Pawełki rozpoczęte
Reklama
Procesja, śpiew starodawnych hymnów ku czci patrona zakonu, kazanie i oddanie czci pustelnikowi sprzed 17 wieków – to utrwalone w tradycji paulinów elementy niezwykłego nabożeństwa, które co roku przypomina mnichom o ich źródle i posłannictwie, także we współczesnych czasach, a wiernym świeckim – o całkowitym zawierzeniu Bogu. Czas spotkania ze świętym patronem przeżywają biali mnisi na całym świecie i w sercu zakonu – na Jasnej Górze. 6 stycznia rozpoczęła się nowenna do św. Pawła Pierwszego Pustelnika zwana Pawełkami. To przygotowanie do przypadającej 15 stycznia uroczystości św. Pawła z Teb. W historii chrześcijaństwa uznawany jest on za pierwszego pustelnika. Żył 113 lat w Egipcie na przełomie III i IV wieku. Uszedł na pustynię w czasie prześladowań chrześcijan, a po ich ustaniu, rozmiłowany w samotności z Bogiem, pozostał do końca życia w odosobnieniu. Znalazł licznych naśladowców, czym przyczynił się do rozwoju życia eremickiego i pustelniczego w całym basenie Morza Śródziemnego. Od jego imienia wywodzi się potoczna nazwa paulinów, czyli Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Nabożeństwo ku czci patrona paulińskiej wspólnoty sprawowane jest na Jasnej Górze o godz. 18 w przylegającej do bazyliki kaplicy ufundowanej w XVII wieku przez rodzinę Denhoffów. Architektura kaplicy św. Pawła zawiera wymowną symbolikę. Plan jej budowy jest oparty na kwadracie i symbolizuje ziemską sferę życia człowieka, unosząca się nad kaplicą kopuła wskazuje natomiast na wartości metafizyczne, na niebo. Kaplica na czas nabożeństw jest odświętnie udekorowana czterokolorową flagą paulińską, która odzwierciedla najważniejsze elementy życia egipskiego pustelnika i duchowości paulińskiej. Kolor biały przypomina barwę habitu, żółty – pustynię egipską, zielony – palmę żywicielkę świętego pustelnika i czarny – kruka, który z Bożej Opatrzności przynosił codziennie chleb św. Pawłowi.
W styczniu paulini wspominają nie tylko swego patriarchę, czyli duchowego ojca zakonu św. Pawła z Teb, ale także Maryję, czczoną przez nich jako Królową Pustelników, oraz tego, który w 1250 r. rozproszonych pustelników na węgierskiej ziemi połączył w jedną wspólnotę – bł. Euzebiusza z Ostrzyhomia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Fenomen jasnogórskiego fotografa
W sumie przed jego obiektywem tylko w pieszych pielgrzymkach „przeszło” ponad 5 mln osób. Przed „okiem” jego aparatu byli też papieże i prezydenci. Na wystawie Krzysztofa Świertoka (na zdjęciu), jasnogórskiego fotografa, można zobaczyć m.in. unikatowe ujęcia obrazu Matki Bożej podczas konserwacji czy wyjątkową opowieść o pieszym pielgrzymowaniu. Niekiedy to obrazy bardzo osobiste. Ekspozycja, na którą autor wybrał najważniejsze dla siebie zdjęcia, wpisuje się w jubileusz 30-lecia jego pracy dla sanktuarium. – To zdjęcia, które są wyryte w sercu Krzysztofa i tym chciał się podzielić z oglądającymi – powiedział podczas wernisażu o. Michał Bortnik. Dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry podziękował jubilatowi za „uchwycenie tego, co nieuchwytne, wyrażanie tego, co niewyrażalne”. – Największą radość sprawia mi robienie zdjęć z pieszych pielgrzymek i choć często są one wykonywane w bólu, ponieważ towarzyszy nam upał, to wiemy, ile kosztowało pątników dotarcie do sanktuarium. Nieważne, czy pielgrzymi przeszli 10 km, czy 600 – ten ich trud jest wyjątkowy, i to też pokazują zdjęcia – zaznaczył Świertok.
Jasnogórski fotograf wyraził nadzieję, że to „ulubione” zdjęcie jest jeszcze przed nim. Krzysztof Świertok od 1993 r. jest fotografem Jasnej Góry, utrwala wielkie uroczystości, ale i codzienność tego miejsca. Jest autorem kilku wystaw zbiorowych oraz indywidualnej – w Muzeum Polskim w Chicago w USA. Jego zdjęcia są opublikowane w wielu książkach, albumach i przewodnikach, w tym w katalogu Zabytki sztuki Jasnej Góry Zofii Rozanow i Ewy Smulikowskiej. Znaleźć je można również m.in. w dwumiesięczniku Jasna Góra, tygodniku Niedziela, a także na stronach Biura Prasowego Jasnej Góry.