Reklama

Odpust Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Lipach

Niedziela toruńska 31/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sanktuarium Matki Bożej w Lipach koło Lubawy należy do głównych i najstarszych miejsc kultu maryjnego w diecezji toruńskiej. Duchowe i kulturowe oddziaływanie tego sanktuarium sięga daleko poza ziemię lubawską. Coroczne uroczystości w Lipach zawsze gromadzą pielgrzymów z różnych zakątków macierzy chełmińskiej. Razem z mieszkańcami Lubawy i ziemi lubawskiej, rozmiłowanymi w Lipskiej Pani, oddają oni radosną cześć Bożej Rodzicielce i uciekają się pod Jej obronę.
W książce ks. Krzysztofa Rynkowskiego pt. Sanktuarium Matki Boskiej Lipskiej w Lipach k. Lubawy czytamy: "Geneza kultu Matki Bożej Lipskiej związana jest ściśle z figurą Madonny, której historia, podobnie jak i początki sanktuarium lipskiego owiana jest tajemnicą. Legenda głosi, że pewnego razu nad jedną z lip, rosnącą w gaju przy strumieniu zwanym Sandelą, który stamtąd płynie do miasta, ukazać się miała wielka jasność, po czym znaleźć miano cudowną figurkę Matki Bożej. Ponieważ w pobliżu miała rosnąć lipa, pod którą pogańscy Prusowie składali swoje ofiary i wyprawiali biesiady, więc zdezorientowani mieszkańcy zabrali figurkę i w uroczystej procesji przenieśli do lubawskiej fary. Jednak figura Matki Bożej nie pozostała w świątyni, lecz w cudowny sposób ponownie pojawić się miała w Lipach. Wtedy wszyscy mieli zrozumieć, iż Matka Boża chce, aby oddawano jej cześć w tym właśnie miejscu. Postanowiono więc wybudować tu kaplicę, wcześniej jednak przewracając starą pogańską lipę, czego dokonać miał sam biskup Chrystian, który w uroczystej procesji udał się do Lip i tam jako pierwszy miał siekierą uderzyć w drzewo, miejsce pogańskich nabożeństw. Figurę zaś Matki Bożej zabrano do Lubawy, a tylko w pewne święta zanoszono ją do Lip, gdzie do dziś oddaje się Jej cześć.
Figura, a właściwie figurka, o wysokości około trzydziestu centymetrów, przedstawia Matkę Bożą piastującą na prawym ręku Dzieciątko Jezus. Madonna zwrócona jest twarzą ku patrzącemu, Dzieciątko zaś, którego twarz widoczna jest z profilu, wzrok swój kieruje na osobę Maryi. Obie postacie przykryte są, barokowym zwyczajem, srebrno-złotymi, blaszanymi szatami na kształt sukni. Tło wokół głowy Najświętszej Maryi Panny oraz Dzieciątka Jezus stanowi pozłacana blacha, zakończona w jasne złociste promienie, które mają symbolizować legendarną światłość, jaka towarzyszyła objawieniu Matki Bożej w Lipach.
Przejawem kultu lipskiego jest procesja, w trakcie której przenosi się cudowną figurę z kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i Świętej Anny w Lubawie - gdzie na stałe jest przechowywana - do kaplicy w Lipach. Odbywa się to głównie 1 i 2 lipca, czyli w dniach odpustu".
Tegoroczną procesję 1 lipca poprzedziły o godz. 15.00 uroczyste Nieszpory, którym przewodniczył bp Andrzej Suski. W drodze z Lubawy do Lip figurze Matki Bożej Lipskiej towarzyszyły setki wiernych. Świąteczny charakter tego dnia można było zauważyć po licznych i różnorodnych ozdobach religijnych umieszczonych w oknach domów stojących przy trasie procesji. Po przybyciu do sanktuarium Ksiądz Biskup poświęcił w kaplicy Najświętszego Sakramentu obraz Pana Jezusa Miłosiernego i nowo wyremontowany ołtarz. Następnie o godz. 16.30 przewodniczył Mszy św. Uroczystość uświetnił swoim śpiewem chór "Apasjonata" z Lubawy. Do Lip przybyły również liczne pielgrzymki z dekanatu, jak również z: Działdowa, Rybna, Zwiniarza, Iławy, Nowego Miasta Lubawskiego, Ostródy. O wielkiej liczbie pielgrzymów przybyłych do sanktuarium Matki Bożej Lipskiej mogą świadczyć rozdane podczas popołudniowej Mszy św. komunikanty, których liczba wynosiła 8 tys. O godz. 19.00 odprawiona została Msza św. w intencji rolników i robotników o błogosławieństwo w pracy. Po zakończeniu Eucharystii rozpoczęło się czuwanie młodzieży przed figurą. Na początku grupa teatralna z Hartowca przedstawiła spektakl o Miłosierdziu Bożym pt. Mój Chrystus połamany, a później odbył się koncert parafialnego zespołu młodzieżowego. O godz. 22.30 wierni, trzymając zapalone świece, udali się na Drogę Krzyżową wokół świątyni, a o godz. 24.00 odprawiona została Msza św. maryjna. Po Eucharystii figurkę Matki Bożej Lipskiej przeniesiono z ołtarza polowego, gdzie odbywały się wszystkie nabożeństwa, do sanktuarium, w którym dalej trwało nocne czuwanie.
