Nominacja została ogłoszona przez Nuncjaturę Apostolską w Polsce w południe 13 września. Tego dnia w liturgii Kościoła odczytywany był fragment pierwszego listu św. Pawła Apostoła do Koryntian, w którym zawarte są słowa: „Stałem się wszystkim dla wszystkich”. Słowa te przyjął jako swoje zawołanie biskupie bp Wiesław Śmigiel. Jak sam podkreślił, odczytuje ten fakt jako znak od Boga: – Kiedy wybierałem to zawołanie, chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę, jak trudne będzie ono w realizacji. Teraz wiem, że z jednej strony jest ono trudne, ale jednocześnie uważam, że jest to hasło na dzisiejsze czasy potrzebne. Idę z nadzieją i ufnością naprzód ku wyznaczonym mi przez Boga celom.
Naszemu pasterzowi Wiesławowi dziękujemy za siedem lat wiernej, pełnej oddania i serdeczności służby w diecezji toruńskiej. Ufamy, że dobry Bóg umocni Księdza Arcybiskupa swoimi darami w nowej posłudze i pozwoli wiernym archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej doświadczyć Bożej miłości dzięki posłudze nowego pasterza.
Życzymy wytrwałości, odwagi wiary i mocy Ducha Świętego, by każdy dzień posługi był dla Księdza Arcybiskupa pełną radości realizacją swojego zawołania. Niech każdy, kto spotka się ze swoim pasterzem, odkryje prawdę ukrytą w słowach: „Stałem się wszystkim dla wszystkich”.
Zapraszamy wszystkich wiernych diecezji toruńskiej na uroczystą Mszę św., podczas której dziękować będziemy za dar posługi bp. Wiesława Śmigla w naszej diecezji. Msza św. zostanie odprawiona w toruńskiej katedrze
5 października o godz. 18.00.
Ingres do katedry w Szczecinie odbędzie się 26 października o godz. 11.00.
Już od 41 lat w parafii księży michalitów na toruńskich Rybakach odbywają się nabożeństwa fatimskie.
Podobnie było w tym roku. Mszy św. i nabożeństwu przewodniczył bp Wiesław Śmigiel, nazywając orędzie fatimskie darem, jakiego Bóg zechciał udzielić umęczonej ludzkości. Podczas homilii zarysował relację Jana Pawła II z Panią Fatimską, jak również kontekst historyczny wydarzeń w Fatimie w 1917 roku. Zaznaczył, że z Fatimy płynie nadzieja dla świata: "To znak ostatecznego triumfu Boga". Zachęcił również do wytrwałej modlitwy, która przemienia serca. "Jesteśmy wezwani, do modlitwy, pokuty, czynienia dobrze, do zawierzenia Najświętszemu Sercu wszystkich naszych spraw. Jesteśmy wezwani, by być nowym pokoleniem, które swoją siłę czerpie z modlitwy i pokuty. Pokoleniem oddanym sercu Maryi".
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
Siostry ze Zgromadzenia św. Józefa w Wierzbicach zaprosiły do wspólnego pielgrzymowania do Sanktuarium NMP Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach. Drogę ulicami różnych miejscowości, polami i lasami o dystansie ok. 25 km pokonuje ponad 80 osób.
Główną intencją naszego pielgrzymowania jest modlitwa za osoby poświęcone Bogu, a także o dar powołań do życia zakonnego i misyjnego. Poza tym modlimy się we wszystkich intencjach, z którymi wędrują nasi pielgrzymi - mówi s. Emmanuela Snopek CSJJ.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.