Umiłowani Diecezjanie! Drodzy Rolnicy!
Słowo pasterskie, które do Was kieruję, wypływa z potrzeby serca, z miłości do rolników i do polskiej ziemi. Pragnę, aby ono było przygotowaniem do dziękczynienia Bogu
za tegoroczne plony, a dziękczynienie to tradycyjnie nazywamy dożynkami.
Odbywają się one w bardzo wielu naszych parafiach. Z wdzięcznością w sercu przynosimy wtedy do kościołów nasze plony w formie dożynkowych wieńców, poświęcamy
je i prosimy o błogosławieństwo, aby służyły za zdrowy pokarm ludziom i zwierzętom. W tym roku diecezjalne dożynki odbędą się w niedzielę
31 sierpnia w Sanktuarium Najświętszego Zbawiciela w Przegini, na które wszystkich moich diecezjan serdecznie zapraszam.
Przygotowując się do tego dnia dziękczynienia za plony i szczęśliwe zbiory, pragnę z szacunkiem pochylić się nad polską rolą i nad każdym rolnikiem, aby
wyrazić mu wdzięczność za codzienny trud uprawy ziemi i żywienia naszego Narodu.
W roku srebrnego jubileuszu papieskiej posługi Jana Pawła II pragnę przywołać jego słowa wypowiedziane w Krośnie w 1997 r., a skierowane do rolników i uczynić
je niejako moimi: „Pragnę oddać hołd miłości rolnika do ziemi, bo ta miłość zawsze stanowiła mocny filar, na którym opierała się narodowa tożsamość... Oddaję dziś hołd spracowanym rękom polskiego
rolnika. Tym rękom, które z trudnej, ciężkiej ziemi wydobywały chleb dla kraju, a w chwilach zagrożenia były gotowe tej ziemi strzec i bronić... Pozostańcie wierni tej
prastarej tradycji! Ona wyraża najgłębszą prawdę o sensie i owocności waszej pracy... Nie dopuście, aby ją wam odebrano - bo próbuje się to robić”.
Kiedy podejmujemy refleksję nad pracą na roli, przypominają się nam słowa wypowiedziane przez Boga Stwórcę do pierwszych naszych rodziców: „Czyńcie sobie ziemię poddaną” (por. Rdz 1, 28).
W wieloraki sposób człowiek może sobie czynić ziemię poddaną, ale poprzez pracę na roli czyni to w sposób szczególny. Wtedy bowiem doświadcza tego, że ziemia jest matką i żywicielką,
że swym pięknem i plonami, które przynosi, odsłania Boga i głosi Jego chwałę. Nic dziwnego, że Pan Jezus w swym nauczaniu tak często posługiwał się obrazami zaczerpniętymi
z życia natury i rolniczej pracy. Ziemia więc i ten, kto ją uprawia, stają się obrazem samego Boga i kluczem do zrozumienia tajemnicy Królestwa Bożego. Jest
to także pośrednim potwierdzeniem godności samej pracy na roli.
Polski rolnik wychowany w chrześcijańskiej tradycji swych ojców, podnosząc swój wzrok nad ziemię, ogarniał zawsze horyzont, gdzie niebo łączy się z ziemią i zanosił
do nieba modlitwę o urodzaj, rozpoczynał w imię Boże każdy dzień i każdą swoją pracę na roli. Niech również z ust polskiego rolnika nie znika to piękne pozdrowienie
„Szczęść Boże”, bo w nim zawarta jest nasza chrześcijańska godność. Godność rolnika i jego pracy na roli płynie również i stąd, że jest tym, który dostarcza
pożywienia, a zwłaszcza codziennego chleba. Jest jednak świadomy, że nie tylko od niego samego, od jego umiejętności i stosowanej dziś technologii uprawy zależy obfitość plonów,
ale od Bożego błogosławieństwa. Dlatego pamięta o potrzebie codziennej modlitwy, a zwłaszcza o słowach, których nauczył nas sam Pan Jezus: „Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj”.
Ten codzienny chleb nie tylko zaspakaja ludzki głód, ale staje się w Eucharystii osłoną, pod którą sam Chrystus za pokarm daje nam swe Ciało. Człowiek więc potrzebuje chleba.
Zarówno tego, który jest „owocem ziemi i pracy rąk ludzkich”, jak i tego, który z nieba zstępuje i życie daje światu” (J 6, 33).
Zdobywając chleb nierzadko w pocie czoła, należy również pamiętać o należnym szacunku dla ziemi - matki żywicielki. Stąd: „czynić sobie ziemię poddaną” (por.
