Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Oczekiwanie na błogosławionego

O mieszkańcach Łodygowic czczących pamięć swojego świętobliwego proboszcza i gromadzeniu materiałów procesowych z ks. Stanisławem Mieszczakiem rozmawia Mariusz Rzymek.

Niedziela bielsko-żywiecka 48/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Łodygowice Górne

Archiwum S.M

Ks. Marszałek prowadzi do kościoła prymicjanta – ks. Stanisława Mieszczaka, 1979 r.

Ks. Marszałek prowadzi do kościoła prymicjanta – ks. Stanisława Mieszczaka, 1979 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: W końcu przyszedł czas na oficjalne otwarcie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym. Gdzie i kiedy to nastąpi?

Ks. Stanisław Mieszczak: Dojdzie do tego 30 listopada o godz. 11 w kaplicy kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej. Proces uroczyście otworzy bp Roman Pindel. Proszę nie spodziewać się konferencji i wykładów. Istotą tego wydarzenia będzie powołanie do życia trybunału. W jego skład wejdzie delegat biskupa, promotor sprawiedliwości i notariusz. To jest procedura procesowa, a nie konferencja.

Od kiedy trwało gromadzenie materiałów procesowych?

Właściwie to od 2021 r., a więc od czasu, gdy bp R. Pindel mianował mnie postulatorem. Od tego momentu zaczęło się zbieranie dokumentów, szukanie świadków i świadectw, które rzucają pełne światło na osobę i działalność ks. Jana Marszałka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ile stron liczą akta procesowe, które będą analizowane?

Jakbym powiedział tysiąc stron, to powiedziałbym za mało. Przyznaję, że na razie tego nie rachowałem.

Co będzie wchodziło w zakres działań ukonstytuowanego trybunału postulacyjnego?

Jego zadaniem będzie ocena prac komisji teologicznej i historycznej, a konkretnie, przebadanych przez nią pism ks. J. Marszałka oraz zebranych na jego temat świadectw osób duchownych i świeckich. Ta analiza ma odpowiedzieć na pytanie, czy jego życie nosiło znamię świętości.

Jak mieszkańcy Łodygowic czczą pamięć swojego proboszcza?

Od 2020 r., a więc wkrótce po śmierci ks. J. Marszałka, każdy 16. dzień miesiąca stał się dla nich pretekstem do jego modlitewnego upamiętnienia. Odbywa się to regularnie. Podczas ich trwania ludzie modlą się o rozpoznanie woli Bożej względem jego osoby i o błogosławieństwo w zainicjowanym procesie.

Jakie historie o ks. J. Marszałku najbardziej zapadły Księdzu w pamięć?

Człowiek, który miał problem alkoholowy, pijany usiadł przy Ogrojcu, to jest kaplicy Chrystusa Frasobliwego. Zobaczył go proboszcz. Chwilę później przyszedł do niego z garnuszkiem kompotu. Siadł przy nim i trochę pożartował z niego. Ten człowiek napisał, że był to dla niego moment zwrotny. To był początek procesu nawrócenia. Omawiając ten i inne przypadki z innymi duszpasterzami, doszliśmy do wniosku, że nie możemy powiedzieć, że on walczył z alkoholizmem. To było coś głębszego. On pomagał rodzinom uzależnionych. Jego działanie było skoncentrowane na wsparciu osób, którzy byli obok człowieka zmagającego się ze swoim alkoholizmem. To jest przykład wyciągania ręki do rodziny, a przez nią do uzależnionego.

Reklama

Różne szykany spadały za życia na ks. J. Marszałka. Czy on na nie utyskiwał?

W 1953 r. został przez komunistów zmuszony do opuszczenia Łodygowic. Do 1956 r. był na wygnaniu. Ciążył na nim zakaz głoszenia kazań i katechizowania. Gdy osiadł na 8 miesięcy w Skrzypnem na Podhalu, mieszkańcy tak się z nim zżyli, że apelowali później do abp. Jopa, aby ten zostawił im go na stałe. Mimo że był przez partyjnych aparatczyków inwigilowany, nie załamywał nad tym rąk. W jego pismach nie znajdziemy ani jednego słowa narzekania na swój los.

Czym wyróżniał się ks. J. Marszałek na tle innych kapłanów posługujących w czasach głębokiej komuny?

On wszystko, co robił, robił z wielkim sercem, zaangażowaniem i wiarą. Dlatego efekty były wyjątkowe. Gdy zajął się tematem pierwszych piątków, to dzięki jego zaangażowaniu z roku na rok powiększała się liczba penitentów, którzy przychodzili do konfesjonału. Przez trzy albo cztery kadencje był dziekanem. Po tym, kiedy skończył piastować tę funkcję, księża jednogłośnie prosili go, aby został duchowym dziekanem w dekanacie. To sytuacja bezprecedensowa. Takich rzeczy w aktach jest dużo więcej.

Reklama

Był Ksiądz bezpośrednim świadkiem pracy duszpasterskiej ks. Jana. Co z jego posługi wywarło na Księdzu największe wrażenie?

Sposób, w jaki odprawiał Mszę św. Jak brał do ręki kielich, hostię. To dla nas było znakiem, że on tam widzi coś więcej niż my wszyscy. On umiał ważyć akcenty. Pół godziny przed liturgią pełnił posługę w konfesjonale, a tuż po niej trwał na modlitwie. Pokazywał, co jest ważne. Na dodatek nie zapominał o swych najmłodszych parafianach. Zawsze drzwi do plebanii były dla nas otwarte. Jako dzieci, a później jako młodzież ciągle na tej plebanii siedzieliśmy. Pod jego wpływem wikarzy byli nam przychylni. To był nasz drugi dom. Taką atmosferę potrafił stworzyć. Tego świadkiem jest dawny rektor Akademii Sztuk Pięknych z Katowic, który potwierdza, że na nieobowiązkową niedzielną katechezę dla młodzieży starszej i pracującej chodziliśmy z chęcią, a nie z przymusu. To był regularny wykład z sakramentów, historii Kościoła, nauki społecznej Kościoła i każdy z własnej i nieprzymuszonej woli brał w nim udział. Ex-rektor, który ma za sobą wieloletnie doświadczenie pedagogiczne, mówił mi, że podziwia sposób przekazu prawd wiary ks. Jana. Nie zapominał przy tym, że najmłodszych trzeba zjednać sposobem. Stąd też na jego imieniny pojawiały się cukierki, o które w czasach komunistycznych było trudno. Podobnie było na koniec procesji Bożego Ciała czy na zakończenie oktawy.

Jakie ostatnie wspomnienie ma Postulator z osobą ks. Jana?

W 1989 r. wróciłem ze studiów z zagranicy. Ks. Jan właściwie nie wychodził ze swojego pokoju, bo był bardzo schorowany. Spotkałem się z nim jakieś dwa tygodnie przed jego śmiercią. W tym czasie proboszcz głosił z ambony, że jeśli ktoś chce, to może pójść do niego się wyspowiadać. Będąc w zaawansowanym wieku, nie uciekał od pracy duszpasterskiej. To było bardzo budujące. On do końca życia posługiwał, choć nie starczało mu sił, żeby zejść z mieszkania na plebanii do kościoła. Gdy z nim rozmawiałem, mówił, że owszem, to go boli czy tamto, ale bez narzekania. Zaraz po tym pytał się, co robisz, czy dobrze posługujesz, co ostatnio przeczytałeś. Mimo że był człowiekiem cierpiącym, pozostawiał nam lekcję zatytułowaną: „Dopóki możesz, pracuj na niwie Pańskiej, a resztę to Bóg sam dopisze”. To było niesamowite.

Reklama

Kiedy można oczekiwać zamknięcia procesu na gruncie diecezjalnym?

Fachowcy mówią, że potrzeba do tego minimum 3 lat. Ja mam cichą nadzieję, że będzie krócej. Tym bardziej, że sporo udało się już zrobić. Są świadectwa, są dokumenty, które można na bieżąco analizować, a nie dopiero zbierać. Procedury kościelne nie pozwalają jednak zanadto przyśpieszać i one mogą hamować cały proces.

Ks. Jan Marszałek to człowiek bliski sercu Jana Pawła II. Co z ich relacji udało się odtworzyć?

Jan Paweł II do końca jego życia posyłał mu na imieniny osobisty list wraz z życzeniami. Nie może to dziwić, zwłaszcza w kontekście skierowanych do niego pytań o radę w trudnych sprawach dotyczących metropolii krakowskiej, którą przyszły papież zarządzał. To właśnie ks. Jan jednoznacznie jako dziekan zareagował zgodnie z przepisami prawa kanonicznego na przypadek księdza pedofila i przedstawił ją kard. K. Wojtyle.

2023-11-21 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykła fotografia

Niedziela bielsko-żywiecka 21/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Łodygowice Górne

Marcin Janoszek

Ta fotografia nadal wzbudza zainteresowanie

Ta fotografia nadal wzbudza zainteresowanie

Co wydarzyło się w parafii św. Stanisława BM w Łodygowicach Górnych.

W sieci krąży ciekawe zdjęcie, jakie zostało wykonane podczas procesji rezurekcyjnej w parafii św. Stanisława BM w Łodygowicach Górnych. Lektor Marcin Janoszek dokumentuje fotografiami wydarzenia w swojej parafii. Uwiecznił także procesję rezurekcyjną, która w Łodygowicach Górnych odbywała się wczesnym rankiem. Szli w niej wierni i kapłani: proboszcz ks. Roman Dziadosz, wikary ks. Marcin Lisicki i rodak ks. Jacek Wróbel, który w momencie wykonywania zdjęcia niósł monstrancję. – Pamiętam, że słońce świeciło bardzo mocno. Tak bardzo mnie oślepiało, że nie widziałem, co konkretnie uchwycę i czy zdjęcia robione pod słońce będą nadawały się do publikacji. Gdy przeglądałem je w aparacie, chciałem je usunąć, ponieważ wydawało mi się, że widzę tylko mocne słońce i nic więcej. Jednak zapomniałem o tym i przekazałem aparat ks. proboszczowi – mówi 16-latek. Gdy ks. Roman Dziadosz zgrywał je na komputer, od razu zwrócił uwagę na niezwykłość jednego z ujęć. Zostało zrobione w momencie, kiedy słońce idealnie pokryło się z Hostią w monstrancji, dając w ten sposób efekt rozświetlenia promieniami całej monstrancji. Proboszcz przesłał fotografię swoim znajomym, oni przesyłali następnym znajomym przez media społecznościowe, dzięki czemu zdjęcie zaczęło trafiać do tysięcy osób, wzbudzając zainteresowanie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń

2024-04-26 14:05

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Karol Porwich/Niedziela

Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń – powiedział w piątek w Radiu eM biskup Sławomir Oder z okazji przypadającej w sobotę 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II.

27 kwietnia mija 10 lat od kanonizacji Jana Pawła II. Uroczystość odbyła się na placu Świętego Piotra. Przewodniczył jej papież Franciszek. Biskup Sławomir Oder był postulatorem procesu kanonizacyjnego papieża Polaka.

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję