Reklama

Niedziela Lubelska

Kościelne „szpitale polowe”

Jestem tu, gdzie są moi ludzie. Staram się razem z nimi przeżywać tragedie i podtrzymywać nadzieję na przyszłość – mówi ks. Mikołaj Gorgula.

Niedziela lubelska 29/2023, str. VI

[ TEMATY ]

wojna na Ukrainie

Ks. Mieczysław Puzewicz

Ks. Mikołaj Gorgula podkreśla, że misją Kościoła jest towarzyszenie osobom w traumie po przemocy i pomoc w normalizowaniu życia

Ks. Mikołaj Gorgula podkreśla, że misją Kościoła jest towarzyszenie osobom w traumie po przemocy i pomoc w normalizowaniu życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widoczne skutki wojny w Ukrainie docierają do nas codziennie w formie wiadomości i filmów. Poza medialnym przekazem dzieje się wiele tragedii, które dotykają najbardziej bezbronne osoby. Wobec nich podejmowane są piękne dzieła ukraińskiego Kościoła.

Religijna pociecha

Na ulicach ukraińskich miast można zobaczyć banery z sylwetkami miejscowych żołnierzy, którzy polegli na froncie. Każdy żołnierz po nabożeństwie w kościele jest uroczyście żegnany żałobnymi fanfarami w centrum miasta, najczęściej przy ratuszu. To trwa kilka minut, po czym życie wraca do normalnego trybu. Wojenne pogrzeby stały się częścią ukraińskiej codzienności. Każdy pogrzeb jest jednak tragedią dla owdowiałych żon i na wpół osieroconych dzieci. Wysoki odsetek wdów i sierot towarzyszy każdej wojnie, w Ukrainie te liczby sięgają już kilkudziesięciu tysięcy i będą rosły. W wielu ukraińskich kościołach wszystkich odłamów chrześcijańskich odprawiane są liturgie „pocieszenia”, na których zbierają się rodziny poległych żołnierzy, aby modlić się za zmarłych, ale i otrzymywać pociechę duchową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dramat kobiet

Pierwsze miesiące wojny pociągnęły za sobą ogromną falę przemocy wobec ludności cywilnej. W niezwykle dramatycznej sytuacji znalazły się kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej ze strony żołnierzy rosyjskich, niektóre stały się ofiarami brutalnych gwałtów. Odwiedziłem Centrum im. św. Olgi dla kobiet dotkniętych przemocą. Ten kościelny ośrodek pod Iwano-Frankowskiem, prowadzony przez „Eleos” (odpowiednik naszej Caritas), daje schronienie kilkunastu kobietom, niektóre są tam z dziećmi. Poza bezpiecznym dachem nad głową mają zapewnione wsparcie psychologów i terapeutów oraz opiekę duchową.

Ksiądz Mikołaj Gorgula, dyrektor centrum, mówi, że misją Kościoła jest towarzyszenie osobom w traumie po przemocy i pomoc w normalizowaniu życia. Jego posługa to wielogodzinne wysłuchiwanie dramatów skrzywdzonych kobiet i wspólna modlitwa o siłę i nadzieję. Do innych ośrodków prowadzonych przez „Eleos” – jest ich na razie sześć – przyjmowane są osoby z terenów zajętych przez wroga, będące w trudnej sytuacji z powodu uzależnień czy nosicielstwa HIV. W przygotowaniu jest także sierociniec, w którym przebywać będą dzieci zrodzone wskutek przemocy seksualnej; ich matki nie są zdolne same podjąć się trudu wychowania. Te ośrodki były i są wspierane przez lubelskie parafie i inne organizacje. Ksiądz Mikołaj Gorgula sam jest uchodźcą z Kramatorska, przez co wewnętrzne problemy osób przesiedlonych zna z autopsji. – Jestem tu, gdzie są moi ludzie. Staram się razem z nimi przeżywać ich tragedie i podtrzymywać nadzieję na przyszłość – mówi kapłan.

Reklama

Przystań dla wojskowych

Szpital rehabilitacyjny w Drohobyczu, dzieło tamtejszej Caritas, powstał przy dużym zaangażowaniu finansowym ze strony lubelskich firm, parafii i darczyńców, znalazł także miejsce dla szczególnych ofiar wojny. Na kilkutygodniowe turnusy przyjmowani są tam żołnierze z syndromem stresu pourazowego. W warunkach wojennych przysługują im krótkie urlopy, podczas których próbują odetchnąć od koszmarów frontowych, pojednać się z Bogiem w sakramencie pokuty, nabrać sił duchowych w modlitwie. Służą im świeccy i duchowni psychologowie oraz terapeuci. W niektórych przypadkach chodzi też o pomoc w opanowaniu uzależnień.

Gdy patrzymy na różne inicjatywy środowisk kościelnych w Ukrainie, przychodzą na myśl słowa papieża Franciszka: – „Kościół wydaje się być szpitalem polowym. Tak wielu jest ludzi zranionych, którzy proszą nas o bliskość. Proszą o to samo, o co prosili Jezusa”.

2023-07-11 22:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszkanin z Żytomierza: to, co zrobili Rosjanie, jest nieludzkie

[ TEMATY ]

wojna na Ukrainie

Karol Porwich/Niedziela

To, czego dopuścili się rosyjscy żołnierze w Buczy, jest nieludzkie, nawet biorąc pod uwagę reguły wojenne – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim o. Kristian Kriwalivsky. Pracujący w Żytomierzu franciszkanin przyznaje, że pozostawanie w tym mieście wiąże się z ryzykiem, ale on i jego bracia nie zamierzają opuścić swoich parafian, którzy potrzebują opieki duchowej i pomocy humanitarnej.

Franciszkanie zorganizowali przy swoim klasztorze prawdziwe centrum pomocy. Każdego dnia rozdają ubrania, żywność i lekarstwa. Pocieszają tych, którzy przychodzą po wsparcie. „Mimo wszystko jesteśmy pełni wiary i nadziei, że wojna szybko się skończy. Mówimy ludziom, że w XXI wieku to nie może się ciągnąć latami. Liczymy na pomoc państw europejskich, które mogą powstrzymać rozlew krwi” – wskazuje o. Kristian.

CZYTAJ DALEJ

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję