Reklama

Niedziela Częstochowska

Wspomnienie o ks. Mondrym - I redaktorze "Niedzieli"

[ TEMATY ]

wspomnienia

Niedziela

Archiwum parafii św. Jakuba w Częstochowie

Ks. Wojciech Mondry z bp. Teodorem Kubiną

Ks. Wojciech Mondry z bp. Teodorem Kubiną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

20 grudnia przypada 46. rocznica śmierci ks. Wojciecha Mondrego (1887-1969), pierwszego redaktora naczelnego tygodnika katolickiego „Niedziela” i pierwszego proboszcza parafii pw. św. Jakuba Ap. w Częstochowie.

Dzieciństwo i młodość

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Wojciech Mondry urodził się 3 grudnia 1887 r. w Botowie, w powiecie szczytnowskim na Warmii, w parafii Biskupiec Reszelski. Odbył studia filozoficzne i teologiczne w Akademii Teologicznej im. kard. Stanisława Hozjusza w Braniewie. Świecenia kapłańskie otrzymał z rąk biskupa warmińskiego Augustyna Bludau w katedrze we Fromborku 5 lutego 1911 r.

Pracując w diecezji warmińskiej angażował się w działalność patriotyczną w celu podtrzymania kultury, wiary i ducha polskości. Przysparzało mu to wiele kłopotów i szykan ze strony władz pruskich. Gdy nastąpił okres walki plebiscytowej, który miał zdecydować o przynależności państwowej ziem warmińskich, ks. Mondry rozwinął aktywną działalność na rzecz sprawy polskiej jako członek miejscowej, powiatowej Rady Ludowej i opiekun ekspozytury Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego. Władze pruskie znów zaczęły go nękać.

Początki pracy duszpasterskiej

Pierwszą placówką duszpasterską, na której przyszło pracować ks. Mondremu, była parafia Barczewek. Tu młody wikariusz opowiadał się po stronie polskiej, przeciwstawiając się germanizacji ludności polskiej. W swoich publicznych wystąpieniach, szczególnie podczas kazań i homilii, podtrzymywał ducha narodowego wśród parafian. To nie spodobało się władzom pruskim. Dlatego biskup warmiński A. Bludau w lutym 1912 r. przeniósł ks. Mondrego do Królewca ( dzisiejszy Kaliningrad), tu pozostał do marca 1919 r. Pracując w Królewcu był wikariuszem i prefektem w szkołach średnich i seminarium dla nauczycielek. Sprawował opiekę duszpasterską nad polskimi robotnikami zatrudnionymi w pruskich zakładach przemysłowych i w gospodarstwach rolnych. Tu w stolicy Prus Wschodnich zastał go okres I wojny światowej, w czasie której spełniał funkcję kapelana polskich jeńców wojennych. Następnie w marcu 1919 r. ks. Wojciech Mondry otrzymał nominację na proboszcza do parafii Pasym. Nie pozostał tutaj długo, bowiem już w lipcu 1919 r. podjął pracę na niewielkim probostwie w Kraszewie w pobliżu Lidzbarka Warmińskiego. Wciąż szykanowany przez władze pruskie, na własną prośbę skierowaną do biskupa Bludau w październiku 1919 r., został przeniesiony do rodzinnej parafii w Biskupcu Reszelskim. Gdy nastąpił okres walki plebiscytowej, który miał zdecydować o przynależności państwowej ziem warmińskich, ks. Mondry rozwinął aktywną działalność na rzecz sprawy polskiej jako członek miejscowej, powiatowej Rady Ludowej i opiekun ekspozytury Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego. Władze pruskie znów zaczęły go nękać.

