Samochód daje możliwości w czasie weekendowych i wakacyjnych wyjazdów – zaświadczają autorzy obu przewodników. Patryk Korbel pisze nawet, że... „daje wolność”. Nie przesadza jednak, twierdząc, że nie ma lepszej formy spędzania wolnego czasu niż samodzielnie wymyślona podróż. My wymyślać nie musimy, autor nam podpowie, dokąd wybrać się na przedłużony weekend w naszej części Europy, na co zwrócić uwagę w czasie jazdy i czego unikać. Ciekawa jest również część poświęcona (północnej i środkowej) Rumunii, a wyjazd obejmuje raczej dwa weekendy – 8-10 dni. Wrażenia z Bukowiny, Marmaroszu i Transylwanii – murowane. Dość wymienić w reporterskim skrócie malowane cerkwie, rumuńską Częstochowę – Alba Iulię, zabytkowy Sybin, groźną Szosę Transfogaraską i... wesoły cmentarz w Sapancie.
Autorzy Europy samochodem... chcą nas wyciągnąć jeszcze dalej, tyle że to przyjemność dla znawców. Swój samochód zostawiamy pod domem, na miejscu (jak już np. dolecimy) skorzystamy z wypożyczonego. Jeśli poruszamy się komunikacją zbiorową, trudno poznać np. Teneryfę, a warto przecież zajrzeć tu i tam, wulkanicznych podnóży Teide nie wyłączając. Na Krecie autobusy jeżdżą całkiem dobrze, ale nie dojedziemy wszędzie. Autem możemy śmignąć w Góry Białe i przez góry.
Pomóż w rozwoju naszego portalu