Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Do akcji z księdzem

O pierwszej w Polsce Przyparafialnej Ochotniczej Straży Pożarnej w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Konarzewie opowiada jej założyciel ks. Marcin Smoliga.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 36/2023, str. IV

[ TEMATY ]

straż pożarna

Adam Szewczyk

Ks. Marcin Smoliga

Ks. Marcin Smoliga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adam Szewczyk: Skąd zainteresowanie Strażą Pożarną? Może to nieodczytane powołanie?

Ks. Marcin Smoliga: Raczej nie. Choć mali chłopcy często marzą, by zostać strażakami, wzbudzają w nich zachwyt wielkie czerwone samochody, ja w dzieciństwie w ogóle o tym nie myślałem, przynajmniej sobie nie przypominam. Tym bardziej, że w mojej rodzinnej miejscowości nie funkcjonowała OSP. Owszem, istniała jakaś stara remiza, w niej szczątki nie nadającego się do użytku sprzętu, więc nawet nie było okazji, aby podejrzeć na czym polega strażacka służba.

Wszystko zaczęło się w Konarzewie w 2018 r., gdy przypomniały mi się słowa księdza arcybiskupa, by przy parafiach zakładać OSP. Udało się zebrać 12-osobową grupę inicjatywną, taki komitet założycielski i wspólnie przystąpić do realizacji niezbędnych spraw formalnych. Osoba założyciela w tym procesie nie jest aż tak istotna, ważniejsza jest zależność OSP i parafii jako wspierających się wzajemnie instytucji. W tym tkwi, jeśli można tak powiedzieć, oryginalność naszego pomysłu. Nie w tym, że ksiądz założył OSP, bowiem nie przypisuję sobie tej zasługi, to efekt starań grona członków naszej formacji. Ważna jest dla nas współpraca OSP z parafią nie tylko na gruncie duszpasterskim, ale też w wymiarze takiego normalnego funkcjonowania strażackiej jednostki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nasza OSP zarejestrowana jest w Krajowym Rejestrze Sądowym jako stowarzyszenie i działa na takich samych prawach, jak każde inne stowarzyszenie, jak każda inna OSP z tą jednak różnicą, że działa przy parafii i przy jej wsparciu.

Pełni Ksiądz funkcję prezesa jednostki. Na czym ona polega?

Ogólnie ujmując prezes reprezentuje jednostkę na zewnątrz. Nie tylko podczas uroczystości strażackich, religijnych czy świeckich. Także w innych sytuacjach, związanych z występowaniem w jej imieniu w kontaktach z innymi instytucjami, np. zawieraniem umów, podpisywaniem zobowiązań finansowych. Zakres działalności i służbowej odpowiedzialności prezesa, jak i zresztą każdego innego członka zarządu reguluje statut.

Reklama

Około 30-osobową grupę strażaków POSP w Konarzewie tworzą tutejsi parafianie?

Członkami POSP są parafianie, choć mieszkający w różnych gminach. Parafia położona jest na terenie dwóch sąsiadujących gmin: Trzebiatów i Karnice. To też taki wyjątek, bowiem jednostki OSP organizowane są w obrębie jednej gminy i na gminie spoczywa obowiązek troski o jednostki zlokalizowane na jej terenie. Zatem, jak widać, zorganizowani jesteśmy nieco inaczej niż wszystkie OSP.

Jakim sprzętem dysponuje POSP?

To także zagadnienie z obszaru różnic między naszą OSP, a jednostkami funkcjonującymi od dziesięcioleci, lub nawet od przeszło stu lat, bo takie też w Polsce istnieją. Zaczynaliśmy od totalnego zera. Nie posiadaliśmy żadnego zaplecza sprzętowego. Była kiedyś w Konarzewie w pobliżu kościoła remiza, jednak do dziś nie zostało z niej nic. Zresztą nawet gdyby przetrwała, to budynek byłby za mały, by wykorzystać go do przechowywania sprzętu, którym obecnie dysponujemy.

Od początku naszej działalności spotkaliśmy się z życzliwością innych OSP, które przekazały nam pewne ilości podstawowego sprzętu. To, że ktoś nas wspiera, że angażuje się w tworzenie naszej jednostki, było dla nas bardzo ważne, budujące i dodatkowo nas mobilizowało, by z jeszcze większą determinacją poszukiwać pomocy. Dużym sukcesem było pozyskanie samochodu rozpoznania ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Nieco później w naszej dyspozycji znalazł się samochód ratowniczo-gaśniczy STAR 244 GBA. Wóz od pewnego czasu był nieużywany i wymagał małych napraw blacharskich i mechanicznych, z czym poradziliśmy sobie we własnym zakresie. Dziś samochód jest sprawny i wykorzystywany w służbie. Oczywiście trudno go porównywać z nowoczesnymi wozami strażackimi, jednak do dziś spotkać go jeszcze można w wielu OSP w Polsce, gdzie cieszy się dobrą opinią wśród strażaków. Przyczynia się do tego fakt, iż jest on tańszy w utrzymaniu i łatwiej go naprawić. W naszym posiadaniu był jeszcze samochód rozpoznawczy, przekazany przez Komendę Wojewódzką Policji w Szczecinie. Jednak stwierdziliśmy, że trzy samochody w naszej sytuacji generują zbyt duże koszty utrzymania i sprzedaliśmy pojazd, a za pozyskaną kwotę zakupiliśmy garaż dla naszego STAR-a.

Reklama

Zasiada Ksiądz za biurkami dwóch, jakby nie patrzeć, mundurowych instytucji. Trudno jest pogodzić te różne rzeczywistości?

Czasami pojawiają się pytania, czy w sytuacjach, kiedy następuje konflikt interesów, np. w czasie odprawiania Mszy św. lub nabożeństwa ogłoszony jest alarm, przerywam celebrację, ubieram się w strój strażacki i jadę na akcję. No oczywiście nie. Pierwszeństwo mają obowiązki kapłańskie. Natomiast jeśli czas pozwala i jest taka konieczność, to angażuję się jak każdy inny członek POSP, włącznie z wyjazdami do akcji ratowniczo-gaśniczych i troską o sprzęt w pomieszczeniach, w których jest on przechowywany.

Wiem, że był już Ksiądz na akcji. Jak się wówczas do siebie zwracacie?

Istotnie, byłem już na akcji jako strażak. W takich sytuacjach zwracamy się do siebie po imieniu. Nikt nie krzyczy wówczas: proszę księdza! W żaden sposób nie jestem inaczej traktowany. Tak jak pozostali biorę się do roboty i w czym mogę, pomagam.

Są takie momenty, kiedy prezes jednostki OSP musi ją reprezentować, uczestniczyć w służbowych spotkaniach, załatwiać formalności w urzędach, występować podczas obchodów różnych świąt. Jak reagują na to strażacy z innych jednostek?

Początkowo istotnie, wywoływało to jakieś zdziwienie pośród strażackiej braci. Obecnie jednak jesteśmy na tyle zaprzyjaźnieni z jednostkami z powiatu i nie tylko, że nikogo to już nie dziwi. Pragnę tu zaznaczyć, że funkcja prezesa nie jest dożywotnio przypisana do funkcji proboszcza. Zatem, gdy nadejdzie rok wyborczy i zarząd lub walne zgromadzenie podejmie decyzję o zmianie prezesa, sytuacja, co jest rzeczą naturalną, może ulec zmianie, przeciwko czemu nic nie mam.

Reklama

Kapłańskie życie to droga – zmiany parafii, środowisk, otoczenia. Gdy trafi Ksiądz na inną parafię zacznie szukać najbliższej remizy, a może zacznie ją tworzyć, rekrutować strażaków…?

Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. To trochę taka próba wróżenia z fusów. Nie wiem co i kiedy to będzie. Nie mam takiej potrzeby, żeby w każdej parafii zakładać jednostki. Jednak, gdyby takiej nie było, a posiadając już pewne doświadczenie, przede wszystkim bazując na pozytywnym do takiego projektu stosunku ludzi, jak najbardziej. Jednak z pewnością nie podejmowałbym działań konkurencyjnych wobec jednostek, które już gdzieś na danym terenie istnieją.

By zapewnić użyteczną ciągłość bojową jednostki, przede wszystkim potrzebna jest kadra. Podejmujecie działania, by w przyszłości było komu zastąpić was w służbie?

Oczywiście. To naturalna troska każdej jednostki. W wielu funkcjonują tzw. młodzieżowe, a nawet dziecięce drużyny pożarnicze. My się również o to staramy. Nawet był taki moment, że w ramach POSP funkcjonowała 10-osobowa drużyna młodzieżowa. Jednak część z tworzących ją osób uzyskała pełnoletność i, co zrozumiałe, ruszyło w swoją drogę. O swych następcach myślimy bardzo poważnie. Nie chcielibyśmy, by wysiłek tworzenia i rozwoju naszej POSP poszedł na marne z powodu braku młodych kadr. To dla nas wielkie zadanie i wyzwanie. Pewne działania w tym zakresie podjąłem w szkole podstawowej, w której pracuję jako katecheta. Póki co udało się zgromadzić kilkunastoosobową gromadkę dzieci zainteresowanych zgłębianiem tajników służby strażaka, co wlewa w nasze serca nieco nadziei, iż będzie komu w przyszłości przekazać sztandar, mienie i ducha bojowego naszej jednostki.

Ks. Marcin Smoliga proboszcz parafii w Konarzewie, kapelan Straży Pożarnej powiatu gryfickiego, katecheta.

2023-08-29 14:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strażacy i świąteczny raban

Niedziela kielecka 1/2020, str. 1

[ TEMATY ]

szpital

święta

Boże Narodzenie

straż pożarna

akcja charytatywna

W.D

Strażacy szykują sie na spotkanie z małymi pacjentami

Strażacy szykują sie na spotkanie z małymi pacjentami

Przyszli tuż przed świętami w pełnym umundurowaniu, ze sprzętem ratowniczym i oczywiście prezentami i życzeniami. Zrobili wielki, radosny raban na onkologii w Kielcach. Strażacy ochotnicy z Mąchocic Kapitulnych zorganizowali świąteczny projekt „Paczka dla dzieciaka na święta od strażaka”.

Akcja charytatywna prowadzona jest przez stowarzyszenie Strażacy Wspólnie Przeciw Białaczce i ma zasięg ogólnopolski. – Chcieliśmy tym małym pacjentom i ich rodzicom dodać otuchy, wnieść w ich szarą, szpitalną rzeczywistość choć odrobinę radości i uśmiechu – mówił organizator akcji Jakub Bugajski, który już po raz drugi koordynował przygotowanie wydarzenia. Pracuje na co dzień w jednostce gaśniczo-ratowniczej w PSP w Kielcach, a jako ochotnik w OSP Mąchocice Kapitulne. Podkreśla, że przekonał się, ile te spotkania strażaków z dziećmi, które przecież ich podziwiają i lubią (bo prawie każdy chłopiec w dzieciństwie marzy o byciu strażakiem) przyniosły obu stronom frajdę. – Sama nasza obecność wywołała sporo miłego zamieszania. Opowiadaliśmy dzieciom, na czym polega nasza praca, prezentowaliśmy im sprzęt ratowniczy, zachęcaliśmy je do zabawy. Niektóre rozmowy były bardzo wzruszające. – Jedna z mam podzieliła się ze mną trudną historią choroby swojego dziecka. Łza zakręciła mi się w oku. Wtedy pomyślałem, że ta akcja ma sens. Pierwszym razem obdarowaliśmy ponad sto dzieci nie tylko z onkologii, starczyło również prezentów dla pacjentów z Dziecięcego Szpitala w Kielcach. Najpierw dowiedziałem się, jak wielu pacjentów przebywa na onkologii, tak by mogło być obdarowane każde dziecko – mówił przed akcją. W parafii św. Jacka w Leszczynach ogłosiliśmy, że zbieramy zabawki, książki, drobny sprzęt elektroniczny na upominki dla dzieci w szpitalu. Odzew był niesamowity. Ludzie przynieśli górę maskotek, książek i zabawki. Trzeba było je posegregować i przygotować prezenty. W pomoc włączyli się bardzo aktywnie młodzi z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Mąchocic Kapitulnych, przyjaciele Jakuba Bugajskiego, jego rodzeństwo. W tym roku Bugajski rozszerzył zasięg akcji, zachęcił druhów ochotników z powiatu kieleckiego: m.in. z OSP z Ciekot, Masłowa, Brzezinek, Woli Kopcowej, Górna, Miedzianej Góry, Kostomłotów, Ćmińska. Do jednostek dotarły plakaty i informacje. Druhowie bardzo chętnie odpowiedzieli na apel. – Naszym sztandarowym celem jest udzielanie pomocy, a ten projekt wpisuje się w naszą misję – tłumaczy Bugajski. Stowarzyszeniem Strażacy Wspólnie Przeciw Białaczce kieruje Paweł Gębalski, górnik, który uległ tragicznemu wypadkowi i czeka go trudna rehabilitacja. Również o nim strażacy pamiętają. – Poznaliśmy się w Kielcach przy okazji Targów Pożarniczych i tak zaczęła się nasza znajomość, a potem wspólne działanie – mówi Bugajski.

CZYTAJ DALEJ

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję