W tym roku Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Dębicy przeżywało ogromną radość, bo aż cztery siostry złożyły wieczystą profesję.
Świadectwo radości
Uroczystość odbyła się w kościele klasztornym Sióstr Służebniczek w Dębicy. Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy lubelski Artur Miziński, który zwrócił uwagę na to, że w czasie takich uroczystości w sposób szczególny stajemy w tajemnicy powołania do pójścia za Chrystusem, do służenia Mu w Kościele. – Wobec wszystkich tęsknot, pragnień i niepokojów, które pojawiają się u ludzi, szczególnie w naszych czasach, wy, osoby konsekrowane, jako pierwsze musicie być tymi, które dają świadectwo radości. To wy odkrywacie prawdę, że w tej zlaicyzowanej rzeczywistości Bóg naprawdę nas nie pozostawił. Nie zostawił świata, jest w nim obecny i działa. Wasze powołanie do życia konsekrowanego jest ukryte w tej radości. Tę radość macie nieść światu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zapewniały „wieczystki”, mają one świadomość, że śluby wieczyste to nie tylko wielkie przeżycie, radość, ale również zobowiązanie. – To jest piękna droga, ale i bardzo trudna. Jest stres, ale mam w sobie przekonanie, że Jezus jest ze mną, a skoro On mnie wybrał i doprowadził do tego dnia, to czego mam się lękać? – podkreśliła s. Anna Sak.
Reklama
Do tego wyjątkowego dnia siostry przygotowywały się w czasie tzw. probacji, czyli okresu zgłębiania charyzmatu zakonu, duchowości i życia we wspólnocie. – Było to przygotowanie do tej ostatecznej decyzji oddania Bogu całego swojego życia – powiedziała s. Klaudia Sochocka. W ostatnim tygodniu siostry przebywały na rekolekcjach. Przeżywały je w całkowitym milczeniu, wyciszeniu, w dynamice Lectio Divina, opierając się na słowie Bożym, regule ojca założyciela bł. Edmunda Bojanowskiego i konstytucji zgromadzenia.
Powołanie to tajemnica
Tuż przed ślubami wieczystymi s. Anna Gruszewska podkreśliła: – Wybrałam to zgromadzenie, bo siostry ujęły mnie normalnością, życzliwością i otwartością na drugiego człowieka. Gdy zobaczyłam, że posługują chorym, ubogim i dzieciom, to było to, czego szukałam najgłębiej w swoim sercu i Pan Jezus je po prostu napełnił.
– Wybór drogi zakonnej to był wybór Jezusa i przekonałam się o tym nie jeden raz. Głos Jezusa usłyszałam, jeszcze gdy byłam mała – wspominała s. Anna Sak na dzień przed złożeniem ślubów wieczystych. Zakonnica przytoczyła historię, którą opowiadała mama po jej pierwszych ślubach zakonnych. Znalazła ona obrazek namalowany przez siedmioletnią wówczas Anię, na którym dziewczynka jest zakonnicą w granatowym habicie z krzyżem na piersi i różańcem u paska, i na nim podpis: „To ja Ania za 10 lat”.
Siostry złożyły śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa na ręce przełożonej generalnej. – Drogie siostry, po złożeniu wieczystej profesji należycie w pełni do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek i odtąd macie wszystko wspólne z nami – oznajmiła m. Małgorzata Kaput, przełożona generalna zgromadzenia Służebniczek Dębickich.
W tej ważnej chwili towarzyszyli siostrom najbliższa rodzina, przyjaciele oraz współsiostry ze wspólnot. Po Mszy św. goście złożyli siostrom życzenia, a następnie odbyło się wspólne świętowanie.