Reklama

Praca w Gdańsku

W marcu 1920 r. ks. Mondry zostaje przeniesiony do jednej z dzielnic Wolnego Miasta Gdańsk nad granicę z Polską, jako administrator jednej z parafii. Pod koniec 1920 r. prosi biskupa warmińskiego o zwolnienie z diecezji warmińskiej. Ks. Wojciech Mondry uzyskuje przyjęcie przez Biskupa Polowego Wojska Polskiego Stanisława Galla, który zgodził się przyjąć go na kapelana wojskowego, choć na to nie wyrażały zgody władze pruskie. Ks. Mondry pełnił funkcję pomocniczego kapelana marynarki wojennej. Pozostając w Gdańsku zetknął się z pracą redakcyjną. Przyjął stanowisko redaktora działu religijnego w „Dzienniku Gdańskim” oraz administratora w „Towarzystwie Wydawniczym Pomorskim”. Od samego początku działalności redakcyjnej bliska była mu sprawa jedności wydawnictw katolickich. Za swoje zaangażowanie i odpowiedzialną pracę został wybrany członkiem dyrekcji „Zjednoczonych pism polskich”. Nie ograniczył się jedynie do pracy redakcyjnej. W lipcu 1921 r. został współzałożycielem i członkiem Tymczasowego Zarządu Towarzystwa Pomocy Naukowej dla studentów Polaków na Politechnice Gdańskiej. W tym samym czasie starał się o przyjęcie do diecezji kalisko-kujawskiej( włocławskiej). Biskup Stanisław Zdzitowiecki przyjął go do tej diecezji jeszcze w czerwcu 1921 r.

Reklama

Początki pracy duszpasterskiej w Częstochowie. Pierwszy redaktor naczelny „Niedzieli”

W grudniu 1922 r. ks. Wojciech Mondry opuścił Gdańsk. Przez bpa Zdzitowieckiego został skierowany do pracy duszpasterskiej w Częstochowie. Po utworzeniu diecezji częstochowskiej przez papieża Piusa XI na mocy bulli „Vixdum Poloniae unitas” od pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubiny (1925-1951) ks. Mondry otrzymał propozycję zorganizowania redakcji i prowadzenia tygodnika diecezjalnego. Ks. Wojciech Mondry został redaktorem naczelnym „Niedzieli”, której pierwszy numer ukazał się w nakładzie ok. 7000 egzemplarzy, dnia 4 kwietnia 1926 r. Początkowo redakcja „Niedzieli” mieściła się w prywatnym mieszkaniu ks. Mondrego na plebanii parafii św. Zygmunta w Częstochowie przy ul. Krakowskiej. Zgodnie z wolą bpa Teodora Kubiny w „Niedzieli” drukowane były przede wszystkim artykułu o treści religijnej i społecznej. Na łamach „Niedzieli” znajdowała się problematyka misyjna, historyczna, aktualności z diecezji częstochowskiej. „Niedziela” przybliżała także dziedzictwo kultury i literatury polskiej. Pod przewodnictwem ks. Mondrego „Niedziela” wydawała w latach 1928-1937 „Kalendarz Jasnogórski”. Ważny okazał się w tym względzie rok 1933, kiedy ukazało się specjalne wydanie „Kalendarza Jasnogórskiego” poświęcone obchodzonej w Kościele 1900 rocznicy śmierci Chrystusa (Rok Święty) i 250 rocznicy zwycięstwa pod Wiedniem. „Niedziela” w tym samym roku dużo miejsca poświęciła obecności polskich pielgrzymów w Rzymie z racji Jubileuszu. W tym też roku bp Teodor Kubina, który przewodniczył pielgrzymce diecezji częstochowskiej do Wiecznego Miasta, wręczył rocznik „Niedzieli” Ojcu Świętemu Piusowi XI. W okresie pracy redakcyjnej ks. Mondrego ukazywały się też specjalne dodatki do „Niedzieli”, m.in.: „Niedziela dla Dzieci” i „Młodzież Katolicka”.

Reklama

Redaktorem naczelnym „Niedzieli” ks. Wojciech Mondry był w latach 1926-1937. Obok pracy redakcyjnej, na polecenie bpa Teodora Kubiny podjął się także innych zadań. Został delegatem Stowarzyszenia Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w diecezji częstochowskiej, a następnie dyrektorem papieskich dzieł misyjnych: Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary św. Piotra Ap., Dziecięctwa Jezusowego i Związku Misyjnego Kleru. Za tę działalność otrzymał specjalne błogosławieństwo papieskie.

Praca ks. Mondrego została dostrzeżona i 26 września 1931 r. otrzymał od papieża Piusa XI odznaczenie „Pro Ecclesia et Pontifice”. Dostrzeżona też została jego praca patriotyczna. 2 czerwca 1938 r. ks. Mondry został odznaczony przez Prezydenta RP Ignacego Mościckiego Medalem Niepodległości.

Proboszcz parafii św. Jakuba w Częstochowie

Następnie w latach 1937-1965 ks. Wojciech Mondry był proboszczem w parafii pw. Św. Jakuba Ap. w Częstochowie. „Dla tej parafii chcę żyć; na jej usługi oddaję siły i zdolności, jakie mi dał Bóg; jej niosę swą miłość i poświęcenie w ofierze. Świadom jestem tego, jak wielkie brzemię, jak odpowiedzialny urząd przyjmuję na swe słabe barki” - powiedział ks. Wojciech Mondry w pierwszej homilii do swoich parafian 26 września 1937 r. Przy parafii św. Jakuba, jeszcze w okresie przedwojennym, powołał do istnienia m.in.: „Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo”, „Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej”, „Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej” , „Żywy Różaniec” (1937 r.), Akcję Katolicką, Apostolstwo Modlitwy (1938 r.).

W czasie okupacji ks. Mondry rozwinął działalność charytatywną i społeczną. Współorganizuje pomoc wysiedlonym Polakom z Gdyni. Gdy w Częstochowie zostaje powołany „Społeczny Komitet Pomocy” ( później Rada Opiekuńcza Miejska) ks. Mondry włącza się w sposób aktywny w jego prace, będąc zastępcą burmistrza Częstochowy Stanisława Rybickiego. Kiedy władze okupacyjne zakazują mu tej działalności w ukryciu pomaga nieść pomoc najbiedniejszym rodakom, wśród nich więźniom z więzienia na Zawodziu. Szczególna działalność ks. proboszcza Wojciecha Mondrego uwidoczniła się gdy do Częstochowy przybywają Polacy z powstańczej Warszawy. Zorganizował pomoc materialna i duchową dla wszystkich, których losy wojenne przywiodły do Częstochowy. Wspierał i współpracował z niezwykle zaangażowaną i odważną s. Zofią Szulc, zmartwychwstanką.

Reklama

Po wojnie ks. Mondry pełnił szereg istotnych funkcji diecezjalnych, m. in. współorganizował I Synod Diecezji Częstochowskiej (28-29.IX.1954 r.). Ze względu na pogarszający się stan zdrowia ks. Mondry dostał na swoją prośbę w 1957 r. do pomocy ks. Tadeusza Ojrzyńskiego, jako wikariusza cum iure succesionis. 15 marca 1965 , dekretem bp. Stefana Bareły (1964-1984) ks. Ojrzyński przejął administrację parafii św. Jakuba Ap. w Częstochowie. Natomiast ks. Wojciech Mondry zachował tytuł proboszcza z obowiązkiem Mszy św. za wiernych.

Ks. Wojciech Mondry zmarł 20 grudnia 1969 r. i został pochowany w grobowcu księży kanoników kapitulnych na cmentarzu Kule w Częstochowie.

2015-12-20 17:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Niedziela” żywym świadectwem wiary

Niedziela częstochowska 16/2021, str. IV-VII

[ TEMATY ]

Niedziela

Niedziela

jubileusz 95‑lecia

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

List Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego na dzień 18 kwietnia 2021 r. z okazji 95. rocznicy powstania Tygodnika Katolickiego Niedziela.

Drodzy Bracia i Siostry w Jezusie Chrystusie, Jedynym Odkupicielu człowieka.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję