Reklama

Kartka z kalendarza

Smak goryczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od tego historycznego dnia minęły 23 lata. Już wielu Polaków o Sierpniu 1980 r. może dowiedzieć się tylko z najnowszych podręczników historii.
„Ziarno rzucone w żyzną glebę” przez Ojca Świętego podczas jego pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny wydało wspaniały owoc w ten upalny sierpień1980 r. Wówczas to oczy całego świata zwrócone były na Stocznię Gdańską im. Lenina. Ze zdziwieniem, ale i z podziwem patrzono na polskich robotników przystępujących do Komunii św. Na dziedzińcu Stoczni stał duży drewniany krzyż.
Na fundamencie zawartych porozumień powstał pierwszy za „żelazną kurtyną” Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Rozpoczął się nowy etap w historii państwa i narodu polskiego.
Jedynie 16 miesięcy było dane temu narodowi cieszyć się wolnością. Wprowadzono stan wojenny. Na ulice wyjechały czołgi i wozy pancerne. Polała się niewinna krew. Spacyfikowano wiele zakładów przemysłowych. Internowano i aresztowano tysiące osób. Przychodziły wówczas chwile zwątpienia; a może już wszystko stracone?
I nadszedł rok 1988; znowu sierpień, ale jakby już nie podobny do tego sprzed 8 lat. Po nim była Magdalenka i jakieś tajne porozumienia. W telewizji zaczęto pokazywać stolarzy robiących duży, okrągły stół. Jak się wkrótce okazało zabrakło przy nim miejsca dla przedstawicieli tzw. ruchu niepodległościowego. Dzisiaj już wiadomo dlaczego.
I tak oto magdalenkowo-okrągłostołowy układ zaczął budować fundamenty III RP. Bardzo szybko „ośmieszono” a następnie odsunięto na „boczny tor” tzw. oszołomów, którzy domagali się przeprowadzenia dekomunizacji i lustracji. Nawet niektórym z nich polecano znane w kraju kliniki psychiatryczne (znowu dobry temat dla Władimira Bukowskiego). A tymczasem powstawały spółki „matki”, spółki „córki” i - tych było najwięcej - spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Rozpoczął się proces niemal bezkarnego rozkradania majątku narodowego. Niekiedy taki stan tłumaczono tzw. lukami w prawie. Czy zatem w państwie rzekomo demokratycznym jest tworzone prawo, które jest sprzymierzeńcem przestępców czy wręcz zachęca do popełniania przestępstw?! Co więcej, na polskiej scenie politycznej pojawili się ci - określani mianem liberałów - którzy wprost mówili że „pierwszy milion trzeba ukraść”. Ich zdaniem była to niemal jedyna droga do zbudowania w kraju nad Wisłą prawdziwego kapitalizmu. Oczywiście, że w ramach takiej operacji nie mógł powstać kapitalizm z „ludzką twarzą” oparty na fundamencie podstawowych wartości moralnych i etycznych. Ustrój, w którym na pierwszym miejscu jest - z całą swoją podmiotowością - człowiek, a za nim dopiero zysk.
Wkrótce okazało się też, że od telewizyjnego mieszania zupy w kotle nie przybywa nowych miejsc pracy. Rosła natomiast liczba bezrobotnych i liczba afer gospodarczych, których dzisiaj już nikt nawet nie potrafi policzyć. Co więcej, podawane o nich informacje (rzadko kiedy do końca prawdziwe) przyjmowane są przez - czujące się coraz bardziej bezradne - społeczeństwo z coraz większą obojętnością. A złodziejska „karuzela” kręci się nadal (cukier, zboże, węgiel...). Doszło do tego, że niektórzy posłowie zamierza ją zakładać biura poselskie w... zakładach karnych.
Trudno już wskazać obszary życia społecznego czy gospodarczego, w ramach których nie funkcjonują już mechanizmy korupcyjne. Coraz częściej mówi się o „kontaktach” polityków z organizacjami przestępczymi. Ale to całe „gadanie” nie przynosi żadnych konkretnych efektów. Dzisiaj jest sprawa a jutro... już jej nie ma.
Wiele uczyniono - a tutaj już wielka „zasługa” środków masowego przekazu - aby zatrzeć granicę między dobrem a złem, między prawdą a kłamstwem, między prawością a zwykłym łajdactwem. Tak socjotechnicznie „zamieszać”, aby odróżnienie kata od ofiary było niemożliwe. Nie po raz pierwszy stawiam to pytanie: Jakie wzorce przekażemy następnym pokoleniom? Czy jest mądre a przede wszystkim uczciwe organizowanie tzw. benefisów ludziom, którzy wykazywali się dużą „aktywnością” w czasach stalinowskich? Doszło do tego, że ci, którzy jeszcze do niedawna wykonywali polecenia towarzyszy z Moskwy podejmują decyzje, od których zależy los kilku pokoleń Polaków.
Dlaczego tak się stało? Przyczyn jest ogromnie dużo. Ja jednak - w rocznicę Sierpnia 80 - wskażę na jedną, dla mnie najważniejszą i zarazem najbardziej bolesną. Zbyt dużo osób związanych z ruchem „Solidarności” po dojściu do władzy i - bądźmy szczerzy - do dużych pieniędzy „zapomniało” o ideałach Sierpnia. Powchodzili w różne centralne i lokalne układy, nie zawsze „czyste”, stracili tak bardzo charakterystyczną dla ludzi szczególnie tej pierwszej „Solidarności” (1980-81) wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka. Tym samym w jakimś stopniu przekreślili bardzo ważny fragment swojego życia. A zarazem przyczynili się do tego, że ta wielka historyczna szansa, przed jaką stanęła Polska po 1989 r. w dużym stopniu została zmarnowana.
Tym bardziej chylę czoła przed wszystkimi ludźmi „Solidarności”, którzy mimo wielu przeciwności dochowali wierności tym ideałom, w obronie których tak wielu Polaków na przestrzeni wieków oddało własne życie. Za to - właśnie dzisiaj - cała patriotyczna Polska wam dziękuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Kto mógłby wygrać wybory do Senatu? Badanie Centrum Analiz Wyborczych

2025-09-11 18:24

[ TEMATY ]

badanie

Centrum Analiz Wyborczych

wybory do Senatu

Adobe Stock

Powakacyjna analiza wyborcza

Powakacyjna analiza wyborcza

Przesunięcie się nastrojów społecznych na prawą stronę jest coraz wyraźniejsze, a znajduje wyraz w przygotowanej predykcji wyników wyboru do Senatu. Na dzisiaj zdecydowaną przewagę mają siły obozu Karola Nawrockiego - prognozuje prof. Grzegorz Górski z Centrum Analiz Wyborczych.

Prezentowana predykcja została przygotowana przy dwóch założeniach:
CZYTAJ DALEJ

Łódź-Głogowiec: Pielgrzymka śladami św. siostry Faustyny

2025-09-12 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

Parafia św. Faustyny w Łodzi

Powołanie to droga. Miłosierdzie to kierunek

Powołanie to droga. Miłosierdzie to kierunek

13 września wyrusza pielgrzymka biegowo–rowerowa śladami św. siostry Faustyny z Głogowca do Sanktuarium Powołania w Łodzi.

Z racji na przypadające w tym roku dwie rocznice - 120 lat urodzin Helenki Kowalskiej i 90 lat objawienia Koronki do Miłosierdzia Bożego, chętni wyruszą z miejsca narodzin św. Faustyny Kowalskiej w Głogowcu do Łodzi, gdzie młoda święta otrzymała objawienia. - Zapraszam na rodzinne przeżycie, które zostanie w pamięci! Już 13 września 2025 ruszamy na. Polecimy najpierw autokarem z Łodzi do Głogowca i stamtąd ruszymy przez Świnice Warckie ->Zgierz -> Aleksandrów Łódzki -> Łódź. Trasa ma 88 km, ale możesz pokonać tylko część. Udział jest całkowicie bezpłatny – zapewniamy transport rowerów i opiekę organizatorów. To wydarzenie dla całych rodzin – od najmłodszych po dorosłych. Zabierz żonę, dzieci, znajomych – zróbmy coś dobrego razem! – zachęca Michał Owczarski, pomysłodawca biegu. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję