Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Czy dał się zaskoczyć śmierci?

16 lipca w Austrii we wspomnienie Matki Bożej Szkaplerznej zmarł 58-letni ks. Mirosław Prokop. Nagła jego śmierć okryła smutkiem bliską rodzinę, przyjaciół i powierzonych jego pasterskiej pieczy parafian.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 35/2024, str. VI

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Ks. Zygmunt Jagiełło

Śp. ks. Mirosław Prokop

Śp. ks. Mirosław Prokop

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Mirosław Prokop urodził się 12 lipca 1966 r. w Grabowcu, jako syn Zbigniewa i Władysławy z d. Brzuchala. Został ochrzczony 4 września 1966 r. w parafii św. Mikołaja w Grabowcu. Tam też, 16 maja 1981 r. przyjął sakrament bierzmowania. W 1973 r. rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej w Grabowcu. Dalsza naukę kontynuował w Liceum Ogólnokształcącym w Grabowcu. Egzamin dojrzałości zdał w maju 1985 r. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie.

Proboszcz parafii w Grabowcu, ks. Franciszek Nucia w opiniach do władz seminaryjnych pisał: „Mirosław Prokop jest szczery, otwarty, radosnego usposobienia, posiadający również uzdolnienia muzyczne – według mojego rozeznania jest dobrym kandydatem na kapłana”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed święceniami diakonatu, które przyjął w katedrze lubelskiej 12 kwietnia 1990 r., ks. Franciszek Nucia, jeszcze raz potwierdził to co napisał w latach poprzednich: „Zaświadczam, że alumn Mirosław Prokop nie powinien zawieść pokładanych w nim nadziei, i jako diakon, a w przyszłości kapłan, swoją gorliwością, uczciwością, otwartością i życzliwością, umocniony pobożnością którą przejął od rodziców, będzie przyczyniał się do wzrostu Królestwa Bożego”.

Święcenia kapłańskie otrzymał w katedrze w Lublinie z rąk bp Bolesława Pylaka w dniu 18 maja 1991 r.

Reklama

Po święceniach jako wikariusz pracował duszpastersko w parafiach: Tereszpol, Bełżec, Zamość Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła, Zamość MB Królowej Polski.

Z dniem 20 sierpnia 2007 r. został mianowany proboszczem parafii Niepokalanego Serca NMP w Łaziskach, a od dnia 20 sierpnia 2014 r. do chwili śmierci pełnił urząd proboszcza parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Szczebrzeszynie oraz kapelana Szpitala i Domu Pomocy Społecznej w Szczebrzeszynie.

W latach 2002-09, ks. Mirosław pełnił funkcję diecezjalnego koordynatora Wspólnot Odnowy w Duchu Świętym i opiekuna Wspólnoty Zamojskiej.

Od 5 grudnia 2016 r. pełnił urząd Wicedziekana Dekanatu Szczebrzeszyn.

Pełniąc posługę proboszcza w Łaziskach dał się poznać jako człowiek czynu. Nowa droga prowadząca do plebanii, wymiana stolarki kościelnej, nowa sedilia, instalacja nowego prezbiterium wraz z postawieniem nowego kamiennego ołtarza oraz ambony. Po 7 latach pracy został skierowany do pracy w Szczebrzeszynie.

Tam przez ostatnie lata zabiegał nie tylko o rozwój duchowy parafii ale także o dobra trwałe szczebrzeszyńskiego kościoła. Przy wsparciu parafian udało się zmienić dach na kościele parafialnym jak również odnowić elewację zewnętrzną. Ukończono urządzanie domu parafialnego.

Reklama

Działania zewnętrzne nie przeszkadzały mu w skupieniu się na tym co najbardziej istotne – posłudze sakramentalnej, comiesięcznej Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie, prowadzonych nabożeństwach Maryjnych oraz spotkaniach z parafianami. Zawsze zorganizowany, z wizją na przyszłość, pełen planów i ukrytych marzeń służył jak tylko potrafił powierzonej sobie wspólnocie.

Wiadomość o śmierci zaskoczyła wszystkich, którzy znali ks. Mirosława. Dlatego tym liczniej zgromadzili się by pożegnać swojego kapłana, proboszcza, przyjaciela na pielgrzymim szlaku do nieba. Kulminacyjnym momentem pożegnania była Eucharystia żałobna sprawowana w niedzielne popołudnie 21 lipca w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Szczebrzeszynie, której przewodniczył ks. Błażej Górski – dziekan Dekanatu Szczebrzeszyn, a kazanie wygłosił ks. Bartłomiej Garczyński – proboszcz par. św. Izydora w Topólczy.

Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Mariusza Leszczyńskiego została celebrowana, 22 lipca w kościele św. Mikołaja w Grabowcu. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Mirosław Bielecki, kapłan archidiecezji lubelskiej, ojciec Ogniska Miłości w Łopocznie.

Kaznodzieja powiedział m.in.: „Wydawało Mu się, że to wakacje, czas odpoczynku, odwiedzenia znajomych, wyjazdu... A śmierć zaskoczyła... Czy zaskoczony był też ks. Mirek? Znamienne są słowa, które zapisał w swoich testamentach: Miesiąc przed święceniami kapłańskimi: Ja niżej podpisany Mirosław Prokop zdając sobie sprawę z tego, że dni każdego człowieka są policzone i zawsze należy być gotowym do stawienia się na wezwanie Stwórcy i Najwyższego Sędziego (...).

Głęboko ufam, że tego dnia nie dał się zaskoczyć śmierci”!

Po Mszy św. pogrzebowej ciało zmarłego ks. Mirosława Prokopa zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Grabowcu w rodzinnym grobie.

2024-08-27 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezapomniany Proboszcz

Niedziela rzeszowska 14/2024, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Archiwum parafialne

Ks. Walenty Kotarba

Ks. Walenty Kotarba

Ksiądz kanonik Walenty Kotarba, skromny, ofiarny, pełen zapału do pracy i odważny w pokonywaniu duszpasterskich wyzwań kapłan został patronem Szkoły Podstawowej w Wójtowej.

Posługujący przez 44 lata wiernym w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Wójtowej ksiądz otrzymał w tym roku od lokalnej społeczności szczególny dowód pamięci – miejscowa szkoła przyjęła jego imię.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Flagę RP na Święto Niepodległości może wywiesić każdy obywatel, ale zgodnie z przepisami

2025-11-09 16:09

[ TEMATY ]

flaga

Karol Porwich/Niedziela

Prawo do wywieszenia flagi Rzeczypospolitej 11 listopada ma każdy obywatel. Przepisy nakazują traktować ją z szacunkiem. Biało-czerwona flaga podlega ochronie prawnej, a za jej za jej niewłaściwe eksponowanie grożą kary. Wywieszana publicznie musi być czysta i mieć czytelne barwy.

We wtorek 11 listopada obchodzone będzie Narodowe Święto Niepodległości. To jeden z kilkunastu dni w roku, kiedy zgodnie z przepisami wszystkie organy państwowe i samorządowe mają obowiązek umieszczenia na budynkach lub przed budynkami, które są siedzibami urzędowymi albo miejscem obrad, flagę państwową Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję