Reklama

Kultura

Językoznawca radzi

Kalkomania nadal w modzie

Ostatnio zapytałam studentów o jakąś konstrukcję (zdaje się: wybrać kogoś prezydentem), którą uznaje się za kalkę z języka rosyjskiego. Stwierdzili, że w ogóle tak nie mówią. Anglicyzmów natomiast – jak się okazało w rozmowie – mają w swoim języku całkiem sporo.

Niedziela Ogólnopolska 11/2024, str. 52-53

[ TEMATY ]

polszczyzna

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To trochę znak dzisiejszych czasów i efekt tego, których języków uczymy się w szkole. Kiedy dominujący był rosyjski, nietrudno było właśnie z tego języka czerpać konstrukcje, które składały się co prawda z wyrazów polskich, ale powielały obcy wzór składniowy, niepolską strukturę. Niektóre z nich zakorzeniły się w naszej mowie całkiem mocno. Bardzo często słyszę np., że coś się pisze *z małej litery, gdy tymczasem mamy do dyspozycji dwa inne wyrażenia: małą literą lub od małej litery. Podobnie jest z innymi popularnymi konstrukcjami. Zamiast *za wyjątkiem powinniśmy mówić z wyjątkiem (czyli z wyłączeniem). Często słychać także wyrażenia typu *przez 2 lata pod rząd. Staranniejsza jest forma z rzędu.

Ostatnio ktoś mnie zapytał, czy można już mówić *odnośnie czegoś. To rzeczywiście połączenie używane bardzo często, uznawane za rusycyzm i niekoniecznie warte powtarzania. W wielu poradnikach znajdziemy wyjaśnienie, że polski czasownik, od którego utworzone jest to wyrażenie, wymaga użycia słówka do – mamy przecież odnosić się do czegoś. Skoro tak, to właściwą, tradycyjną formą będzie odnośnie do czegoś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odnośnie do tej formy powiedziałabym jednak, że trochę jej na co dzień nadużywamy. Wywodzi się ona z urzędowej odmiany języka i być może dlatego dla wielu użytkowników – np. publicystów czy polityków – jest taka pociągająca. W wielu sytuacjach nie musimy jej stosować. Warto natomiast pamiętać o naturalniej brzmiących odpowiednikach, takich jak jeśli chodzi o... albo co do. Warto z tej formy zrezygnować, wszak informacje odnośnie do podatków to po prostu informacje o podatkach (lub na temat podatków).

Niepolecane są frazy *jak by nie patrzeć albo *co by nie robić. Ich rodzime, poprawne odpowiedniki nie zawierają słówka nie: jakkolwiek by na to patrzeć, cokolwiek by robić. Rusycyzmami są również połączenia: *póki co, czyli nasze tymczasem, na razie, jak do tej pory, dotychczas, oraz *tym niemniej, zastępowane przez (niemniej) jednak. Wybór form polskich jest całkiem spory.

Reklama

Kalkowanie struktur wziętych z języka rosyjskiego wciąż się zdarza, jak choćby w wyrażeniach typu nie w marcu, a w kwietniu (powinno być: ale w kwietniu). Tym jednak, co słyszę w wypowiedziach zwłaszcza młodszych użytkowników polszczyzny – jak choćby wspomnianych studentów – są kalki z jez. angielskiego. Ta skłonność nie dziwi: dziś przecież dzieci uczą się tego języka od najwcześniejszych lat, swobodnie korzystają z internetu, w tym zwłaszcza z mediów społecznościowych, grają w gry, o wiele więcej podróżują itd.

Znacznie chętniej dziś sięgamy po zapożyczenia zamiast tworzyć własne słowa, takie jak przed laty zmywarka czy niszczarka. W wielu wypadkach to wygodniejsze, a może też bardziej naturalne w zglobalizowanym świecie. Zapożyczeń właściwych, czyli wyrazów przejętych z języka obcego z formą i znaczeniem, wymienimy z pewnością sporo. Przykłady zaczerpnięte z angielskiego to chociażby weekend, smartfon, selfie czy smoothie.

Ciekawą grupą są też pożyczki znaczeniowe, w których wyraz istniejący już w naszym języku zyskuje pod wpływem języka nowe znaczenie. Wielkim powodzeniem cieszy się w niektórych kręgach słowo dedykowany w znaczeniu ’przeznaczony do czegoś lub dla kogoś’. Tradycyjnie słowo to wiążemy z dedykowaniem piosenek czy książek. Również aplikacja ma dziś kilka nowych znaczeń. Kiedy pytam o nie młodych ludzi, przywołują ’program komputerowy’ albo ’podanie o pracę’. W słownikach tymczasem znajdujemy na czołowych pozycjach ’naszywkę na ubranie’ czy ’praktykę prawniczą’. Swoje znaczenie zmieniły też destynacja (dziś częstsze, choć przez niektórych kwestionowane znaczenie to ’cel podróży’) i atencja (kiedyś: ’szacunek, poważanie’, dziś: ’uwaga, zainteresowanie’).

Reklama

Jeszcze inny charakter mają angielskie wyrazy i konstrukcje, których części składowe mechanicznie przetłumaczyliśmy, pozostawiając jednakowoż obcą strukturę. Od dawna w języku mamy słowo nastolatek, przekalkowane z angielskiego teenager. Mamy też cały szereg wyrażeń, takich jak: mapa drogowa, farma trolli, epicka porażka czy dieta pudełkowa.

Wreszcie – pozostajemy w systemie angielskim, gdy mówimy, że coś okazało się być niewykonalne (zamiast po prostu: okazało się), że coś nam zrobiło dzień, a coś innego robi (wielką) różnicę, i jeszcze kiedy czujemy się zaopiekowani. Zdarza się nam też zaadresować jakiś problem (zamiast: odnieść się do niego, rozwiązać go) i parkować sprawę (zamiast: odkładać, zostawiać na później).

Z naszym językiem jest tak, jak to pisze w nieco innym kontekście św. Paweł Apostoł: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę” (1 Kor 6, 12). Warto, abyśmy o tej „niewoli” obcych języków też sobie czasem przypominali i czerpali równie chętnie z wielkiego bogactwa polszczyzny.

językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-03-12 13:35

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ministra, ministerka...?

Po 1989 r., w ślad za przeobrażeniami politycznymi, gospodarczymi, społecznymi i kulturowymi, bardzo się zmienił nasz język ojczysty. Jesteśmy ostatnio świadkami największych zmian w dziejach polszczyzny.

Nie było jeszcze w historii języka polskiego (a to już ok. 14 wieków) takiego okresu, który tak radykalnie odmieniłby polską mowę. Nawet II wojna światowa i czasy komunistycznego zniewolenia nie przeorały tak głęboko języka i świadomości językowej Polaków jak okres po 1989 r. Można zatem powiedzieć, że stan współczesnej polszczyzny to stan języka po rewolucji – także językowej i kulturowej. Obecnie na język polski oddziałują najmocniej zachodnie prądy kulturowe.

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa objął kościół tytularny w Rzymie

2024-05-02 09:52

[ TEMATY ]

Abp Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

Łaciński Patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa objął 1 maja swój kościół tytularny w Rzymie. Ceremonia w kościele Sant'Onofrio (św. Onufrego) miała się odbyć 15 kwietnia, jednak z powodu irańskiego ataku na Izrael kard. Pizzaballa odłożył swoją podróż z Jerozolimy do stolicy Włoch.

Pochodzący z Włoch 59-letni hierarcha jest najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej. Papież Franciszek wyniósł go do godności kardynała w 2023 roku. Przydzielenie kościoła tytularnego w Rzymie potwierdza przypisanie kardynałów do lokalnego Kościoła papieża w jego diecezji rzymskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję