiają sport i przez to nawiązują z nim kontakt. Bardzo lubią w Papui grać i śpiewać. Praca duszpasterska ma specyficzny charakter, bo nie wszystko dzieje się przy kościele, ale w wiosce. Ale jak wspomniałem, trzeba być „lekarzem”, trzeba uczyć nie tylko religii, ale także czytać i pisać, temu służą m.in. szkoły przyparafialne. Myślę, że kiedy misjonarz stanie się jednym z nich, to efekt pracy będzie bardzo duży.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję