Był rok 1906. Wokół gajówki Klin szumiał sosnowy las, w gałęziach drzew śpiewały ptaki, na dębie pracował dzięcioł, gdzieś w kniejach przechadzały się jelenie, dziki, łosie, po piaszczystej drodze nieśpiesznie przejeżdżały wozy konne, a nieopodal sunęły pociągi z Warszawy do Białegostoku lub odwrotnie. W gospodarstwie państwa Grzymałów zapewne nie brakowało zwierząt hodowlanych, ogródka warzywnego i ozdobnego, sadu i pola z ziemniakami albo zbożem. W takim to świecie swoje dziecięce lata spędził Edward. Jego późniejsze życie to nauka w Warszawie, seminarium włocławskie, święcenia kapłańskie, studia w Rzymie i posługa wikariuszowska. Aż nastał czas wojny. Ksiądz Edward został aresztowany przez gestapo i osadzony w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, a następnie w Dachau. Tam, 10 sierpnia 1942 r., przydzielony został do transportu inwalidów i zamordowany w komorze gazowej. W roku 1999 ks. Edward Grzymała został beatyfikowany przez Jana Pawła II w grupie 108. błogosławionych męczenników.
Od wielu już lat w miejscu, gdzie bł. Edward Grzymała spędził szczęśliwe dzieciństwo, w rocznicę jego śmierci odprawiana jest Msza św. W tym roku mija 83. rocznica męczeństwa. Na uroczystości przybyli księża parafii Sadowne: ks. kan. Antoni Kunicki – proboszcz, ks. kan. Stanisław Wojciechowski – senior, ks. Krzysztof Rzepczyński – wikariusz, mieszkańcy parafii Sadowne, sąsiednich parafii, strażacy OSP w Sadownem oraz członkowie Konfraterni św. Apostoła Jakuba Starszego przy Katedrze Wojska Polskiego w Warszawie. Wszystkich zebranych serdecznie powitał ks. kan. Stanisław Wojciechowski, senior parafii Sadowne, który przewodniczył Mszy św. odprawionej tu w intencji parafian. Kazanie do zebranych skierował ks. kan. Antoni Kunicki. W pierwszych słowach przedstawił życiorys błogosławionego ks. Grzymały. Zwrócił uwagę na ziemię, po której beztrosko biegał Edward będąc dzieckiem. Stopy błogosławionego uświęciły ten skrawek lasu. Proboszcz nawiązał również do Mojżesza, który podobnie jak ks. Edward żył w czasie niewoli. Obu pomogli dobrzy ludzie. Wojna jest zawsze zła, jednak nawet w najtrudniejszych momentach życia nie można tracić nadziei. Człowiek nieustannie powinien być przygotowany na przyjście Pana. Krzyż jest pomocą w trudnych chwilach. Umiłował go ks. Edward Grzymała. W tym miejscu proboszcz nawiązał do słów Ernesta Hemingwaya, że „człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”. Ks. Edward został zabity, ale jego przekaz życia trwa. Po zakończeniu Eucharystii, zebrani pod przewodnictwem ks. kan. Antoniego Kunickiego odmówili modlitwę i litanię do bł. ks. Edwarda Grzymały.
Dziś już nie ma gajówki Klin, teren porasta las, w którego gałęziach śpiewają ptaki, gdzieś w kniejach przechadzają się dzikie zwierzęta, żwirową drogą jeżdżą samochody, rowerzyści, nieopodal pędzą pociągi z Warszawy do Białegostoku lub odwrotnie. Na podwórzu nieistniejącego gospodarstwa rośnie dąb, ten sam, pod którym czytał książki młody Edward. Jest granitowy stół ołtarzowy z daszkiem, pamiątkowy głaz i miejsce do odpoczynku. Tędy przebiega Prymasowska Droga św. Jakuba Zuzela – Sadowne. Przechodniu, zdejmij sandały, bo ta ziemia jest święta!
Pomóż w rozwoju naszego portalu