Reklama

Zdrowie

Nasze zdrowie

Liczy się oddech

Przypadający w maju Światowy Dzień Astmy przypomina, że szybki wzrost zachorowań na astmę jest problemem światowym. Dla pacjenta najważniejsza jest odpowiedź na pytanie, jak radzić sobie z chorobą na co dzień.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szacuje się, że na astmę oskrzelową choruje w Polsce ok. 4 mln osób. Prawie połowa nie wiąże odczuwanych objawów z astmą i nie ma postawionej prawidłowej diagnozy.

Objawy

Objawy astmy są znane od dawna. Trafnie streścił je ponad 100 lat temu francuski pisarz Marcel Proust, który cierpiał na tę chorobę. W jednym z listów napisał: „Wciąż mam kłopoty z oddychaniem i ciągłe napady duszności”, a w innym: „Nieustająco walczyłem o oddech, co znacznie utrudniało mi pisanie”. To właśnie świszczący oddech, duszności, kaszel, ucisk w klatce piersiowej są typowymi objawami astmy, utrudniającymi chorym codzienne funkcjonowanie. Napady astmy mogą wystąpić na skutek kontaktu z alergenem, a także w związku z wysiłkiem, kontaktem z silnymi zapachami (np. perfumami) lub substancjami drażniącymi, czasem także na skutek silnych emocji. Typowe alergeny mające związek z astmą to: roztocze domowe, pyłki roślin, sierść zwierząt – zwłaszcza kota i psa, kurz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Terapia

Reklama

Astma jest chorobą trwającą całe życie, ale dzięki lekom można zminimalizować jej objawy. Obecnie powszechnie stosowane w tej chorobie są sterydy wziewne. Aby były one skuteczne, pacjent ma do spełnienia dwa warunki. Zlecone przez lekarza leki wziewne trzeba zażywać systematycznie we wskazanych dawkach, nie rezygnując z nich, gdy nastąpi poprawa. Ważna jest również technika ich zażywania, czyli ustawienie inhalatora właściwe dla danego typu i zsynchronizowanie uwolnienia dawki z wdechem i wydechem. Przed zainhalowaniem leku trzeba przeanalizować ulotkę, w której ta sprawa jest zwykle objaśniona na rysunkach. A ponieważ z czasem przyjmowanie leku staje się rutyną, warto stale kontrolować, czy kolejne kroki wykonujemy w sposób prawidłowy. Chociaż wielu osobom określenie „leki sterydowe” źle się kojarzy, to jednak sterydy wziewne, działające miejscowo przeciwzapalnie, nie oddziałują na cały organizm i są bezpieczne.

Bez alergenów

Jednym z filarów terapii jest unikanie ekspozycji na alergeny. Dlatego ważne jest najpierw zdiagnozowanie, na jakie substancje jesteśmy uczuleni, a następnie unikanie ich, na ile to jest możliwe. Na przykład osoby uczulone na roztocze kurzu domowego powinny usunąć z domu meble tapicerowane i dywany, często prać pościel w temperaturze 60°C lub wyższej, a także regularnie prać kołdry i poduszki. Dzięki temu, że kalendarze pylenia roślin są powszechnie dostępne, pacjenci reagujący na pyłki mogą się zabezpieczyć, stosując z wyprzedzeniem, uzgodnione z lekarzem, zwiększone dawki leków i unikając ekspozycji. Ważne jest też śledzenie komunikatów o jakości powietrza i unikanie wychodzenia na zewnątrz w dniach, kiedy nie spełnia ono normy. Osobie chorującej na astmę nie wolno palić papierosów, nie powinna również przebywać w otoczeniu osób palących.

Aktywność

Wielu chorych unika aktywności fizycznej, tymczasem aktywność rozwijająca mięśnie, zwłaszcza oddechowe, jest sprzymierzeńcem w leczeniu. Rodzaj wysiłku i jego dawkę trzeba jednak uzgodnić z lekarzem prowadzącym. Nie są wskazane dyscypliny związane z gwałtownym, krótkotrwałym wysiłkiem, np. sprint. Ale wysiłek rozłożony w czasie, np. długi spacer w równym tempie, nordic walking, kajakarstwo, pływanie, jest korzystny. Zalecane są również ćwiczenia oddechowe. Wiele interesujących artykułów o charakterze edukacyjnym i instruktażowym znajdziemy na stronach internetowych: totylkoastma.pl oraz szkolaastmy.mp.pl .

2024-05-07 08:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eksperci: alergia na roztocza to najsilniejszy czynnik ryzyka rozwoju astmy

Alergia na roztocza kurzu domowego stanowi najsilniejszy czynnik ryzyka rozwoju astmy – mówili eksperci w piątek na spotkaniu prasowym w Warszawie. Najskuteczniejszą i opłacalną metodą leczenia alergii na roztocza jest odczulanie, które jest zarazem rodzajem profilaktyki astmy - zaznaczyli.

Z danych, które przytaczali specjaliści wynika, że w Polsce ponad 40 proc. osób ma objawową alergię. Najnowsza analiza z 2025 r., której wyniki prezentował prof. Krzysztof Kowal, kierownik Zakładu Alergologii i Immunologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, wskazuje, że na tle innych krajów europejskich - w Polsce mamy największy wzrost częstości występowania alergii w populacji dziecięcej.
CZYTAJ DALEJ

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: szatan to nie bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia

2025-09-28 13:26

[ TEMATY ]

szatan

bp Piotr Greger

Monika Jaworska/Niedziela na Podbeskidziu

„Szatan to nie jest bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia. Szatan naprawdę istnieje, chociaż doskonale wie, że jego dni są policzone” - powiedział bp Piotr Greger podczas uroczystości odpustowych 28 września ku czci św. Michała Archanioła w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. W homilii hierarcha przypomniał, że nauka Kościoła o szatanie nie ma wzbudzać strachu, lecz mobilizować wierzących do czujności wobec jego pokus i do całkowitego zaufania mocy Boga.

W kazaniu bp Greger nawiązał do znanej modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII w 1886 r., której słowa: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną” odwołują się bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana. „Największym osiągnięciem szatana jest wmówić człowiekowi, że diabeł nie istnieje. Wtedy człowiek zupełnie go lekceważy, nie zwraca na niego żadnej uwagi” - przestrzegł kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję