W niedzielę Dobrego Pasterza metropolita lubelski przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim. – Tu bije serce naszej wspólnoty – powiedział proboszcz ks. Krzysztof Kozak, witając abp. Stanisława Budzika w progach świątyni. – Zbudowali ją nasi praojcowie na chwałę Bogu i ku pożytkowi ludzi – dopowiedzieli przedstawiciele opolskich rodzin. Zwracając się do metropolity i zgromadzonej wspólnoty, podkreślili, że wizytacja przywołuje rzeczywistość pierwotnego Kościoła, kiedy św. Paweł Apostoł odwiedzał wspólnoty chrześcijańskie, dzieląc z nimi radości i smutki. – Umocnij naszą wiarę, nadzieję i miłość, odnów świątynie naszych serc i błogosław naszym rodzinom, by w niełatwych czasach kwitło w nich szczęście i mieszkał Bóg – prosili w imieniu parafii. W odpowiedzi metropolita sprawował Msze św., głosił słowo Boże, udzielił ponad 50-osobowej grupie młodzieży sakramentu bierzmowania i spotkał się z przedstawicielami parafialnych grup modlitewnych i formacyjnych.
Siedem wieków historii
Reklama
Podczas wizytacji abp Stanisław Budzik wielokrotnie zwracał uwagę na piękno parafialnej świątyni, która w ostatnich latach została gruntownie odnowiona. – To jeden z najpiękniejszych kościołów w naszej diecezji. Dziękuję wam, a szczególnie księdzu proboszczowi, za podjęty trud renowacji – powiedział, spoglądając na wypełnione barwnymi polichromiami wnętrze świątyni. Kościół, zbudowany w XVII wieku z fundacji rodzin Słupeckich i Tarłów, zachwyca barokowym pięknem. Wzniesiono go na miejscu pierwotnej świątyni, która dla mieszkańców nadwiślańskich terenów była domem modlitwy od 1325 r. Wewnątrz na uwagę zasługuje bogata polichromia, wykonana przez Antoniego Dembickiego oraz kolumnowy ołtarz główny z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem (1754 r.), również pędzla Dembickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziedzictwo pijarów
Piękne karty w życiu parafii zapisali pijarzy, którzy zostali sprowadzeni do Opola przez dziedzica Jana Tarło. Budowę klasztoru i pierwszej w Polsce szkoły rzemieślniczej rozpoczął w 1740 r. ks. Ignacy Konarski. Jak przypomniał ksiądz proboszcz, w dzieje wspólnoty wpisany jest także ks. Piotr Ściegienny. Ten gorący patriota i charyzmatyczny kapłan był wykładowcą w opolskim gimnazjum; podczas Powstania Listopadowego organizował w mieście narodowe manifestacje i szpital dla rannych. Za sprawą pijarów opolskie szkolnictwo aż do likwidacji przez władze rosyjskie stało na bardzo wysokim poziomie. Zakonnicy dbali również o chorych i ubogich, a nade wszystko o rozwój duchowy powierzonych im wiernych. Szerzyli nabożeństwa do Matki Bożej i Jezusa Ukrzyżowanego, a także propagowali czytelnictwo. Dzisiejsza biblioteka parafialna kontynuuje dzieło swojej wielkiej poprzedniczki, chociaż część cennych dzieł znajduje się w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Lublinie i w klasztornych bibliotekach pijarów w Polsce. Wojny, zabory i dziejowe zawieruchy nie oszczędziły kościoła i klasztoru, które czasowo były składnicami wojskowymi i magazynami na zboże. Mimo to zakonnicy i księża diecezjalni oraz świeccy zawsze podejmowali trud renowacji i przywracania świątyni jej pierwotnego charakteru i piękna.
Wspólnota wspólnot
Współczesna parafia obejmuje swoim zasięgiem miasto, a także kilkanaście okolicznych miejscowości. Nad niemal 12-tysięczną wspólnotą wiernych duchową opiekę roztacza 5 kapłanów, wspomaganych m.in. przez siostry ze Zgromadzenia Rodziny Betańskiej oraz Zgromadzenia Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. Nabożeństwa sprawowane są w kościele parafialnym oraz w kaplicy filialnej w Łaziskach i na terenie zakładu karnego. W wychowaniu dzieci w wierze ojców wspomagają rodziców kapłani, siostry zakonne oraz 8 katechetów świeckich. – Nie mamy nadzwyczajnych osiągnięć, ale staramy się niczego nie zaniedbywać i godnie sprawować sakramenty – powiedział skromnie ks. Krzysztof Kozak, który proboszczem w Opolu Lubelskim jest od 2006 r. Jednak świadectwem żywotności parafii jest aktywna działalność świeckich, którzy formują się w kilkunastu grupach. Na wizytacyjnym spotkaniu z metropolitą stawili się przedstawiciele Akcji Katolickiej, stowarzyszenia „Ocalmy”, Legionu Maryi, kręgów Domowego Kościoła, wspólnot neokatechumenalnych, grupy uwielbienia i chwały, krucjaty różańcowej, koła przyjaciół Radia Maryja, klubu Anonimowych Alkoholików, Liturgicznej Służby Ołtarza, kół Żywego Różańca, diakonii muzycznej i pantomimy, chóru parafialnego, harcerstwa i Rady Duszpasterskiej. – Wasz kościół to znak głębokiej wiary i wysokiej kultury przodków, to również miejsce, w którym wciąż spotykamy się z Chrystusem – zauważył abp Budzik – Dziękuję, że trwacie we wspólnocie Kościoła; dziękuję za udział w nabożeństwach i pracę w grupach parafialnych, za troskę o piękno świątyni. Dziękuję wszystkim, którzy dokładają swoją dłoń do wspólnoty Kościoła, którzy są świadomi swojej odpowiedzialności za rodziny i za parafię, za wierność Chrystusowi – podsumował ksiądz arcybiskup.
Wspólna droga
Nawiązując do hasła roku duszpasterskiego „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”, abp Stanisław Budzik wyakcentował potrzebę aktywnego włączenia się osób świeckich, a nie tylko kapłanów i sióstr zakonnych, w budowanie wspólnoty Kościoła. – Doświadczenie wspólnej drogi powinno nas zachęcać, abyśmy dokładali swoją modlitwę oraz duchową i materialną pracę do tego, co Kościół czyni – podkreślił. – Człowiek świecki nie jest w Kościele osobą drugiej kategorii, ale jest pełnoprawnym członkiem. Żyje i działa w świecie, wnosi w rzeczywistość świata ożywczy ferment Chrystusowej nauki, daje świadectwo wierze w szkole i w pracy, wszędzie tam, gdzie do ludzi chce dotrzeć Chrystus – zaznaczył metropolita. Zwracając się do wiernych, a szczególnie do młodych przyjmujących sakrament bierzmowania, zaapelował, by świadomie podjęli odpowiedzialność za Kościół, by „użyczali Chrystusowi swoich rąk i nóg, swojego głosu i serca, by ukazywali Chrystusa światu swoim codziennym życiem”.