Przeciwko billboardom rozsianym po zakopiańskich ulicach protestują wierni zakopiańskich parafii. – Były zbierane podpisy pod protestem w tej sprawie. Parafianie z wielką troską podchodzą do tematu, każdemu zależy, aby w naszym mieście były zachowane dobre obyczaje – mówi KAI ks. Mariusz Dziuba, proboszcz parafii św. Krzyża w Zakopanem.
Tematem zajmą się na najbliższym posiedzeniu radni miejscy na Komisji Rodziny i Spraw Społecznych - Do tej pory powiem nie było klimatu dla tej sprawy, ale wraz z rozpoczęciem nowej kadencji musimy się tą sprawą zająć – mówi dziennikarzom Józef Figiel, przewodniczący Komisji Rodziny i Spraw Społecznych. – Wiemy, że pod kościołami mieszkańcy podpisywali się pod petycją o ograniczenie promocji takich miejsc. Byliśmy przeciwko kasynu, zwiększeniu liczby punktów z alkoholem, teraz będziemy przeciwko klubom go-go – zapowiada radny.
Radni będą niedługo podejmować decyzję o powstaniu parku kulturowego na terenie stolicy Tatr. Ta uchwała może jednoznacznie ograniczyć reklamy takich miejsc, jakie można spotkać przy Krupówkach, gdzie na jednej z kamienic promuje się jeden z klubów nocnych. Reklama funkcjonuje cały dzień.
Powszechnie wiadomo, że ideologia LGBT uderza w tradycyjne wartości, na których zbudowane jest polskie społeczeństwo, dlatego wykorzystanie nazwy kojarzonej z ogólnopolskim Marszem dla Życia i Rodzin jest skandaliczne - napisała posłanka PiS Anna Sobecka w przesłanym KAI liście otwartym, odnosząc się do III Marszu Równości, który przejdzie 21 września ulicami Torunia pod hasłem "Dla życia i rodziny".
Uczestnictwo w Marszu dla Życia i Rodziny jest - pisze Anna Sobecka - manifestacją przywiązania do wartości katolickich, gdzie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a życie podlega ochronie od poczęcia do naturalnej śmierci. Hasło zapowiadanego w Toruniu marszu środowisk LGBT jej zdaniem w skandaliczny sposób wykorzystuje podobieństwo do nazwy Marsz dla Życia i Rodziny.
12 września na ekrany kin wchodzi ekranizacja amerykańskiego reżysera o polskim męczenniku.
I zaprowadzili ich do bloku numer 11, oznaczonego wówczas numerem 13. Kazali im rozebrać się do naga. Wpędzili ich wszystkich dziesięciu do piwnicy, do celi numer 18, bardzo niskiej i małej, o wymiarach dwa i pół metra na dwa i pół metra, z jednym zakratowanym, kwadratowym okienkiem pod sufitem, z podłogą z betonu. W rogu stało wiadro na odchody. Tam mieli umrzeć głodową męką. Esesmani zatrzasnęli żelazne drzwi” (z opisu śmierci św. Maksymiliana według tekstu Transitus z Harmęży).
Dokumenty, woda oraz filtry lub tabletki do jej uzdatniania, apteczka, leki, środki higieniczne, gotówka, latarka, radio na baterie lub na korbkę, żywność, scyzoryk, odzież, zapałki, kompas – to tylko część rzeczy, które powinny trafić do plecaka ewakuacyjnego. Taki plecak powinien mieć każdy domownik, także dzieci.
Jednym z kroków przygotowania się na różne zagrożenia jest skompletowanie tzw. plecaka ewakuacyjnego, który w każdej chwili byłby gotowy do zabrania.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.