Mariusz Rzymek: Pieczę medyczną nad diecezjalnymi pątnikami zmierzającymi ku Matce Bożej Częstochowskiej co roku podejmują maltańczycy. Z czego to wynika?
Marek Grzymowski: Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej na Jasną Górę jest dla maltańczyków najważniejszym lokalnie wydarzeniem i zarazem największym sprawdzianem. Podczas jej trwania podejmujemy wiele drobnych interwencji. Pielgrzymi mają swój cel i intencje. My tylko im pomagamy w drodze. W ten sposób wypełniamy charyzmat Zakonu Maltańskiego, który od samego początku istnienia opiekował się osobami odwiedzającymi święte miejsca. Wracamy więc do korzeni.
Reklama
Warto przypomnieć, że w pierwszych edycjach pielgrzymki medyczną obsługę maltańską w całości stanowili wolontariusze z Niemiec.
Strukturę Zakonu Maltańskiego w latach 90. XX w. budowali tutaj Niemcy. Ten okres jest już dawno za nami. Na dzień dzisiejszy jesteśmy mocną i samowystarczalną organizacją. W Polsce mamy 15 oddziałów, z których jeden jest w Bielsku-Białej. Od tamtego roku rozszerzamy naszą formę działalności o pomoc dla seniorów i osób bezdomnych. Do współpracy zaprosiliśmy wolontariuszy zaangażowanych w akcję „Zupa za Ratuszem”. Udostępniliśmy im miejsca do gotowania oraz do opieki. Idziemy z nimi ramię w ramię. Jeżeli ktoś robi coś podobnego, to staramy się go w tym wspierać i z nim współpracować. Mamy za sobą organizację szkoleń dla podmiotów działających na rzecz osób potrzebujących. W ten sposób dzielimy się z innymi naszym doświadczeniem i metodami pracy. To wypływa z chrześcijańskiego charyzmatu naszej organizacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co łączy pątników i wolontariuszy maltańskich podczas pielgrzymki?
Wspólnym mianownikiem jest droga. To nie my ją pokonujemy, ale ona nas. Spotykamy na niej różne osoby, sytuacje i do nich dostosowujemy odpowiednie formy pomocy. Trzeba pamiętać, że nie ma jednego przepisu na posługę na pielgrzymce, bo każda pielgrzymka jest inna.
Na jakich pielgrzymkach można was jeszcze spotkać?
Co roku medycznie obsługujemy ok. 15 pielgrzymek, wraz z majową do Lourdes. Zjeżdża na nią cały świat maltański, aby się skupić na tym, co najważniejsze dla zakonu. Mianowicie na formacji duchowej i na dawaniu nadziei osobom chorym, którym nie raz tej nadziei brakuje. Dlatego im towarzyszymy, opiekujemy się i z nimi jesteśmy. Wraz z chorymi się modlimy, a jednocześnie uczymy się od nich modlitwy, pokory i budowania relacji z Bogiem. Wzajemnie się więc ubogacamy.
Jak wygląda struktura Zakonu Maltańskiego w diecezji bielsko-żywieckiej?
W diecezji jest ok. 60 wolontariuszy i sześciu członków Zakonu Maltańskiego. Kapelanem jest ks. Michał Palowski. Opieka duchowa jest dla nas bardzo ważna gdyż nasza służebność ma wynikać z Eucharystii.