Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Hospicjum – szkoła miłości

Kilometry na ergometrach siłą mięśni wykręcili wszyscy pragnący wesprzeć szczecińskie Hospicjum św. Jana Ewangelisty.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 40/2024, str. III

[ TEMATY ]

Szczecin

Adam Szewczyk

Trening na ergometrze wioślarskim był kluczowym elementem akcji

Trening na ergometrze wioślarskim był kluczowym elementem akcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okazją ku temu była akcja pod hasłem „Kilometry Nadziei”, zorganizowana w CH Galaxy w Szczecinie, w ramach której przeprowadzono też zbiórkę na rzecz Hospicjum. Twarzą wydarzenia byli polscy olimpijczycy – Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski.

Potrzebna obecność

O specyfice funkcjonowania Hospicjum św. Jana w Szczecinie, pod którego opieką przebywa stacjonarnie 30 chorych, natomiast 90 znajduje się w hospicjum domowym, opowiada pallotyn ks. Andrzej Partika, dyrektor placówki: – Najwięcej, co możemy dać naszym podopiecznym, to nasza obecność. Jako hospicjum staramy się zapewnić im komfort dnia codziennego, sprawić, żeby nie bolało. […] Osoby ciężko chore bardzo często są izolowane od społeczeństwa, bo przebywają najpierw w szpitalu, później trafiają do hospicjum i nie mają już tak wielu kontaktów i relacji, jak miały przed chorobą i potrzebują obecności drugiego człowieka. Drugą ważną rzeczą jest życie duchowe, to, że w hospicjum jest kaplica, codziennie jest sprawowana Msza św., jest kapelan, który przychodzi porozmawiać. Bardzo lubię to powiedzenie, że do nieba nie idzie się w pojedynkę, że jesteśmy wspólnotą, która idzie w kierunku naszego Ojca. Wszyscy wracamy do domu Ojca. Stąd też logo naszego hospicjum, które oznacza: „Zadanie wykonałem, wracam do domu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz Partika podkreśla w rozmowie: – 24 godziny na dobę w naszym ośrodku są chorzy i zawsze możemy pomóc bardziej i sprawić, aby ten następny dzień był jak najlepiej przeżyty. I od strony duchowej, i od takiej związanej ze zwykłym funkcjonowaniem. Coś, co dla nas wydaje się trywialne, jak wyjście na zakupy albo pójście do kawiarni, dla kogoś z naszych podopiecznych, staje się czymś wyjątkowym. Tu ogromną rolę odgrywają wolontariusze. […]

Hospicjum św. Jana Ewangelisty mieści się przy ul. Pokoju 77 w Szczecinie. Więcej informacji o jego działalności znaleźć można na stronie www.hospicjum-szczecin.pl lub dzwoniąc pod numer +48 665 008 444.

„Jestem”

W Szczecinie powstało też Hospicjum Perinatalne „Jestem”. Działa w ramach Hospicjum św. Jana Ewangelisty z pomocą Fundacji „Donum Vitae” i w swym założeniu obejmować będzie opiekę nad rodzicami, którzy dowiadują się, że ich dziecko urodzi się z ciężką wadą letalną. Lekarze, położne, psychologowie angażujący się w to dzieło przeprowadzą ich przez trudną ciążę i będą towarzyszyć po narodzinach.

– Tworzę zespół osób, które teraz w zasadzie rozpoczynają tę działalność – mówi koordynatorka projektu Agnieszka Kardziejonek, położna. – To ponad 20-osobowa grupa specjalistów, którzy wspierają rodziców, u których zdiagnozowano w etapie prenatalnym wadę. Chcemy ich przeprowadzić przez ten proces. Jesteśmy jedynym województwem, w którym nie ma takiej szerokiej opieki specjalistycznej stąd ta inicjatywa.

Więcej informacji o rozpoczynającym działalność Hospicjum „Jestem” można uzyskać pod numerem telefonu +48 665 006 444 lub na stronie www.hospicjumjestem.pl.

Wolontariat – trud i miłość

– Zaczynając bałam się trochę, że nie dam rady, przecież to codzienne ocieranie się o odejście – mówi Edyta Beker, wychowawczyni z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii Nr 2 w Szczecinie, która z młodymi wolontariuszami posługuje w hospicjum zazwyczaj w soboty. – Jak tylko przekroczyłam próg okazało się, że hospicjum to życie. To towarzyszenie, ta codzienność sprawia, że proste czynności, np. uczesanie, poczytanie książki, decydują o tym, że właściwie nie myśli się o śmierci, o tym, że ci ludzie odejdą, tylko że są […] . Wolontariuszem można naprawdę zostać w każdym niemalże wieku. Przychodzą np. szkoły z dziećmi klas 1-3, sadzą żonkile. To też są wolontariusze. Nawet przedszkola włączają się w takie działania. Dzieci i dorośli wnoszą coś innego, a w połączeniu daje to pełny wachlarz takiego towarzyszenia chorym do końca.

2024-10-01 13:40

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłan, mistrz, profesor

Niedziela szczecińsko-kamieńska 51/2012, str. 1, 3

[ TEMATY ]

jubileusz

Szczecin

Ks. Edmund Cybulski

Ks. inf. prof. zw. dr hab. Andrzej Offmański

Ks. inf. prof. zw. dr hab. Andrzej Offmański
Jubileusze to momenty ważne w życiu kapłana. 30 listopada br. jubileusz czterdziestolecia pracy naukowej i siedemdziesięciolecia urodzin obchodził ks. inf. prof. zw. dr hab. Andrzej Offmański. Uroczystość w auli Wydziału Teologicznego zgromadziła wielu gości, których powitał dziekan WT US ks. kan. prof. zw. dr hab. Henryk Wejman. Zaznaczył, że „Jubileusz człowieka nauki to święto każdej wspólnoty akademickiej, który podnosi głowę ku Bogu, spoglądając pokornie na swoje dokonania”.
CZYTAJ DALEJ

Koronka do Miłosierdzia Bożego – potężna modlitwa grzeszników

2025-09-13 21:22

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Koronka Bożego Miłosierdzia

Red.

90 lat temu, 13 i 14 sierpnia 1935 roku, Pan Jezus podczas objawienia przekazał siostrze Faustynie treść Koronki do Miłosierdzia Bożego. To najbardziej dziś znana na świecie modlitwa do Bożego Miłosierdzia, która – zgodnie z obietnicą Jezusa – wyjednuje wiele łask dla grzeszników. Do jej odmawiania zachęcał Jan Paweł II. Jej przesłanie wybrzmiało także podczas organizowanej na całym świecie Symfonii Miłosierdzia.

Objawienie Koronki wydarzyło się w dniach 13 i 14 sierpnia, kiedy zakonnica otrzymała wizję anioła, wykonawcę gniewu Bożego. Jak pisze w Dzienniczku (Dz. 474-475), widząc znak kary na grzeszną ludzkość wychodzący od anioła, natchniona zaczęła się modlić słowami koronki. „Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność anioła i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie należała za grzechy” – pisze s. Faustyna.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję