Reklama

Niedziela Podlaska

Uroczystosć w Karmelu

„Czy zachowaliśmy w sobie wiarę?” – to pytanie zadał ks. Michał Siduniak w homilii podczas uroczystości odpustowych u Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Siemiatyczach.

Niedziela podlaska 31/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Siemiatycze

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Uroczystość zgromadziła czcicieli Szkaplerznej Pani i przyjaciół Karmelu

Uroczystość zgromadziła czcicieli Szkaplerznej Pani i przyjaciół Karmelu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystia sprawowana 16 lipca, gdy Kościół obchodził uroczystość Matki Bożej z Góry Karmel znaną jako wspomnienie Matki Bożej Szkaplerznej, zgromadziła w Domu Zakonnym Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Siemiatyczach czcicieli Szkaplerznej Pani i przyjaciół Karmelu. Mszy Św. odpustowej przewodniczył ks. Michał Siduniak – dyrektor Pieszej Pielgrzymki Drohiczyńskiej na Jasną Górę, w koncelebrze z ks. Bartoszem Ojdaną – wikariuszem w parafii Wniebowzięcia NMP w Siemiatyczach.

Uroczysta Msza św. sprawowana była w intencji Sióstr Karmelitanek posługujących w Siemiatyczach oraz za dusze zmarłych sióstr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii ksiądz Michał nawiązał do genezy obchodzonej uroczystości. Przypomniał, że według tradycji Matka Boża objawiła się św. Szymonowi Stock, generałowi Zakonu Karmelitańskiego w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. i wskazując na szkaplerz powiedziała, że będzie on znakiem opieki nad zakonem, a kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego. Podkreślał, że szkaplerz karmelitański jest symbolem, ważnym dla wierzących: – Są takie momenty w Kościele, które w sposób szczególny gromadzą ludzi. To np. środa popielcowa i posypywanie głów popiołem. My wiemy, że to tylko znaki, ale poprzez te znaki Jezus pociąga nas do siebie.

Reklama

Mówił o różnej drodze jaka prowadzi poszczególne osoby do przyjęcia szkaplerza i podkreślał: – Jeśli chcemy nosić szkaplerz, zadajmy sobie pytanie – czy zachowaliśmy w sobie wiarę? Bo jeśli nie mam w sobie wiary, nie przekażę jej innym.

Dotknął także tematu publicznego wyznawania wiary i zaapelował do zgromadzonych w zakonnej kaplicy: – Bądźmy otwarci na Boże słowo, trzeba je przyjąć i zachować, bo z niego rodzi się wiara.

Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo przyjęcia szkaplerzy. Szkaplerz karmelitański jest ściśle związany z historią i duchowością Zakonu Karmelitańskiego. Dziś noszony jest zarówno przez osoby konsekrowane, jak i świeckie. Co roku podczas uroczystości odpustowych we wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel nowe osoby mają sposobność przyjąć szkaplerz. Dzieje się tak w wielu miejscach we wspólnotach karmelitańskich, także w Siemiatyczach. Nie zdarzyło się jeszcze, by w chwili święcenia szkaplerzy, nie podeszły do ołtarza osoby chcące go przyjąć. A są to osoby w różnym wieku, nieraz nawet dzieci z rodzicami.

Po Mszy św. na zaproszenie sióstr Karmelitanek, w tym s. Stanisławy przełożonej domu zakonnego w Siemiatyczach, wszyscy goście – przyjaciele Karmelu, wzięli udział w agapie.

2025-07-29 13:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z pamiętnika proboszcza

Niedziela podlaska 15/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Siemiatycze

Siemiatycki Ośrodek Kultury

Ks. Bohdan Sawicki i Jolanta Sidorowicz

Ks. Bohdan Sawicki i Jolanta Sidorowicz

W Siemiatyckim Ośrodku Kultury, odbyła się promocja nowej książki ks. Bohdana Sawickiego, proboszcza parafii św. Andrzeja. Boboli w Siemiatyczach. Z autorem rozmawia Jolanta Sidorowicz.

Jolanta Sidorowicz: Kiedy zaczęła się księdza przygoda z pisaniem? Ks. Bohdan Sawicki: Moja polonistka w szkole średniej była wielką miłośniczką teatru. Kiedyś zadała uczniom następujące wypracowanie: opisz przyrodę okalającą budynki twojej szkoły. Zaniosłem pani profesor mój opis na zadany temat. Wtedy usłyszałem z ust nauczycielki języka polskiego następujące słowa: chłopcze, co robisz w technikum, ty jesteś humanistą.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Wstydliwa rocznica

2025-12-13 06:12

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

13 grudnia we współczesnej historii Polski zapisał się już podwójnie. Tego dnia wspominamy początek stanu wojennego, który był krwawym zdławieniem „karnawału Solidarności”.

Warto przy tej okazji pamiętać, że na początku ten ruch rozwijał się tak bardzo energicznie dzięki realnej solidarności, tej przez małe „s” między ludźmi, wielkiej nadziei i entuzjazmie wynikającym z oczekiwanej zmiany. Byliśmy my i oni, i ci „oni” zaczęli realnie obawiać się, że sytuacja wymknie im się spod kontroli. Stąd te dwa kluczowe ruchu, czyli zdławienie oporu oraz selekcja opozycji na tę „radykalną” (niebezpieczną dla komunistów, ich losu, władzy i bogactwa) i tę „konstruktywną”. Dokładnie ten podział opisują historycy, ale do dziś może zobaczyć to każdy z nas. Politycy odwołujący się do nurtu antykomunistycznego i „Solidarności” można łatwo podzielić na tych, co się z „wrogiem” dogadali albo z nim współpracowali i na tych, co nie zdradzili pragnienia wolności i mają go w sobie do dziś, gdy wyzwania są inne, acz sprowadzają się do tych samych pytań o suwerenność państwa i wolność obywateli. Jedni chcieli gen. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i innych odpowiedzialnych za stan wojenny skazać, a drudzy ich bronili, zapraszali na salony, a później z honorami pochowali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję