Prezydent USA Jimmy Carter, inicjując w końcu lat 70. ubiegłego wieku kontakty z Chinami, nie przewidział, z czym będą musieli mierzyć się w kolejnych latach jego następcy. Nie przewidział rozpadu ZSRS i porządku dwubiegunowego oraz tego, że świat znajdzie się pod amerykańską dominacją. Jedynym ważniejszym państwem, które sprzeciwiło się zaszczepianemu kolejnym krajom amerykańskiemu pakietowi liberalno-demokratycznemu, były Chiny. Zastąpiły go hybrydą sił rynkowych, państwowego interwencjonizmu i dyktatury Komunistycznej Partii Chin. Ten zestaw zadziałał, a Chiny już pod koniec XX wieku zamieniły się w światową taśmę produkcyjną, by powoli, mozolnie dogonić kolejne mocarstwa i zakwestionować amerykańską dominację. Do spięć Chin i USA musiało dojść, a niektórzy twierdzą, że gorący konflikt między nimi już trwa. W książce pod redakcją Ewy Fronczak grupa ekspertów analizuje najważniejsze relacje Chin z innymi państwami w kontekście konkurencyjnych i skomplikowanych stosunków chińsko-amerykańskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
