Tak pisał nasz poeta Kazimierz Przerwa Tetmajer. Dzwony biją
na Anioł Pański rano, biją w południe, biją wieczorem. Ich dźwięczny,
melodyjny głos rozlega się wśród wiejskich zagród i pól, wśród gwaru
tętniących życiem miast i osiedli. Dzwon wskazuje rytm toczącego
się dnia, odmierza czas, wzywa do modlitwy i wypoczynku, przyzywa
nas do świątyni Pańskiej, czasem bije na trwogę i wreszcie odprowadza
nas na cmentarz. Towarzyszy nam w doli i niedoli, w radości i smutku. "
Każdy człowiek nosi w sobie dzwon. Tym dzwonem jest serce" - stwierdza
Papież Jan Paweł II. Dzwon ma również serce - bijące metalowe serce
dzwonu kruszy twarde serce człowieka, skłania go do refleksji i zadumy,
czyni go bardziej godnym siebie. Wielka i nieoceniona jest więc rola
bijącego dzwonu. Ale czy uważnie wsłuchujemy się w jego odgłos? Odpowiedź
na to pytanie będą mogli dać parafianie Klimkówki - miejscowości
położonej między Rymanowem a Iwoniczem Zdrojem.
To tam właśnie 16 grudnia 2000 r. po raz pierwszy w zabytkowej
świątyni zabrzmiał głos nowych jubileuszowych dzwonów. Do tej wspaniałej
uroczystości przygotowywał parafian w ciągu całego 2000 r. proboszcz
ks. prałat Kazimierz Pańczyszyn. On był inicjatorem tego wielkiego,
jak na miarę Klimkówki, przedsięwzięcia. Zachęcał, prosił, czasem
nawet się denerwował, by zdążyć przed końcem Roku Jubileuszowego.
Parafianie okazali się również wspaniałomyślni. Chociaż od kilku
już lat trwa generalny remont parafialnej zabytkowej świątyni i kościółka
pod wezwaniem Krzyża Świętego znajdującego się w Klimkówce pod lasem,
to jednak nie zabrakło funduszy na zakup nowych dzwonów. I Ksiądz
Proboszcz i parafianie - wszyscy zdążyli. Dzwony odezwały się pod
koniec Roku Jubileuszowego. Pomogli w tym również miejscowi sponsorzy.
16 grudnia 2000 r. cała parafia przeżywała niezwykłą uroczystość.
Domy przybrały inny niż zwykle wygląd. W oknach zabłysły
kolorowe światełka, a wśród nich można było dostrzec święte obrazy.
W kościele też było jakoś inaczej, bo odświętnie i niecodziennie.
Przystrojona świątynia oczekiwała na przyjęcie niezwykłego gościa.
Milczały tylko trzy duże z dala widniejące dzwony i z niecierpliwością
czekały na swój debiut. Kolorowe wstążki ozdabiające dzwonnicę zdały
się mówić, że już niedługo to nastąpi.
W kościele pojawił się Poczet Sztandarowy ze Szkoły Podstawowej
im. Jana Pawła II w Klimkówce. Za nim dziarskim krokiem przemaszerowali
strażacy. Przed ołtarzem niecierpliwią się ministranci, którzy dzisiaj
nie mogą się tam pomieścić. Widać również scholę, która swoim śpiewem
ubogaca wszystkie nabożeństwa.
Nareszcie wśród zgromadzonego w kościele tłumu pojawia
się w asyście kapłanów wyczekiwany gość, ks. infułat Stanisław Zygarowicz
- wikariusz generalny Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, który poświęci
nowe dzwony. Rozpoczyna się Msza św. i piękna homilia wygłoszona
przez Księdza Infułata. Teraz już wszyscy wiemy dlaczego nowe dzwony
otrzymały imiona: "Boża Rodzicielka", "Któż jak Bóg", "Totus Tuus"
. Ksiądz Infułat wyjaśnił to w homilii. No i wreszcie nastąpił moment,
na który czekała cała parafia. Ksiądz Infułat w asyście Księdza Proboszcza,
przybyłych kapłanów i parafian dokonał poświęcenia dzwonów. Nowe
dzwony przerwały głęboką ciszę i głośno zadzwoniły.
Potem posypały się podziękowania i życzenia dla Księdza
Infułata, parafian i dla sponsorów - Józefa Waisa i Kazimierza Penara
i jego synów. Dziękował czcigodny Ksiądz Proboszcz. A po chwili wytworzyła
się atmosfera prawdziwie rodzinna, bowiem Księdza Infułata otoczyli
kapłani - dawni wychowankowie. Nie zabrakło więc ciepłych i serdecznych
słów z obu stron. W imieniu dawnych wychowanków życzenia Księdzu
Infułatowi złożył ks. Jan Rydzik - proboszcz z Iwonicza Zdroju.
A jubileuszowe dzwony w Klimkówce dzwonią. Dzwonią rano,
w południe i wieczorem. Oby ich dźwięczny i melodyjny głos rozlegał
się wśród klimkowskich dolin i gór przez całe następne tysiąclecie
i jeszcze dłużej, tak by parafianie z Klimkówki powtarzali za naszym
poetą: "Na Anioł Pański biją dzwony!!!".
Pomóż w rozwoju naszego portalu