Rdz 1, 28), zgodnie z nakazem Stwórcy, znaczy niejako uczestniczyć w Bożym dziele stworzenia, a nie wykorzystywać ją w sposób nieopanowany. Dziś jakże pilna
jest potrzeba ochrony środowiska naturalnego i konieczne są odpowiednie programy ekologiczne. Konieczna jest nie tylko społeczna, ale i indywidualna wrażliwość na piękno ziemi, szacunek
dla niej, a także duże poczucie odpowiedzialności za środowisko, w którym żyjemy.
Ojciec Święty Jan Paweł II, przemawiając do rolników w Roku Jubileuszowym, tak mówił o konieczności poszanowania ziemi: „Chrześcijanin, choć ufa zawsze w pomoc
Bożą, musi podejmować odpowiedzialne działania w trosce o to, aby wartość ziemi była zawsze szanowana i chroniona... Bądźcie zatem wdzięczni Bogu, a zarazem
dumni z zadania, jakie wyznacza wam wasza praca. Postępujcie tak, aby nie ulegać pokusie zwiększania wydajności i zysku ze szkodą dla natury. Ziemia została powierzona
przez Boga człowiekowi, «aby ją uprawiał i strzegł jej» (Rdz 2, 1). Gdy człowiek zapomina o tej zasadzie i staje się tyranem, a nie stróżem natury,
prędzej czy później natura zbuntuje się przeciw niemu”.
Rolnicy to nie tylko ci, którzy karmią, ale także ci, którzy bronią i stanowią zasadniczy element stałości i trwania narodu. Dlatego warto w tym miejscu przytoczyć
słowa wielkiego przywódcy polskiego ludu i męża stanu Wincentego Witosa, który pisał: „Któż siłę Państwa i ostoję ma stanowić? Dla mnie odpowiedź narzucała się sama: Świadomi,
niezależni, zadowoleni chłopi polscy, gdyż tacy są gotowi oddać zdrowie i życie za każdą skibę ojczystej ziemi, a cóż dopiero w obronie całości Ojczyzny...”.
(W. Witos, Moje wspomnienia, T. l, s. 35).
Przytoczone słowa Wincentego Witosa wyznaczają nie tylko drogę polskim chłopom, ale również tym wszystkim, którzy są odpowiedzialni za organizację życia społeczno-gospodarczego polskiej
wsi. Jest to szczególnie pilne dziś, gdy z jednej strony polska wieś przeżywa tak głęboki kryzys i niezrozumienie jej problemów, a z drugiej strony znajdujemy się w przededniu
przystąpienie do Unii Europejskiej. Niechże więc polskie rolnictwo wyjdzie z wielorakiego zagrożenia i przestanie być skazane tylko na walkę o przetrwanie. Praca na roli
powinna być lepiej zorganizowana oraz wspomagana z funduszy społecznych, które w pełni wynagrodzą trud, jaki się z nią wiąże.
W dobie przemian społecznych i gospodarczych nie brak problemów, które często boleśnie nękają polską wieś. Dlatego trzeba, aby w procesie reform sprawy rolników były dostrzegane
i rozwiązywane w duchu społecznej sprawiedliwości. Rolą uprawną jest nie tylko ziemia, ale i serce człowieka. Jeden z Ojców Kościoła, zwracając się do rolnika,
tak mówił: „Kiedy zatem przechadzasz się po polu i oglądasz swoje włości, zważ, że ty także jesteś polem Chrystusa, i dbaj także o siebie jak o swoje
pole... i tak uprawiaj serce, aby było piękne dla Pana” (św. Paulin z Noli, List, 39, 3 do Aparusa i Amanda).
Drodzy Diecezjanie i Drodzy Rolnicy! Dziękując Bogu za tegoroczne plony, mimo wielorakich trudności nie traćcie nadziei na lepszą przyszłość polskiego rolnictwa i polskiej
wsi. Miejcie zawsze poczucie swej godności polskiego rolnika i dokładajcie starań, aby młode pokolenia wzrastały w umiłowaniu polskiej roli i nie tak łatwo opuszczały
polską wieś. Aby także z odwagą przejmowały i pielęgnowały tradycje polskiej wsi i na niej starały się budować swoją przyszłość.
Was, Drodzy Rolnicy, zawierzam Najświętszemu Zbawicielowi, którego czcimy w Sanktuarium w Przegini, do którego jeszcze raz serdecznie Was zapraszam na diecezjalne dożynki.
Z serca wszystkim błogosławię:
w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu