Reklama

Nikt nie jest doskonały

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Magda napisała:
Moją bolączką jest to, że wszystko muszę robić najlepiej. Zaczęło się jeszcze w szkole podstawowej, gdy nie wystarczały mi czwórki, lecz musiałam mieć zawsze piątki. Oczywiście, nie wyobrażałam sobie zakończenia roku ze świadectwem bez czerwonego paska. Potem przeniosło się to na dalsze życie. Mój chłopak też musiał być ideałem – gdy zauważałam jakieś wady, natychmiast zrywałam taką znajomość. Nie mówię tu już o własnym domu, który zawsze lśni czystością, jest „na wysoki połysk”. I wreszcie gdy już pracuję, to także mam wiele różnych problemów – kiedy mi coś nie wychodzi, dramatyzuję, że na pewno stracę pracę albo otrzymam co najmniej naganę. Nie umiem się uwolnić od uczuć, które mną targają – między perfekcjonizmem a całkowitą apatią. Po prostu zaczyna się to przeradzać w jakąś obsesję.

Rzeczywiście, perfekcjoniści częściej niż inni ludzie uskarżają się na stresy. Są one nieuniknione w sytuacji, gdy nasze oczekiwania zderzają się z rzeczywistością i jej realiami. Nie ma ludzi doskonałych! Gdy chcemy być we wszystkim najlepsi, nawet gotowi z tego powodu na wielkie poświęcenia, aby osiągać same sukcesy, to bardzo boleśnie przeżywamy każdą najdrobniejszą porażkę. A przecież nie jesteśmy nadludźmi, mamy swoje ograniczenia i – obok zalet – także jakieś wady. Dlatego powinniśmy pracować na tyle, na ile nam ta nasza psychiczna konstrukcja pozwala.

Nie można brać na swoje barki zbyt wiele, bo to zwykle kończy się przykrą porażką. Nie powinniśmy wyręczać innych, ponieważ wtedy nie zawsze swoją własną pracę wykonamy odpowiednio dokładnie i solidnie. Musimy po prostu umieć odmawiać, mówić „nie”. Nigdy wszystkich nie zadowolimy. A jako ludzie też mamy prawo do własnych błędów. Któż ich nie popełnia?... Świadomość własnej niedoskonałości pomoże nam w życiu prawdziwie cieszyć się naszymi osiągnięciami zamiast ubolewać, że moglibyśmy zrobić coś lepiej lub inaczej. Wtedy też będziemy prawdziwie kochać drugiego człowieka, z jego wadami, a nie dlatego, że jest doskonały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-07-11 14:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Bp Marczak: Tobie, Maryjo, chcemy oddać nasze serca - te gorące, ale i te zimne!

2024-05-12 11:30

YouTube JasnaGóra

- Twoje akademickie dzieci pragną w Twoje ręce, Maryjo, złożyć wszystkie swoje wątpliwości i wahania. Swoją wierność i jej brak. Tobie, Maryjo, chcemy oddać nasze serca, te gorące, ale i te zimne. W Twoje ręce, Maryjo, chcemy złożyć nasze zmartwienia i problemy, trudności i życiowe przeciwności - mówił bp Marczak.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję