Reklama

Niedziela Częstochowska

Matczyna miłość Maryi

Matka Boża jest dla mnie Matką, najdroższą na świecie Mamusią, i wiem, że gdy poproszę Ją o pomoc, to zawsze jej udzieli. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę być Jej dzieckiem – podkreśla ze wzruszeniem Danuta Brzęczek.

2024-12-28 17:08

Niedziela częstochowska 1/2025, str. VI-VII

[ TEMATY ]

Panki

Mateusz Kijas

Bp Przybylski wezwał parafian, aby dzielili się swoją wiarą z innymi

Bp Przybylski wezwał parafian, aby dzielili się swoją wiarą z innymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Towarzyszą mi szczególne, niesamowite emocje, ponieważ będę po raz drugi przyjmował w tej parafii Matkę Bożą w kopii cudownego obrazu. Poprzednim razem było to w drugim roku mojego kapłaństwa, gdy byłem tu wikariuszem. Przede wszystkim jest to głębokie przeżycie wewnętrzne, wynikające ze spotkania z Matką, która nas kocha, jest zawsze blisko, zawsze nas wspomaga, i do której możemy się zawsze zwrócić. Jest Tą, która nieustannie pomaga nam, i umacnia nas – wyznaje ks. Eugeniusz Sikorski, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Pankach.

– Sądzę, że przez to wielkie i ważne wydarzenie ludzie otworzą swoje serca dla Chrystusa, bo Maryi zależy na jednym – abyśmy zawsze byli posłuszni Jezusowi i wypełniali Jego wolę w naszym codziennym życiu – dostrzega duszpasterz. Zapytany o to, co jest najważniejsze w relacji proboszcz – wierni, ks. Eugeniusz stwierdza, że najważniejsze są wzajemne zaufanie i otwartość. – Kapłan musi być otwarty na ludzi, na ich problemy, musi się starać ich zrozumieć, wyjść naprzeciw, ponieważ to jest nasze zadanie – pomóc w rozwiązywaniu duchowych problemów, których jest tak dużo w życiu każdego człowieka – podkreśla ks. Sikorski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matka przychodząca z pomocą

Reklama

Przed świątynią spotykam Danutę Brzęczek, która nie kryje emocji z przybycia Pani Jasnogórskiej. – Czuję ogromną radość, jestem bardzo szczęśliwa, że mogę powitać tutaj Matkę Bożą, która odegrała szczególną rolę w moim życiu – wyznaje parafianka, po czym dzieli się z nami niezwykłym świadectwem interwencji Maryi. – Gdy miałam 8 lat, uległam wypadkowi i zostałam cudem uratowana. Później miałam kolejny wypadek, lekarze rozkładali ręce. Miałam mieć amputowaną nogę, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Prosiłam Matkę Bożą o ratunek, bardzo się modliłam, i zostałam wysłuchana. Jestem Jej za to bardzo wdzięczna – opowiada p. Danuta. Zapytana o to, czym powinni cechować się kapłani, parafianka stwierdza, że powinni oni kierować się miłością. – Najważniejsza jest miłość, bo Pan Bóg jest miłością, a miłość zawsze zwycięża – podkreśla p. Danuta.

Ministrancka tożsamość

Cichymi bohaterami każdego powitania Matki Bożej oraz całej doby nawiedzenia są niewątpliwie przedstawiciele Liturgicznej Służby Ołtarza, którzy poświęcają wolne chwile na służbę Bogu i wspólnocie parafialnej. – Jest to bez wątpienia ogromne, niezwykłe wydarzenie. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy w nim uczestniczyć – mówi Michał Namyślak, lektor. – Zgadzam się z tymi słowami, to dla nas wielki zaszczyt, że możemy uczestniczyć w tak ogromnym wydarzeniu religijnym. Postaramy się dać z siebie wszystko, posługując przy ołtarzu – dodaje jego kolega Przemysław Wręczycki.

Pytam lektorów, co motywuje ich do posługi przy ołtarzu, oraz o ich poczucie ministranckiej tożsamości. – Na pewno motywuje nas to, że jesteśmy blisko Boga, praktycznie najbliżej. Możemy innym ludziom pokazać, jak to wygląda, dać im dobry przykład – stwierdza Michał. – Zawsze, gdy jestem na Mszy św. w innej parafii, np. na wyjeździe, to patrzę, jak inni służą – dodaje. – Jest to też część naszego życia, jedni służą krócej, inni nawet kilkanaście lat. Mamy to już chyba w sercu i we krwi – przyznaje Przemysław. – Zawsze mnie to jakoś pociągało. Staram się śledzić, co nowego wprowadzane jest do liturgii, i rozwijać się w tym zakresie – dodaje.

Reklama

Zapytani o to, co powinni robić księża, aby przyciągnąć młodych do Boga i Kościoła, lektorzy wskazują m.in. na umiejętność głoszenia mądrych homilii.

Powrót do przeszłości

Po zakończeniu uroczystości spotykam przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich w Pankach, które dzielą się swoimi emocjami. – Ogromne wzruszenie. Gdy przywieźli obraz Matki Bożej, to miałam łzy w oczach – wyznaje p. Jadwiga. Wspomina też poprzednią peregrynację. – Byłam wtedy kilka miesięcy przed ślubem, jeszcze nie należałam do tej parafii, ale pomagałam przy jej dekorowaniu, byłam też na peregrynacji, także jest to moje drugie spotkanie z Matką Bożą w tej parafii – tłumaczy.

– Poprzednio obraz był niesiony z Krzepic, koło mojego domu, więc były wielkie przygotowania. Dzisiaj obraz przyjechał samochodem, wtedy szli ludzie, pielgrzymka. Czułam wtedy wielkie wzruszenie i przejęcie tym wszystkim, zresztą dzisiaj też mi ono towarzyszy – opowiada p. Joanna, która w mieszka na terenie tej parafii od urodzenia.

Pytam gospodynie, kim jest dla nich Matka Boża. – Dla mnie jest Matką. Kiedy się modlę, to do Niej zwracam się w pierwszej kolejności. Często bywam na Jasnej Górze, gdzie zawierzam Jej moje troski – wyznaje p. Jadwiga. – Kocham Matkę Bożą z całego serca, powierzam Jej wszystkie moje rozterki – dodaje p. Joanna.

Żywy owoc modlitwy

W imieniu wszystkich parafian Matkę Bożą powitali państwo Katarzyna Kemuś-Maj i Grzegorz Maj, wspólnie z trójką dzieci: Antonim, Bartoszem i córką Sarah. Pani Katarzyna dzieliła się świadectwem owocnej modlitwy o dobrego męża. – Zawsze jako młoda dziewczyna modliłam się o dobrego męża, również przez wstawiennictwo Matki Bożej Częstochowskiej. Wymodliłam sobie mojego męża, który stoi tu przede mną. W tym roku mija 20 lat od naszego ślubu – opowiada. Pytam małżonków o to, co jest najważniejsze, aby w rodzinie panowała zgoda. – Na pewno musimy się wszyscy szanować, musimy szanować wzajemnie swoje potrzeby i słuchać siebie nawzajem. I to właśnie dają nam Maryja i Jezus – stwierdza p. Grzegorz.

Pani Jasnogórska przybyła do parafii Świętej Rodziny w Pankach w chłodny, środowy wieczór – 27 listopada. Dobę nawiedzenia poprzedziły trzydniowe rekolekcje, prowadzone przez ojców redemptorystów. Wspólnie z wiernymi Matkę Bożą powitał bp Andrzej Przybylski. W homilii, posługując się obrazem stągwi z Kany Galilejskiej, podkreślił konieczność osobistego oczyszczenia, przemiany życia, napełnienia się Bogiem i Jego łaską poprzez modlitwę i Eucharystię, a także konieczność życia wiarą oraz dzielenia się nią z innymi.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Długosz: warto przyjąć powołanie od Boga

– Święty Józef przypomina nam, że warto przyjąć powołanie od Boga, związane z naszym charyzmatem, pracą oraz posługą Bogu i ludziom – powiedział biskup senior Antoni Długosz w parafii Świętej Rodziny w Pankach. 1 maja, we wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika, które parafia obchodziła jako uroczystość, przewodniczył tam Mszy św. w ramach modlitwy stacyjnej w archidiecezji częstochowskiej w Roku św. Józefa.

Duchowny modlił się za parafian, „prosząc, aby rodziny były autentycznymi domowymi Kościołami z charyzmatem Świętej Rodziny z Nazaretu”.
CZYTAJ DALEJ

Witamy Cię Maryjo w naszych progach – peregrynacja w TK Niedziela

2025-01-21 06:42

[ TEMATY ]

Matka Boża

nawiedzenie

peregrynacja

Nawiedzenie Matki Bożej Częstochowskiej

Karol Porwich/Niedziela

W poniedziałek, 20 stycznia Maryja w Kopii Cudownego Wizerunku z Jasnej Góry przybyła do redakcji Tygodnika Katolickiego Niedziela. Matkę Bożą przywitali pracownicy, kapłani oraz abp Wacław Depo.

Metropolita Częstochowski w słowach kierowanych na rozpoczęcie Doby Nawiedzenia cytował słowa św. Jana Pawła II. Abp Depo wskazał, że Maryja jest Matką Chrystusa, ale także Matką Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Kolejne anonimowe groźby wobec o. Tadeusza Rydzyka

2025-01-21 16:21

[ TEMATY ]

Radio Maryja

O. Tadeusz Rydzyk

Karol Porwich/Niedziela

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Kampania oszczerstw i mowy nienawiści skierowanych w Radio Maryja, dzieł przy nim wyrosłych oraz założyciela i dyrektora toruńskiej rozgłośni, doprowadziły do kolejnych anonimowych gróźb o podłożeniu niebezpiecznych ładunków wybuchowych. W przeszłości sprawy gróźb zabójstwa wymierzonych w o. Tadeusza Rydzyka CSsR były umarzane ze względu na „niską społeczną szkodliwość czynu” - informuje Radio Maryja.

W ostatnim czasie głośno było o zatrzymaniach z powodu internetowych wpisów, które dotyczyły konkretnej organizacji i stojącej na jej czele osoby. W sprawę zaangażowali się ministrowie rządu Donalda Tuska, służby działały szybko i skutecznie. Zupełnie inaczej jest w przypadku Radia Maryja, które od lat było i jest celem kłamliwych ataków lewicowo-liberalnych mediów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję