Nadzieja nie zawodzi – jest to przekonanie, które Franciszek pragnie przekazać wierzącym i wszystkim ludziom w perspektywie rozpoczynającego się Jubileuszu Roku 2025. W czasie toczących się wielu otwartych konfliktów na świecie pokusa rozpaczy, a w konsekwencji zamknięcia się w sobie i rezygnacji jest zbyt silna. Stąd tak bardzo potrzeba nam ponownego odkrycia powodów do nadziei, które skłonią skonfliktowane strony do podjęcia konkretnych kroków w kierunku pokoju. Jubileusz Roku 2025 jest 27. zwyczajnym jubileuszem Kościoła katolickiego, wciąż jednak ze wzruszeniem wspominamy Wielki Jubileusz Roku 2000, który św. Jan Paweł II pragnął przygotować i przeżyć z duchową intensywnością na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia.
Wszyscy mają nadzieję
Tradycja jubileuszów przeszła przez różne epoki. Zderzyła się z burzliwymi wydarzeniami, ale także z wątpliwościami i przemianami samego Kościoła. Sprawa ta zaangażowała i poruszyła wielkie rzesze wiernych. I to właśnie lud chrześcijański na przełomie XIII i XIV wieku miał taką intuicję, aby spontanicznie się zebrać, by prosić Pana Boga o przebaczenie. Papież Bonifacy VIII zrozumiał tę potrzebę i bullą z 22 lutego 1300 r. ogłosił pierwszy rok jubileuszowy w historii. W ten sposób to duchowe wydarzenie od samego początku wyróżniało się swoją popularnością.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jubileusz – jak sama nazwa wskazuje – jest pomnożeniem radości i nadziei ludu chrześcijańskiego, radosnym spotkaniem Kościoła z potrzebą ludzi z każdego pokolenia, aby czuć wsparcie w swych oczekiwaniach, wizjach i marzeniach, a przede wszystkim z potrzebą przebaczenia. Dostrzegając tę potrzebę, papież Franciszek zdecydował się ogłosić Rok Święty pod znakiem nadziei, jak wyraził to w bulli Spes non confundit (Nadzieja zawieść nie może) zapowiadającej Jubileusz Zwyczajny Roku 2025, wydanej w maju tego roku.
„Wspierany tak długą tradycją i mając pewność, że ten Rok Jubileuszowy będzie dla całego Kościoła intensywnym doświadczeniem łaski i nadziei, zarządzam, aby Drzwi Święte Bazyliki Świętego Piotra w Watykanie zostały otwarte 24 grudnia bieżącego roku, rozpoczynając w ten sposób Jubileusz Zwyczajny” (Spes non confundit, n. 6). „Nadzieja nie zawodzi” (por. Rz 5, 5) – to temat jubileuszu – wydarzenia, które pomimo rosnącego napięcia międzynarodowego wyznaczającego obecną fazę „III wojny światowej w kawałkach”, silnego zaniepokojenia scenariuszem zmian klimatycznych, które znacznie przyspieszają, ma swoje własne centralne przesłanie. Franciszek pisze: „Wszyscy mają nadzieję. Nadzieja jest obecna w sercu każdego człowieka jako pragnienie i oczekiwanie dobra, nawet jeśli nie wie, co przyniesie ze sobą jutro. Nieprzewidywalność przyszłości rodzi jednak niekiedy sprzeczne uczucia: od ufności do lęku, od pogody ducha do zniechęcenia, od pewności do zwątpienia. Często spotykamy osoby zniechęcone, które patrzą w przyszłość ze sceptycyzmem i pesymizmem, jakby nic nie mogło dać im szczęścia. Oby Jubileusz był dla wszystkich okazją do ożywienia nadziei” (n. 1).
Reklama
Nadzieja jest dzisiaj poddawana próbie. Realizm, rezygnacja, nieufność wydają się wrażliwościami bardziej pasującymi do dzisiejszych czasów niż pełna nadziei perspektywa. Ale papież nie poddaje się pesymizmowi: noc się skończy i możliwe jest „ożywienie nadziei”. Nie jesteśmy ludźmi rezygnacji lub – co gorsza – rozpaczy. Chrześcijanie są ludźmi wiary i nadziei. Tej nadziei, która zawieść nie może.
Przywrócić obywatelstwo nadziei
Reklama
W bulli ogłaszającej jubileusz papież mówi m.in. o ludziach młodych: „Znaki nadziei są również potrzebne tym, którzy sami w sobie ją reprezentują: młodym. Niestety często widzą oni, jak rozpadają się ich marzenia. Nie możemy ich zawieść: na ich entuzjazmie opiera się przyszłość” (n. 12). Jeśli młodzi ludzie potrzebują znaków nadziei, to kto ich nie potrzebuje? A jeśli nasze czasy są skąpe w orędzia zaufania, czyż zadaniem Kościoła nie jest przywrócenie obywatelstwa nadziei wszystkim grupom wiekowym i szerokościom geograficznym? W swojej bulli papież wymienia wiele znaków nadziei, które jubileusz chciałby ucieleśnić i ożywić, z korzyścią dla wielu, którzy zrezygnowali z pielęgnowania oczekiwań i marzeń – przede wszystkim pokoju dla świata, marzenia, że „broń zamilknie i przestanie przynosić zniszczenie i śmierć”. „Jubileusz – pisze papież – przypomina nam, że ci, którzy stają się «wprowadzającymi pokój», mogą być nazwani dziećmi Bożymi» (Mt 5, 9)” (n. 8). Znaki nadziei powinny być ofiarowane więźniom, chorym, migrantom, osobom starszym, wielkiemu światu „odrzuconych”. I wreszcie: „W związku z Rokiem Jubileuszowym chciałbym skierować jeszcze jedną serdeczną zachętę: jest ona zaadresowana do najbogatszych narodów, aby uznały powagę tak wielu podjętych decyzji i zgodziły się umorzyć długi krajów, które nigdy nie będą mogły ich spłacić. Jest to kwestia nie tylko wielkoduszności, ale przede wszystkim sprawiedliwości” (n. 16).
Największa nadzieja papieża
Stoimy przed wielkim zaproszeniem do ekstrawersji, do próby uruchomienia szerokiego procesu zaangażowania, który leczy wiele smutków świata osieroconego z nadziei. To, jak mi się wydaje, jest największą nadzieją papieża: marzenie o ludzie wierzącym, który będzie pielgrzymował z pewnością w kierunku Rzymu lub tysiąca diecezji katolickiego świata, ale także w kierunku milionów ludzi ubogich i zniechęconych, których nie można pozostawić samym sobie. Dla biskupa Rzymu jest jasne, że przejście przez Drzwi Święte miłosierdzia i pocieszenia wzbudzi nadzieję zarówno w tych, którzy pomagają, jak i w tych, którym się pomaga, łącząc jedno i drugie w jeden ruch serc.
Na tle „zwyczajnego” Roku Świętego papież dostrzega również wielkie „nadzwyczajne” tematy i wydarzenia. Wśród nich jest niewątpliwie jedność chrześcijan, ponieważ w 2025 r. obchodzona będzie wspólna Wielkanoc. Papież ma nadzieję, że będzie to „wezwaniem dla wszystkich chrześcijan Wschodu i Zachodu do podjęcia zdecydowanego kroku w kierunku jedności wokół wspólnej daty Wielkanocy” (n. 17). Kolejnym ważnym wydarzeniem będzie wspólna dla wszystkich chrześcijan rocznica: w 2033 r. obchodzone będzie bowiem 2 tys. lat Odkupienia dokonanego przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. A zatem Kościół, nawiązując do długiej tradycji, przygotowuje się do przeżycia Roku Jubileuszowego 2025, mając nadzieję, że będzie on „intensywnym doświadczeniem łaski i nadziei”.
Autor jest przewodniczącym Wspólnoty Sant’Egidio, profesorem historii współczesnej na Uniwersytecie Roma Tre i autorem wielu publikacji na temat historii Kościoła.
Tłumaczenie: ks. Jarosław Grabowski