W drugi dzień odpustowy, 2 lipca o godz. 6.00 figurkę przeniesiono na ołtarz polowy, o godz. 6.30 odprawiono Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a o godz. 7.00 Mszę św. poranną. Natomiast o godz. 9.00 rozpoczęła się liturgia pokutna, przygotowująca wiernych do pełnego uczestnictwa w Eucharystii. O godz. 10.30 Sumie odpustowej przewodniczył przybyły na uroczystości pielgrzym z diecezji włocławskiej - bp Wiesław Mering. W swojej homilii powiedział m.in.: "Kiedy Jezus odszedł do nieba, Kościół trwał w jedności z Jego Matką i braćmi. Dzisiaj my jesteśmy rodzną Jezusa Chrystusa - stanowimy żywą cząstkę Chrystusowego Kościoła. Bywa on często atakowany ze wszystkich stron, kiedy pojawia się w nim jakiś bałagan, nieporządek. Ale czy rzeczywiście zło jest obecne w Kościele? Zło jest obecne w organizmie Kościoła, dlatego że my jesteśmy Kościołem. Grzesznik mieści się w sercu Kościoła nie po to, żeby usprawiedliwiać zło, nie po to, żeby uzyskać rozgrzeszenie z tego grzechu, tylko żeby pomóc mu ten grzech dźwigać, żeby pomóc mu w nawróceniu i wyjściu z grzechu. Ten Kościół jest grzeszny, ale zarazem jest święty świętością Chrystusa, dlatego właśnie ludzie święci najpełniej i najprawdziwiej piszą jego historię. A być świętym to znaczy być bezgrzesznym, przezroczystym dla Pana Boga, tak żeby ludzie, patrząc na nasze życie, działania, czyny, widzieli, że za tym stoi ktoś większy. (...) Maryja uczy nas, w jaki sposób postawić Jezusa w naszym życiu na pierwszym miejscu. Moglibyśmy powiedzieć: Matko Najświętsza, naucz nas tak kochać Jezusa, tak być mu posłuszną, jak Ty go kochałaś, jak Ty umiałaś słuchać Jego poleceń".
Pielgrzymów nie odstraszyła deszczowa pogoda. Podczas Sumy odpustowej rozdano 5 tys. komunikantów. Na Mszę św. o godz. 15.00 przybyli licznie kierowcy, gdyż to właśnie w ich intencji sprawowano Eucharystię, po której nastąpiło uroczyste błogosławieństwo dla użytkowników dróg oraz pokropienie pojazdów. O godz. 16.30 rozpoczęły się Nieszpory, a po nich procesja powrotna do fary, podczas której na rozstajach dróg ks. kan. Mieczysław Rozmarynowicz - kustosz sanktuarium - udzielał błogosławieństwa figurą Matki Bożej Lipskiej. Wierni, którzy nie uczestniczyli w procesji, wychodzili przed domy, żeby oddać cześć Maryi. W podróży pierwszego, jak i drugiego dnia Pani Lipskiej towarzyszyła orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubawie. Uroczystości odpustowe zakończyły się 3 lipca w farze Mszą św. dla chorych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Płock: wystawa o bohaterach Powstania Styczniowego i bitwy o Monte Cassino

2024-05-10 16:17

[ TEMATY ]

wystawa

Płock

bohaterowie

Archiwum Niedzieli Rzeszowskiej

Monte Cassino

Monte Cassino

„Nieobecni usprawiedliwieni” - to tytuł nowo otwartej wystawy w Muzeum Diecezjalnym w Płocku, dedykowanej dwóm ważnym rocznicom: 160. rocznicy Powstania Styczniowego i 80. rocznicy wielkiej bitwy o Monte Cassino. Wystawa powstała z inspiracji Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Tytuł wystawy: „Nieobecni usprawiedliwieni”, to pomysł Barbary Piotrowskiej, wicedyrektor Muzeum Diecezjalnego w Płocku. Jej dziadek ppor. Jan Piotrowski uczestniczył w walce o Monte Cassino, będąc żołnierzem Armii Andersa. Na ekspozycji znalazły się pamiątki po podporuczniku, z prywatnego archiwum wnuczki.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję