Dostępne są właściwie wszędzie – w sklepach spożywczych i w automatach. Spożywane są i nadużywane zarówno przez dorosłych, jak i, niestety, przez dzieci. Są reklamowane jako środki, które powodują poprawę koncentracji, przeciwdziałają zmęczeniu, polepszają nastrój, a po intensywnym wysiłku dostarczają energii. Wielu nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że wywołują poważne działania niepożądane.
Skład
Co wpływa na osiągnięcie takiego efektu? Wśród składników większości energetyków wyróżnia się m.in.: cukry – zwykle główne źródło kalorii w tych napojach; kofeinę, taurynę, guaranę – ekstrakt roślinny, który słynie z najwyższej zawartości kofeiny; inozytol, który odpowiada za poprawę samopoczucia; witaminy z grupy B i C, magnez, ekstrakty ziołowe; substancje aromatyzujące i konserwujące, regulatory kwasowości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Same substancje znajdujące się w energetykach nie muszą być szkodliwe dla naszego organizmu. Zagrożenie stanowią dawki i proporcje, w jakich zostały one w tych napojach użyte.
Skutki uboczne
Reklama
Ani lekarze, ani dietetycy nie zalecają spożywania napojów energetycznych. Mówią wprost, że stanowią one zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Wśród skutków ubocznych wyróżniają: zwiększone ryzyko zawału serca – u osób nie tylko dojrzałych, ale i młodszych; kołatanie serca; nudności; nadpobudliwość psychoruchową, która w efekcie zaburza koncentrację; niepokój i napady lęku; zawroty i bóle głowy; bezsenność pomimo zmęczenia; podrażnienie przewodu pokarmowego; nadwagę i otyłość. Energetyki przyspieszają tętno i podwyższają ciśnienie krwi, a jednocześnie powodują zwiększenie poziomu stresu.
Energetyczne i bezpieczne?
Mogą je spożywać wyłącznie osoby dorosłe, i to tylko w awaryjnych sytuacjach – podczas intensywnej pracy umysłowej, przed ważnym egzaminem czy w czasie męczącej, długiej podróży.
Po energetyki nie mogą sięgać osoby zmagające się z chorobami sercowo-naczyniowymi, ze schorzeniami nerek, wątroby, układu nerwowego, z cukrzycą, migrenami i nadczynnością tarczycy. Nie powinny ich również spożywać kobiety w ciąży i karmiące piersią.
Zakazać czy ograniczyć?
Kilka miesięcy temu trafił do Sejmu projekt ustawy, w którym proponuje się zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny (energetyków) osobom poniżej 18. roku życia, zakaz sprzedaży takich napojów w szkołach i innych jednostkach oświatowych oraz w automatach, a także zakaz ich reklamy m.in. w telewizji w godz. 6-20. Ustawa miałaby obowiązywać od 2024 r.
Napoje energetyczne spożywa 67% nastolatków, w tym 16% robi to dość często. Warto więc przytoczyć informację Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej: „Składniki zawarte w napojach energetycznych mogą mieć bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie dzieci. Kofeina stanowi podstawowy składnik tych napojów, nie jest przy tym zalecana w diecie dzieci, gdyż ma działanie psychoaktywne. Wzrost jej spożycia przez dzieci może powodować zmiany nastroju, rozdrażnienie, niepokój, a spożycie dużych ilości (5 mg/kg masy ciała/dobę) powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Ponadto kofeina negatywnie wpływa na gospodarkę wapniową, co może powodować zaburzenia w procesie tworzenia kości. Duże spożycie kofeiny może również wpływać na długość i jakość snu dzieci. Grupą szczególnego ryzyka są dzieci z cukrzycą, chorobami sercowo-naczyniowymi, chorobami nerek, wątroby, z nadczynnością tarczycy oraz niestabilne emocjonalnie”.
Za: www.gov.pl.