Biskupi, kapłani i wierni 4 lutego zgromadzili się w gorzowskiej katedrze na wspólnej modlitwie za zmarłych pasterzy Kościoła Zielonogórsko-Gorzowskiego. Szczególną modlitwą otoczono drugiego ordynariusza – śp. ks. prałata Tadeusza Załuczkowskiego. W ostatnich dniach jego doczesne szczątki zostały ekshumowane i ostatecznie spoczęły w katedrze obok innych biskupów i rządców diecezji.
W katedrze została odprawiona Msza św. z procesją błagalną do grobów zmarłych biskupów i rządców Kościoła diecezjalnego. Liturgii przewodniczył bp Tadeusz Lityński. Modlili się także bp Paweł Socha i bp Adrian Put, który wygłosił słowo Boże, a także księża z Gorzowa Wlkp. i okolic. We wspólnej modlitwie uczestniczyły także osoby życia konsekrowanego i wierni. W homilii bp Adrian Put przytoczył obszerne fragmenty pracy ks. Józefa Anczarskiego, który wielokrotnie wspominał ks. prał. Tadeusza Załuczkowskiego: – Ordynariatem gorzowskim rządził zaledwie 13 miesięcy. W tym czasie zrobił bardzo wiele. Ks. Anczarski, wspominając go napisał: „cechowała go wielka dobroć, miał serce szerokie i wyrozumiałe dla ludzkich słabości, a to było ważne szczególnie po zakończeniu II wojny światowej. Swoją osobowością silnie oddziaływał na otoczenie. Był biedny, tak biedny, że gdy umarł, stwierdzono, że ten człowiek poza koniecznymi rzeczami, posiadał bardzo niewiele”. I dodaje: „Ubodzy i potrzebujący, z którymi się stykał, wiedzą, gdzie podziały się jego dochody” – cytował bp Put. Ks. Załuczkowski urodził się 13 marca 1901 r. na Pokuciu. Wstąpił do seminarium duchownego we Lwowie. Zakończył je w 1924 r. Po święceniach kapłańskich został skierowany do pracy w różnych parafiach. W 1939 r. został proboszczem parafii św. Elżbiety we Lwowie. W czerwcu 1946 r. opuścił Lwów, udał się do Polski i 1 sierpnia został przyjęty w Gorzowie przez ks. Edmunda Nowickiego, który ustanowił go wtedy pierwszym proboszczem diecezjalnym parafii Świętej Rodziny w Szczecinie. – Jego plebania była otwarta dla wielu, tam mogli znaleźć schronienie. Tam wielokrotnie gościł m.in. bł. ks. Michał Sopoćko. Gdy w 1951 r. siłą usunięto stąd ks. Nowickiego, Kolegium Konsultorów, wybrało właśnie ks. Załuczkowskiego na wikariusza kapitulnego Administracji Gorzowskiej. Rządził tym Kościołem krótko, 13 miesięcy, ale jego posługa przypadała na najtrudniejsze czasy stalinowskiego terroru. Gdy władze komunistyczne próbowały rozbić jedność Kościoła w Polsce, kiedy, niestety, wielu kapłanów poszło na współpracę, to tu, w Gorzowie, był ks. Załuczkowski, który na wszystko miał jedną, jakże cenną odpowiedź: „Nic bez księdza Prymasa”. Obronił jedność Kościoła z Prymasem. W trudnych, powojennych latach dał nam Pan Bóg tu, na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim, pasterzy niezwykłych, którzy byli w stanie udźwignąć trud odpowiedzialności. Obdarowani w Duchu Świętym miłością Bożą, potrafili nieść nadzieję, a takiej bardzo tu brakowało. Potrafili nieść nadzieję i dawać ją ludziom tej ziemi – podkreślił bp Adrian Put. Ks. Załuczkowski odszedł do Pana 19 lutego 1952, w 52. roku życia i w 27. roku kapłaństwa. Został pochowany w Gorzowie Wlkp. na Cmentarzu Świętokrzyskim. Był pierwszym rządcą Kościoła na Środkowym Nadodrzu po II wojnie światowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu