Reklama

Wiadomości

Taktyczny sukces

Prawo i Sprawiedliwość przegrało w dużych miastach, ale wyraźnie wygrało wyścig do sejmików wojewódzkich i ma najlepszy rezultat w powiatach. Wynik wyborczy Zjednoczonej Prawicy jest znacznie lepszy od sondaży oraz badania exit poll przed lokalami.

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 34

[ TEMATY ]

turystyka

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jarosław Kaczyński ogłosił, że PiS wygrał dziewiąty raz z rzędu. Rzeczywiście wybory do sejmików wojewódzkich z wynikiem 34,3% dają przewagę 3,7 punktu procentowego nad Koalicją Obywatelską. Oznacza to, że mimo kryzysu w PiS po zeszłorocznej utracie władzy premier Donald Tusk nie zrealizował swojego planu politycznego zwycięstwa nad partią Jarosława Kaczyńskiego. – Choć nie jest to wynik, który daje samodzielną większość w skali ogólnopolskiej, to jednak można mówić o taktycznym sukcesie PiS. Wybory samorządowe dają tej partii bardzo potrzebną stabilizację, bo ich wynik jest znacznie lepszy, niż wskazywały na to sondaże z ostatnich kilku miesięcy – mówi dr hab. prof. ucz. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Lepiej niż w 2018 r.

Wybory do sejmików wojewódzkich są papierkiem lakmusowym nastrojów politycznych wśród Polaków, które można w łatwy sposób odnieść do preferencji politycznych w wyborach parlamentarnych do Sejmu. I pod tym względem PiS nieznacznie poprawił swój wynik wyborczy z ostatnich wyborów samorządowych w 2018 r., gdy był na fali wznoszącej po przejęciu władzy. Kiedy jeszcze dodamy, że frekwencja w 2024 r. była o ponad 3% wyższa, oznacza to, iż PiS zdobył nowych wyborców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Formalnie PiS zyskał samodzielną większość w województwach: podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim i małopolskim, a w podlaskim potrzebuje tylko jednego głosu, np. z Konfederacji, by mieć większość szesnastu głosów w trzydziestoosobowym sejmiku. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło także w województwie mazowieckim, gdzie ma nikłe szanse na sformowanie koalicji, bo brakuje mu aż pięciu głosów, oraz w łódzkim, z brakiem jednego radnego. W pozostałych dziewięciu województwach wygrała Koalicja Obywatelska, ale wystarczającą przewagę, by samodzielnie rządzić, ma jedynie w pomorskim.

Klęska powiatowego PSL

Prawdopodobnie w dziewięciu do jedenastu województw ukształtuje się koalicja KO i Trzeciej Drogi, w kilku miejscach będzie potrzebne małe wsparcie lewicy. Wyjątkiem jest województwo opolskie, gdzie do większości potrzebny jest jeszcze lokalny komitet. To wprawdzie mało prawdopodobne, ale gdyby PiS udało się zawiązać koalicję z Trzecią Drogą, to mógłby rządzić nawet w czternastu województwach. Tego typu koalicja mogłaby się okazać bardzo ważna dla lokalnych działaczy PSL, którzy potrzebują politycznego partnera do rządzenia w starostwach powiatowych, gdzie PiS uzyskał 30% poparcia i ma prawie dwa razy lepszy wynik niż KO (16%). Co ciekawe, wynik Trzeciej Drogi do powiatów jest bardzo słaby, bo w poprzednich wyborach sam PSL zdobył 952 mandaty radnych, a teraz, przy wsparciu partii Szymona Hołowni, ma tylko 716 radnych, czyli stracił ponad 25% głosów w starostwach powiatowych w całej Polsce.

Reklama

Duże miasta są ewidentnym bastionem Platformy Obywatelskiej, gdzie partia ta albo może rządzić samodzielnie, albo rozdaje karty w radach miejskich. Od wielu lat PiS ma problemy z przebiciem się do wielkomiejskiego elektoratu, ale jednocześnie umacnia swoje pozycje na prowincji i w mniejszych miastach. – Dzięki temu ma najbardziej lojalny elektorat na całej polskiej scenie politycznej, bo żadna inna partia nie ma tak dużego żelaznego poparcia – uważa prof. Chwedoruk.

Zasługa Donalda Tuska

Znacznie lepszy wynik PiS od tego, który przewidywali socjologowie i analitycy badań społecznych, to efekt demotywacji elektoratu partii tworzących rząd. Agresywna polityka pokazowych rozliczeń, bezprawne akcje przejmowania mediów i innych instytucji, ataki na Kościół i wartości chrześcijańskie, zapowiedzi legalizacji aborcji podobają się części zwolenników KO, ale nie na tyle, by ich zmotywować jak w jesiennych wyborach. Taka polityka Donalda Tuska bardzo dobrze zmobilizowała natomiast wyborców drugiej strony, którzy poszli zagłosować nie dlatego, że zostali zachęceni bierną kampanią PiS, ale bardziej ze strachu przed dalszą rewolucją ze strony tego rządu. Podobny efekt, ale na dużo większą skalę, można było zaobserwować w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., gdy brutalne ataki na wartości chrześcijańskie i agresywna propaganda środowisk homoseksualnych wywołały dwa razy większą frekwencję i historyczne poparcie dla PiS.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leczy serca i dusze

Niedziela Ogólnopolska 27/2020, str. 60-61

[ TEMATY ]

turystyka

Wojciech Dudkiewicz

Dworek myśliwski stanowił kiedyś część carskiej rezydencji

Dworek myśliwski stanowił kiedyś część carskiej rezydencji

„Ludzie byliby o wiele lepsi, gdyby choć raz mogli przyjechać do Nałęczowa” – napisał Bolesław Prus.

Nie on jeden doceniał wdzięk uzdrowiskowego miasteczka. Przed laty bywali w nim często: Stefan Żeromski, Henryk Sienkiewicz, Zofia Nałkowska, Stanisław Witkiewicz, Michał Elwiro Andriolli czy Edward Rydz-Śmigły. Przechadzali się parkowymi alejkami, przy szklaneczce ożywczych wód mineralnych prowadzili niekończące się dyskusje, napawali się pięknem przyrody. Dziś ich śladami spacerują kuracjusze z sanatoriów oraz turyści z bliższych i dalszych stron. Niektórzy z zadziwieniem dostrzegają, że mimo upływu czasu tak naprawdę niewiele się tu zmieniło. Nałęczów wciąż leczy serca i dusze.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję