Reklama

Wiara

HOMILIA

Spotkanie ze Zbawicielem

Święto Ofiarowania Pańskiego dopełnia cykl uroczystości związanych z objawieniem się światu Słowa Wcielonego.

2025-01-28 13:49

Niedziela Ogólnopolska 5/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż w czytaniach mszalnych ostatnich niedziel spotykaliśmy dorosłego Jezusa, przyjmującego chrzest nad Jordanem, dokonującego pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej, publicznie występującego w rodzinnym Nazarecie, to dzisiaj, czterdzieści dni po Bożym Narodzeniu, wracamy do Jego dzieciństwa. Ale już nie do Betlejem, lecz do Jerozolimy, do świątyni.

Ewangelista Łukasz opowiada, że Maryja i Józef, „gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu” . Liturgia widzi tutaj wypełnienie się proroctwa Malachiasza, o którym mówi pierwsze czytanie: „(...) nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Żywy i prawdziwy Bóg przychodzi do swojej świątyni. Zapowiadany przez wszystkich proroków Władca całego wszechświata przybywa, by wypełnić Bożą zapowiedź. Zostaje przyniesiony przez Świętą Rodzinę, która mimo świadomości tak wielkiej Bożej łaski poddaje się przepisom Prawa. Nie wywyższa się, tylko posłusznie spełnia to, co zostało nakazane każdej pobożnej rodzinie żydowskiej. Przedstawiając Jezusa w świątyni, Maryja z Józefem złożyli na ofiarę nie jednorocznego baranka, lecz „ofiarę najuboższych”: „Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego”. Składając jednak to, na co pozwalało im życie, złożyli o wiele więcej, bo złożyli „prawdziwego Baranka”, który przyszedł zgładzić grzechy świata. I po raz kolejny zrealizowały się słowa Pisma: „Przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, ale utworzyłeś mi ciało (...). Wtedy powiedziałem: Oto idę (...) pełnić Twoją wolę” (por. Hbr 10, 5-7). Jezus wypełnia wolę Ojca. Mimo swojej nieskończonej godności posłusznie spełnia to, co miał wypełnić, przychodząc na świat. To posłuszeństwo najdoskonalej wypełni się na Golgocie.

Ofiarowanie w świątyni jest również „spotkaniem Zbawiciela ze swoim ludem, który z wiarą Go oczekiwał”. W momencie przedstawienia Jezusa w świątyni Duch Święty oświeca Symeona i Annę, którzy rozpoznają w Nim oczekiwanego od wieków Mesjasza. Rozpoznają w Nim „światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. W chwili ofiarowania Jezusa w świątyni było przecież wielu kapłanów, ale żaden z nich nawet nie pomyślał, że to Małe Dziecię to Zbawiciel świata, na którego przecież czekali. Tylko tych dwoje ludzi w podeszłym wieku w tej Małej Kruszynce Życia rozpoznało oblicze Syna Bożego. Dlaczego? Bo byli całkowicie poddani Bogu w swoim życiu. Symeon był otwarty na działanie Ducha Świętego. „Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego”. Symeon mimo upływającego życia wierzył, że Boża obietnica się spełni. I tak się stało.

Dzisiaj przybywamy do kościoła ze świecami. Ich płomień ma nam przypominać o „światłości prawdziwej, która oświeca każdego człowieka” (J 1, 9). A to, czy my rozpoznamy w naszym życiu Zbawiciela, zależy od naszego otwarcia się na Boga i zaufania Mu bezgranicznie. Warto czekać na Niego, gdyż On jest wierny danemu słowu. I wtedy, gdy będziemy gotowi, przyjdzie.

Ocena: +38 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież u św. Marty: konfesjonał, to nie pralnia, trzeba się wstydzić swych grzechów

[ TEMATY ]

homilia

Franciszek

Bożena Sztajner/Niedziela

By wejść w tajemnicę przebaczenia, konieczna jest modlitwa, skrucha i wstyd – powiedział Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty podkreślił znaczenie uświadomienia sobie jak wielkiego cudu dokonuje w nas Bóg, okazując nam miłosierdzie, abyśmy z kolei sami mogli okazywać je innym. Przestrzegł też przed obłudą prowadzącą do „wykradzenia” udawanego rozgrzeszenia w konfesjonale.

Papież nawiązał w swej homilii do dzisiejszej Ewangelii (Mt 18,21-35), zawierającej przypowieść o niemiłosiernym słudze, która pozwala nam wejść w wielką tajemnicę Bożego miłosierdzia. Wskazał, iż pierwszym krokiem jest łaska wstydu z powodu swoich grzechów, której nie możemy uzyskać sami. Zauważył, że o tej łasce opowiada pierwsze czytanie dzisiejszej liturgii (Dn 3,25.34-43) zawierające modlitwę skruszonego Azariasza. Natomiast czytany dziś fragment Ewangelii ukazuje niemiłosiernego sługę, który choć zyskał od króla darowanie wielkiego długu, nie potrafił darować jednemu ze współsług, który był mu winien niewiele. „Nie zrozumiał tajemnicy przebaczenia” – skomentował tę scenę Franciszek. Następnie Ojciec Święty odniósł tę historię do naszego życia powszedniego.
CZYTAJ DALEJ

On już wtedy wiedział

2025-02-12 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Niemałe zamieszanie wywołała sprawa śledztwa w sprawie tzw. zamachu stanu, jak nazywane są działania, opisane w art. 127 kodeksu karnego.

Zgodnie z pierwszym punktem tego artykułu, „kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”, a w punkcie drugim mowa jest o tych, którzy w takich działaniach pomagają i dla nich przewidziana jest kara pozbawienia wolności od lat 3 do 20. Głośne zawiadomienie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez rządzących dotyczy tego ostatniego działania opisanego w art. 127 kk, czyli „zmiany przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej”. Ja to nazywam próbą destrukcji ustrojowej, co jest stwierdzeniem pozwalającym na łatwiejsze zrozumienie, w czym leży problem.
CZYTAJ DALEJ

Temperatura ciała człowieka to mniej niż 36,6 - stara norma jest nieaktualna

2025-02-12 17:55

[ TEMATY ]

temperatura

Adobe Stock

Temperatura ludzkiego ciała na przestrzeni wieków obniżyła się i jej prawidłową wartością nie jest już 36,6 st. C, ale 36,4 st. C, a w niektórych populacjach nawet mniej. Lekarze i antropolodzy z Kalifornii zasugerowali, jakie są możliwe przyczyny tej zmiany.

Za prawidłową temperaturę ciała ludzkiego od lat 50. XIX wieku uważano 37 st. C (z czasem skorygowano ją do 36,6 st. C). Wartość tę na podstawie badań 25 tys. pacjentów ustalił niemiecki lekarz Carl Wunderlich. Jednak dwie niezależne analizy - naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara oraz Uniwersytetu Stanforda - sugerują, że w wyniku działania wielu różnych czynników na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci temperatura ciała obniżyła się do 36,4 st. C, a w niektórych przypadkach nawet bardziej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję