ROSYJSKIE ZBRODNIE
Życie zostało złamane
Reklama
Słowo „ekobójstwo” za sprawą wysadzenia przez armię rosyjską tamy na Dnieprze nabiera nowego znaczenia. Przedstawiciele ukraińskich władz mówią, że to nowy etap rosyjskiej agresji na Ukrainę, który otwarcie pokazuje prawdziwe cele Kremla: zniszczenie Ukrainy, mordowanie Ukraińców, zrujnowanie gospodarki i infrastruktury krytycznej. Pozostająca od ponad roku w rękach rosyjskich zapora Kachowskiej Elektrowni Wodnej miała 30 m wysokości i 3,2 km długości. W wyniku wysadzenia od wewnątrz przez siły rosyjskie została zniszczona przeprawa drogowa przez Dniepr oraz część elektrowni, co doprowadziło do niekontrolowanego odpływu wody i zalania miejscowości leżących w dolnym biegu rzeki, w tym części Chersonia. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział powstanie grupy eksperckiej w sprawie ukarania Rosji. – W ponad trzydziestu miejscowościach życie zostało złamane. Tysiące ludzi mają utrudniony dostęp do wody pitnej. Zniszczone są magazyny paliwa, magazyny z substancjami chemicznymi, z nawozami. Na terytoriach okupowanych zostały zalane co najmniej dwa cmentarzyska zwierząt, które były zakażone wąglikiem. Zalanych jest ponad 50 tys. ha lasów, a dziesiątkom tysięcy ptaków i co najmniej 20 tys. dzikich zwierząt grozi śmierć – powiedział Zełenski. Zanieczyszczenia trafiają do wód podziemnych, zatruwają rzeki i wpadają do Morza Czarnego. – Na terytoriach okupowanych, gdzie zalanych jest ok. dziesięciu miejscowości, nie odbywa się ewakuacja. Ludzie są uwięzieni na dachach, bez wody pitnej, jedzenia i bez pomocy medycznej – zaznaczył prezydent Ukrainy.
w.d.
ANALIZA
O tamie i ofensywie
Zniszczenie tamy nastąpiło w okresie intensyfikacji ukraińskich działań zaczepnych na wielu odcinkach frontu. Wojska rosyjskie od dłuższego czasu liczyły się z możliwością przeprowadzenia przez Ukraińców desantu przez Dniepr w okolicach Chersonia i Nowej Kachowki. Wywołana sztucznie powódź może opóźnić przejęcie przez Ukraińców inicjatywy na tym odcinku frontu – zwraca uwagę w specjalnej analizie warszawski Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW). Co prawda władze ukraińskie dementują doniesienia o walkach na południowym odcinku frontu, ale według OSW, charakter podjętych działań i wykorzystane środki wskazują wyraźnie, że 4 czerwca siły ukraińskie przystąpiły do operacji przełamania pozycji rosyjskich w kierunku Mariupola. O znaczeniu rozpoczętych walk świadczą skala zaangażowanych po stronie ukraińskiej sił i środków oraz aktywizacja na północnym wschodzie obwodu donieckiego, mająca odwrócić uwagę od uderzenia na południu. Jeśli podejmowane ataki doprowadzą do przełamania pozycji rosyjskich, Kijów będzie mógł oficjalnie potwierdzić rozpoczęcie kontrofensywy. Teraz, po zniszczeniu tamy, sytuacja się skomplikowała.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
OPINIA
Potrzebne gwarancje
Reklama
Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa i NATO na szczycie w Wilnie powinno uzgodnić konkretny harmonogram jej wejścia do Sojuszu po zakończeniu wojny – napisał w komentarzu redakcyjnym brytyjski dziennik Financial Times. Gazeta przypomina, że NATO zadeklarowało na szczycie w Bukareszcie w 2008 r., iż Ukraina i Gruzja zostaną jego członkami, ale tak się nie stało, a wynikająca z tego dwuznaczność stworzyła pretekst dla Rosji do ataku na Ukrainę – Rosja stwierdziła, że reaguje na ekspansję wrogiego sojuszu. Wejście Ukrainy, obecnie w stanie wojny, do NATO jest nierealne, dlatego szczyt w Wilnie powinien ustalić konkretny plan działania na rzecz jej członkostwa po zakończeniu konfliktu. NATO powinno zademonstrować, że miejsce Ukrainy jest w Sojuszu, i skierować ją na ścieżkę przygotowań do akcesji. W Wilnie członkowie NATO winni rozpocząć dyskusję na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale praca nad nimi powinna stanowić część przygotowań do przyjęcia Kijowa i wypełnienia luki między zakończeniem konfliktu a momentem, w którym Ukraina będzie gotowa do przystąpienia. Powinny też paść wiarygodne gwarancje, które by odstraszyły Rosję.
w.d.
SONDAŻ
Chcą pomagać
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster, 65% ankietowanych uważa, że powinniśmy nadal pomagać Ukraińcom. Na pytanie: „czy powinniśmy nadal pomagać Ukraińcom?”, przecząco odpowiedziało 35% ankietowanych. W Polsce przebywa obecnie ok. 2 mln uchodźców z Ukrainy. Poza tym Ukraińcy mogą liczyć na polskie wsparcie militarne i humanitarne w swoim kraju.
j.k.
SĘDZIOKRACJA
Czas na grilla
Sądy znów się zabrały za grillowanie Polski. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, a właściwie sędzia Jarosław Łuczaj, wydając postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla w kopalni „Turów”, wprowadził zamieszanie i naraził się na zarzuty, że tworzy, a nie stosuje prawo. To skutek tworzenia przez sędziów alternatywnego systemu prawnego – ocenił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Sędziowie orzekają na podstawie nie uchwalonego prawa, lecz swoich poglądów politycznych. Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk zapowiedział, że rząd podejmie wszelkie środki, by podważyć orzeczenie. Wyrok nie bierze pod uwagę, że energia z „Turowa” to istotny komponent bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Reklama
Mniejsze zamieszanie przyniosło uchylenie przez Sąd Najwyższy umorzenia sprawy byłych szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych w 2015 r. Decyzję sądu premier Mateusz Morawiecki uznał za kuriozalną próbę wprowadzenia w Polsce sędziokracji. – Kto nie rozumie, że prawo łaski to wyłączna prerogatywa prezydenta, nie rozumie demokracji – oświadczył.
Wysiłki polskich sędziów wsparli ich europejscy koledzy z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), uznając, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z 2019 r. narusza prawo unijne. Zarzuty TSUE są nieaktualne – wyjaśnił min. Szynkowski vel Sęk i przypomniał, że suwerenność oznacza możliwość reformowania wymiaru sprawiedliwości; to jednak nie przekonuje wszystkich eurokratów.
w.d.
WŁOCHY
Italia żegna Berlusconiego
12 czerwca, w wieku 86 lat, zmarł Silvio Berlusconi. W styczniu tego roku napisał na Twitterze: „Jestem pogodzony ze sobą, dumny z tego, co dałem swoim współobywatelom. To jest naprawdę, nawet dzisiaj, kraj, który kocham”.
Berlusconi trzykrotnie pełnił funkcję premiera Włoch. Założył centroprawicową partię Forza Italia, był twórcą holdingu Fininvest i imperium medialnego Mediaset, prezesem i właścicielem klubu piłkarskiego AC Milan. Był też posłem do parlamentu włoskiego i europejskiego.
Il Cavaliere – jak go nazywano – był jednocześnie najbardziej kontrowersyjnym i najbardziej krytykowanym politykiem. Włosi albo go kochali, albo nienawidzili. Ci, którzy się utożsamiali z „włoskim cudem”, który zapewnił, zakładając Forza Italia, opłakują teraz męża stanu, niekwestionowanego bohatera 30 lat historii narodowej, nie tylko politycznej.
j.g.
FRENCH OPEN
Iga – królowa Paryża
Reklama
Iga Świątek, liderka rankingu WTA i obrończyni tytułu, po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej Rolanda Garrosa (French Open). Raszynianka w trzysetowym, zaciętym pojedynku (6:2, 5:7, 6:4) pokonała Czeszkę Karolínę Muchovą (ta w półfinale sensacyjnie zwyciężyła ze światowym numerem 2 – Białorusinką Aryną Sabalenką).
W drodze do finału 22-letnia tenisistka pokonała kolejno: Hiszpankę Cristinę Bucsę (6:4, 6:0), Amerykankę Claire Liu (6:4, 6:0), Chinkę Xinyu Wang (6:0, 6:0), Ukrainkę Łesię Curenko (5:1, krecz), Amerykankę Coco Gauff, z którą mierzyła się w ubiegłorocznym finale (6:4, 6:2), oraz rewelację turnieju Brazylijkę Beatriz Haddad Maię (6:2, 7:6).
Triumf na paryskich kortach to czwarty wielkoszlemowy tytuł Świątek – Rolanda Garrosa wygrywała już w latach 2020 i 2022, dodatkowo w 2022 r. jej łupem padł rozgrywany w Nowym Jorku US Open.
mżz
KWOTY IMIGRANTÓW
Solidarni na siłę
Mimo sprzeciwu Polski i Węgier jest polityczne porozumienie UE w sprawie paktu azylowo-migracyjnego, które zakłada relokację migrantów. Nieprzyjęcie ustalonych kwot imigrantów ma skutkować karą finansową. O tej tzw. obowiązkowej solidarności zadecydowali ministrowie spraw wewnętrznych. Chodzi o relokację migrantów przybywających przez Morze Śródziemne do Włoch czy na Maltę. Poparcia porozumieniu udzieliły takie kraje, jak Francja, Niemcy i Włochy. Państwa będą mogły przyjąć migrantów lub zapłacić za ich nieprzyjęcie. Koszt utrzymania jednego azylanta obliczono na 20 tys. euro. Nieprzyjęcie przez nasz kraj żadnego z nich wiązałoby się zatem z kosztem ok. 40 mln euro. To stanowisko ma być teraz negocjowane z Parlamentem Europejskim, a pakiet migracyjny miałby wejść w życie na początku przyszłego roku. Choć Polska i Węgry będą chciały skorzystać z prawa weta na kolejnym szczycie UE, klamka zapadła. Szczyt planowany jest na styczeń 2024 r., a porozumienie ma już wtedy wejść w życie. Ta dyrektywa to jawna niesprawiedliwość: wiązałaby się z kolejnymi obciążeniami dla polskiego społeczeństwa, które utrzymuje ponad milion uchodźców z Ukrainy.
w.d.