Niewiele średniowiecznych kobiet wyniesionych na ołtarze może się poszczycić tak dużą popularnością jak św. Rita. Zasłynęła jako jedna z najskuteczniejszych orędowniczek, a cudów wymodlonych dzięki jej wstawiennictwu przybywa z każdym dniem.
Róża, figi i... śnieg
Ci, którzy znali osobiście Ritę, nie mieli wątpliwości, że patrzą na świętą kobietę. Zresztą niezwykłe wydarzenia, które jej towarzyszyły, dowodziły, że Bóg obdarzył ją szczególnymi łaskami – dzięki jej modlitewnemu wstawiennictwu Bóg m.in. przywracał ludziom zdrowie, a opętanych uwalniał od demonów. Nawet na łożu śmierci wokół św. Rity działy się rzeczy niezwykłe. Czując nieuchronnie zbliżający się koniec, poprosiła ona swoją kuzynkę o przyniesienie róż i fig ze swojego dawnego rodzinnego ogrodu. Był środek zimy, a więc jej prośbę uznano za niemożliwy do spełnienia kaprys, wywołany przedśmiertną gorączką. Mimo to kuzynka udała się do ogrodu Rity w Roccaporena i ku jej zdumieniu pod śniegiem znalazła przepiękną czerwoną różę oraz figi, o których mówiła umierająca święta. Dla Rity kwiat i owoce były znakami tego, że Bóg wysłuchał jej modlitw, a jej mąż i dzieci są już w niebie, przed obliczem Pana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Leczy we śnie
Reklama
Już od pierwszych dni po śmierci Rity przybywało nadzwyczajnych uzdrowień za jej przyczyną. Chorzy odzyskiwali władzę w uschniętych rękach, chromi wstawali na własnych nogach, niewidomi odzyskiwali wzrok, głusi – słuch, a zagrożeni nagłą śmiercią mogli liczyć na cudowny ratunek. Spośród tych pierwszych cudów jednym z najdziwniejszych był ten, którego ok. 1510 r. doświadczył Franciszek z Monferrato. Szlachcic ten od dłuższego czasu uskarżał się na chore gardło. Mogła to być postępująca choroba nowotworowa, która do tego stopnia wyniszczyła ciało nieszczęśnika, że przez 5 lat był przykuty do łóżka. Pewnej nocy ukazała mu się tajemnicza zakonnica z raną na czole. Wizję tę uznał za senny majak. Zakonnica jednak przychodziła kolejnej i jeszcze kolejnej nocy. Przy trzecim zjawieniu się wyznała Franciszkowi swoje imię i nazwę miejscowości, w której znajduje się jej grób. Na koniec wizji dotknęła gardła chorego i w tym momencie nieuleczalna choroba minęła. Wdzięczny za łaskę zdrowia Franciszek wyruszył z pielgrzymką do Cascii. Nie wiedząc, gdzie leży to miasteczko, długo błądził po Włoszech, aż przypadkiem odnalazł drogę do grobu świętej, której zawdzięczał zdrowie i najpewniej życie. Cud ten mocno zapisał się w świadomości ówczesnych ludzi.
Był w śpiączce
Świadectwo s. Perangeli Perre z Rzymu: Chcę opowiedzieć o mojej siostrze – Teresie Perre Aloisi, która wyemigrowała do Australii i w młodym wieku owdowiała. Miała sześcioro dzieci. Teresa, charyzmatyczna kobieta, zawsze miała głęboką wiarę i żyła chrześcijańską miłością, z oddaniem i hojnością posługiwała swojej dużej rodzinie.
Piękna i zawsze uśmiechnięta, życzliwa dla wszystkich, rozmawia i zachowuje się z delikatnością. Troskliwa babcia, zawsze jest dostępna dla każdego. Na co dzień żyje nieustanną modlitwą, postem i wstrzemięźliwością.
To ona swoją nieustanną modlitwą do św. Rity wyprosiła cud dla swojego syna Francesca, który od 8 miesięcy znajdował się w śpiączce i nie dawał już oznak życia. Gdy Teresa odmawiała nowennę do tej świętej i wypowiadała słowa: „Źródło wszelkiego dobra, źródło wszelkiej pociechy, wyjednaj mi łaskę, której pragnę, Ty, która jesteś świętą rzeczy niemożliwych, orędowniczką przypadków beznadziejnych. Święta Rito, za przeżyte bóle, za przeżyte łzy miłości, przyjdź mi z pomocą, mów i wstawiaj się za mną, o co nie śmiem prosić Serca Bożego, Ojca miłosierdzia. Nie odwracaj ode mnie wzroku i serca. Ty, znawczyni cierpienia, spraw, abym zrozumiała bóle mojego serca. Pocieszaj mnie, dając mi, jeśli chcesz, uzdrowienie mojego syna Francesco” – właśnie wtedy jej syn Francesca nagle otworzył oczy.
Guz zniknął
Reklama
Rosario Bottaro z Urugwaju: Jestem mamą czwórki dzieci i jako matka modliłam się o zdrowie 24-latka, nie znając go. (...) Musiał (on) przejść ryzykowną operację z powodu guza kręgosłupa, zaplanowaną na 2 sierpnia. Nastąpił cud, bo guz się cofnął i nie było już konieczności poddawania się operacji. Wiem z całą pewnością, że to św. Rita swoją ogromną wiarą go chroniła, aby lekarze nie musieli go operować. Obiecałam, że jeśli to się spełni, to publicznie podziękuję za ten prawdziwy cud! Moje serce, moja dusza, moja rodzina cieszą się radością, że zawsze mamy Ciebie (św. Rito) i naszego Pana Boga wśród nas. Kochamy Cię.
(Świadectwo opublikowane w Dalle Api alle Rose nr 3/2013)
Zapach świętości
Po każdym cudzie doznanym za wstawiennictwem św. Rity opiekunowie jej grobu wiedzieli, że niebawem w Cascii pojawi się osoba, na którą spłynęły łaski. Skąd mieli tę pewność? Związane to było z wonią emanującą z doskonale zachowanego ciała zakonnicy, która nieprzerwanie dobywała się od chwili jej śmierci. Z czasem zauważono pewną prawidłowość: ten miły zapach nasilał się, gdy za wstawiennictwem św. Rity Bóg dokonywał cudów. Wielokrotnie poddawano badaniom cudowny zapach świętej zakonnicy – ich wynik był jednoznaczny: nie wykazano żadnej naturalnej przyczyny jego istnienia, a jego wzmożone rozprzestrzenianie się w czasie, gdy dokonywały się cuda, wykracza poza ramy praw natury. Bez cienia wątpliwości można uznać, że miła woń dobywająca się z ciała zmarłej Rity tylko potwierdza jej świętość.
Modlitwa do św. Rity za dziecko
Święta Rito, która wiesz, czym jest macierzyństwo i której tak bardzo zależało na dobru swoich dzieci. Proszę Cię, wstawiaj się za moimi dziećmi u Boga w niebie. Wypraszaj im łaski potrzebne do dobrego życia, nawrócenia i odkrycia najgłębszego sensu, dla którego Bóg je stworzył.
Niech Twe wstawiennictwo przed Bożym majestatem wyjedna im mądrość do podejmowania właściwych decyzji i odwagę w ich realizacji, niech chroni je przed złem i bezpiecznie doprowadzi do nieba. Amen.
za: modlitwy24.pl