Każdy z uczestników przyniósł własne intencje, a wszyscy wspólnie modlili się o pokój na świecie, za ofiary prześladowań i przemocy, a także za grzech wykorzystania seksualnego. Droga Krzyżowa rozpoczęła się przy krzyżu na placu Śreniawitów. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba. W nabożeństwie uczestniczyło około 30 księży, klerycy, osoby konsekrowane, liczni przedstawiciele bractw, stowarzyszeń oraz młodzież szkolna. Zgromadzonych przywitał ks. dr Rafał Flak, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.
Następnie zebrani przeszli od krzyża – pomnika Ofiar Komunizmu na placu Śreniawitów przez ul. F. Szopena, al. Lubomirskich, ul. 3 Maja i ul. Sokoła do bazyliki Ojców Bernardynów. Krzyż od pierwszej stacji nieśli kolejno przedstawiciele różnych zawodów, bractw, organizacji, ruchów i stowarzyszeń.
Rozważania przygotował ks. dr Piotr Staryszak, wykładowca teologii dogmatycznej w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie. W rozważaniach autor odwoływał się do miejsc i osób związanych z Podkarpaciem oraz diecezją rzeszowską, które poświęciły swoje życie w obronie wiary oraz wartości patriotycznych.
Przy pierwszej stacji obok Zamku Lubomirskich przywołano postać ks. Michała Pilipca (1912-44), którego MO i UB aresztowało i więziło w tym miejscu kaźni. Zachowało się świadectwo jego śmierci. „Był strasznie zmasakrowany. Sutanna jego była w wielu miejscach popękana. Na ciele miał wiele ran. Z pęknięć skóry na głowie sączyła się krew. Wił się z bólu. Musiał to być ból okropny, skoro ksiądz nie mógł pohamować łkania i jęku. W odgłosach cierpienia […] nie wyczuwało się skargi, nie było w nich nic z wołania o pomstę do niebios, lecz było coś bliskiego Chrystusowemu posłuszeństwu modlitewnemu: «Bądź wola Twoja»; była w nich prośba o przebaczenie. Trwało to długo, bardzo długo, aby po chwili uspokojenia wargi księdza zaczęły wymawiać szeptem słowa modlitwy. Przyłączyliśmy się […] i razem z nim prosiliśmy Pana Boga o odpuszczenie naszych win, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Więźniowie zostali rozstrzelani w głogowskim lesie o poranku uroczystości Niepokalanego Poczęcia Maryi” – usłyszeli uczestnicy modlitwy.
Po nabożeństwie Drogi Krzyżowej odbyła się Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby, a po niej nabożeństwo ekspiacyjne.
– Nie jest łatwo być dzisiaj kapłanem, bo ciosy przychodzą z różnych stron. Dlatego cenne jest to, by kontemplować, modlić się, trwać na adoracji – powiedziała w konferencji duchowej siostra Anna M. Pudełko.
Duchowni diecezji rzeszowskiej spotkali się 8 czerwca br. w katedrze na corocznym dniu modlitw o uświęcenie kapłanów. Mszy św. koncelebrowanej przez ponad 200 księży przewodniczył bp Jan Wątroba. Dzień modlitw o uświęcenie kapłanów rozpoczął ks. Paweł Synoś, wikariusz biskupi ds. duchowieństwa diecezjalnego, który przywitał zebranych w kościele katedralnym. Siostra Anna Maria Pudełko AP wygłosiła referat pt. „Kapłan o przebitym sercu”. Podkreśliła w nim, jak istotne w życiu kapłańskim jest posłuszeństwo, które jest nierozłączne z wolnością, miłością, przyjaźnią i braterstwem. Duchową siłą kapłana jest miłość do ludzi, dlatego s. Pudełko przypomniała, jak ważne jest towarzyszenie ludowi, który został powierzony duchowej pieczy kapłana. Księża są przyjaciółmi Jezusa, stąd swoim życiem powinni wyrażać zaangażowanie w budowanie i rozwój tej relacji. Siostra nawiązała do nauczania św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara, który niejednokrotnie zachęcał do głębokiego przeżywania życia kapłańskiego. Istotna jest także refleksja nad swoim życiem, wejście we własne sumienie, bo tam można spotkać się ze swoimi słabościami i problemami, co pozwala na duchowy rozwój. Istnieje pokusa, by zagłuszyć słabości odkrywane w sobie. Słabość i kruchość odkrywane z łagodnością mogą być źródłem wewnętrznej siły. – Gdy odkryję swoją niemoc – powiedziała s. Pudełko – będę nabierać mocy. Potrzeba ogromnej odwagi, by nie zabetonować własnego serca. – Nie jest łatwo być dzisiaj kapłanem, bo ciosy przychodzą z różnych stron. Dlatego cenne jest to, by kontemplować, modlić się, trwać na adoracji Najświętszego Sakramentu, być przy Chrystusie, którego kapłan ma dawać innym.
Imię Maryi czcimy w Kościele w sposób szczególny, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Dzisiejsze wspomnienie - "imieniny" Matki Bożej - przypominają nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga i wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem, wzywając Jej Imienia.
Zgodnie z wymogami Prawa mojżeszowego, w piętnaście dni po urodzeniu dziecięcia płci żeńskiej odbywał się obrzęd nadania mu imienia (Kpł 12, 5). Według podania Joachim i Anna wybrali dla swojej córki za wyraźnym wskazaniem Bożym imię Maryja. Jego brzmienie i znaczenie zmieniało się w różnych czasach. Po raz pierwszy spotykamy je w Księdze Wyjścia. Nosiła je siostra Mojżesza (Wj 6, 20; Lb 26, 59 itp.). W czasach Jezusa imię to było wśród niewiast bardzo popularne. Ewangelie i pisma apostolskie przytaczają oprócz Matki Chrystusa cztery Marie: Marię Kleofasową (Mt 27, 55-56; Mk 15, 40; J 19, 25), Marię Magdalenę (Łk 8, 2-3; 23, 49. 50), Marię, matkę św. Marka Ewangelisty (Dz 12, 12; 12, 25) i Marię, siostrę Łazarza (J 11, 1-2; Łk 10, 38). Imię to wymawiano różnie: Miriam, Mariam, Maria, Mariamme, Mariame itp. Imię to posiada również kilkadziesiąt znaczeń. Najczęściej wymienia się m.in. "Mój Pan jest wielki", "Pani" i "Gwiazda morza".
Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi
W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.
Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.