Raport oceniający państwa został opracowany przez prawników z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”. Jest częścią obszernej monografii naukowej na temat ochrony życia. – Aborcja i ochrona życia budzą skrajne emocje. Dlatego też przygotowaliśmy Encyklopedię prolife, do której każdy może sięgnąć, by znaleźć w niej rzetelną wiedzę naukową – powiedział Sébastien Meuwissen z Instytutu „Ordo Iuris”.
Prezentacji raportu i monografii towarzyszyła debata z udziałem polityków, prawników oraz dziennikarzy na temat współczesnych wyzwań, przed którymi stoi środowisko obrońców życia w naszym kraju. – W debacie publicznej na temat aborcji zderzamy się z manipulacją i kłamstwem na temat człowieka w jego pierwszym etapie życia. Dlatego też musimy mówić jasno, że chodzi o życie małego dziecka. Przecież każda matka i każdy ojciec widział na monitorze USG swoje dziecko przed narodzeniem – podkreślił red. Artur Stelmasiak z tygodnika Niedziela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Długa droga do Trybunału
Reklama
Polska jest prawdopodobnie jedynym państwem na świecie, które w ostatnich dekadach sukcesywnie zwiększa ochronę życia dzieci nienarodzonych. Najpierw w 1993 r. ograniczono aborcję na żądanie, a później wydane zostały dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego: w 1997 i 2020 r. – Zbadaliśmy 196 państw pod względem regulacji prawnych ws. ochrony życia. Polska znajdowała się na 127. miejscu w światowym rankingu prawnej ochrony życia. Po wyroku TK w 2020 r., który uznał niezgodność aborcji eugenicznej z konstytucją, nasz kraj awansował na 83. lokatę – zaznaczył dr Marcin Olszówka, konstytucjonalista, współautor encyklopedii i rankingu pro-life. – Na czele rankingu znajdują się państwa, które nie różnicują ochrony życia ze względu na wiek, a dziecko w łonie matki ma taką samą ochronę prawną jak dorosły człowiek. Aborcja traktowana jest więc jak zabójstwo – dodał.
W debacie na temat ochrony życia uczestniczył także wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński, który razem z dr. Bartłomiejem Wróblewskim reprezentował skargę poselską przed Trybunałem Konstytucyjnym. Uściński powiedział, że pomysł na zaskarżenie aborcji do TK ma długą historię, bo tego typu inicjatywa była już naturalnym krokiem w świetle orzeczenia Trybunału z 1997 r. – Gdy byłem starostą wołomińskim, razem z radnymi zmieniliśmy statut szpitala powiatowego tak, żeby zabijanie nienarodzonych dzieci nie było w nim możliwe. Oczywiście, spodziewaliśmy się, że wojewoda z Platformy Obywatelskiej uchyli nasz statut, ale w planach miałem drogę sądową, tak by sprawa z sądów ostatecznie trafiła też do TK. Gdy zostałem posłem, wspólnie z kolegami podjęliśmy kolejną inicjatywę – by Trybunał potwierdził niezgodność aborcji eugenicznej z konstytucją. Po wielu latach naszych starań doczekaliśmy się orzeczenia w 2020 r. – podkreślił min. Uściński.
Racjonalne argumenty
Choć polski system prawny idzie pod prąd globalnej tendencji, to jednak wiele można poprawić w kwestiach społecznej, kulturowej, edukacyjnej, a także prawnej. – Kwestia zwiększenia poziomu ochrony życia tkwi w naszej świadomości. To od nas zależy, czy chcemy o to walczyć, czy jest to coś, czemu warto poświęcić nasze siły, a czasem nawet pozycję polityczną. Ta determinacja jest kluczowa – powiedziała poseł Anna Maria Siarkowska. Jej zdaniem, dyskusja na temat aborcji w Polsce jest zbyt emocjonalna i brakuje w niej merytorycznych oraz racjonalnych argumentów. Tymczasem po stronie obrońców życia są nauka, logika, prawda i zdrowy rozsądek.
Według uczestników debaty, obecne prawo musi się ustabilizować, podobnie jak było to po zmianach w latach 90. ub. wieku. Potrzebne są działania pomocowe państwa na rzecz rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, rozwój hospicjów perinatalnych, działania społeczno-edukacyjne. – Według badań z 2012 r., aż 80% Polaków zgadzało się z opinią, że zawsze i niezależnie od okoliczności ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci. Mieliśmy dobry i stały trend społeczny, który teraz należy odbudować – podkreślił Stelmasiak.