Reklama

Niedziela Łódzka

Na wspólnej drodze

Ludzie świeccy powinni poczuć odpowiedzialność nie tylko za sferę materialną, ale ewangelizację – wyjaśnia ks. Wiesław Kamiński.

Niedziela łódzka 15/2023, str. III

[ TEMATY ]

synod

Ks. Paweł Kłys

Zaangażowana praca duchowieństwa i świeckich

Zaangażowana praca duchowieństwa i świeckich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W minionym miesiącu zakończono prace nad IV częścią dokumentu końcowego „Synodalne wskazania duszpasterskie” Synodu Archidiecezji Łódzkiej.

– Niezależnie od tego, do jakich konkretnych, nieraz bardzo drobnych postanowień dojdziemy, to najbardziej liczymy na to, co się może dokonać w nas, na zmianę myślenia. Bez niej żadne praktyczne decyzje i tak nic nie osiągną. Ta zmiana myślenia polega na tym, żeby uwierzyć, że ewangelizacja jest możliwa – mówił abp Grzegorz Ryś. Zgodnie z wcześniej planowanymi wskazaniami kolejnym etapem synodu diecezjalnego będzie praca w parafiach. Tuż po Wielkanocy każda wspólnota parafialna otrzyma zatwierdzone przez metropolitę łódzkiego dokumenty synodalne, które staną się przedmiotem refleksji i analizy księży oraz parafialnych rad duszpasterskich, które, jeśli nie istnieją, powinny zostać ostatecznie powołane do tzw. Białej Niedzieli, czyli pierwszej niedzieli po Wielkanocy. Celem będzie sformułowanie pytań i wypracowanie takich wniosków, które zostaną poddane do konsultacji wszystkich członków parafii w ramach „synodów parafialnych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Nowością jest takie rozłożenie odpowiedzialności w parafii, żeby stanowiła ona całość, jeśli chodzi o duszpasterstwo, a zwłaszcza wyjście na zewnątrz, czyli ewangelizację. Tu chodzi o zmianę modelu myślenia o parafii, żeby utrwalony w duchownych i świeckich model klerykalny nie było powielany. Parafia nie jest dziełem księdza, który jest odpowiedzialny za wszystko, który nie dopuszcza do żadnej współodpowiedzialności ludzi świeckich. To oni powinni poczuć odpowiedzialność nie tylko za sferę materialną, ale ewangelizację – niesienie Dobrej Nowiny ludziom, do których jesteśmy posłani – wyjaśnia ks. Wiesław Kamiński. Duchowni zaangażowani podczas sesji synodalnych podkreślają istotny wymiar funkcjonowania osób świeckich w środowiskach parafialnych, które nie tylko powinni doradzać proboszczowi, ale wypracowywać programy duszpasterskie obejmujące działalność całej wspólnoty.

Twórcy ostatniego dokumentu synodalnego nie ukrywają, że same pisma niewiele zmienią, konieczna jest zmiana mentalności: – Dokumenty mogą przyczynić się do zmiany nastawienia. Jeżeli chodzi o współewangelizację, to badania synodalne pokazują, że osłabł, bądź zaniknął przekaz wiary w rodzinie. Coraz częściej zdarza się, że chrzczone są dzieci, które nie będą wychowywane po chrześcijańsku. Scedowano przekaz wiary na szkołę, katechetę, księży. Ponadto jeżeli parafie nie będą domem dla ludzi, którzy są parafianami, to nic nie wyjdzie. Parafie muszą być miejscem otwartym dla ludzi, którzy chcą w niej coś robić. Jeśli parafia będzie miejscem zamkniętym, to nic się tam nie wydarzy. Dokumenty są analizą, co, jak wierzymy, Duch Święty podpowiedział nam na synodzie, więc w nich jest wszystko to, co zostało wypowiedziane w syntezach w dwóch etapach i na sali obrad. Nie ma tam spraw, które nie wybrzmiały. To nie jest recepta na życie Kościoła tylko to, co mamy zrobić w przyszłości.

Wypracowany dokument został podzielony na trzy części, które podejmują zagadnienia dotyczące rodziny, młodzieży oraz parafii. Zagadnienia te staną się przedmiotem kolejnych prac w ramach polepszenia jakości życia w Kościele, doświadczenia uczestnictwa i współodpowiedzialności za całą wspólnotę. – Myślę, że nie ma innej drogi. Nas księży nie będzie przybywać, dlatego trzeba zaangażować ludzi świeckich, którzy chcieliby podjąć współodpowiedzialność prowadzenia parafii – podsumowuje ks. Kamiński.

2023-04-03 13:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzeci tydzień synodu - abp Stankiewicz: naszym celem musi być ewangelizacja

[ TEMATY ]

synod

www.vaticannews.va

Briefing prasowy o synodzie

Briefing prasowy o synodzie

Rozpoczął się trzeci tydzień drugiej sesji synodu o synodalności. Dziś rano jego uczestnicy obradowali na dziewiątej kongregacji generalnej. Była mowa m.in. o przejrzystości i odpowiedzialności. Stawiano pytanie o to, przed kim Kościół i jego zwierzchnicy mają zadawać sprawę ze swych poczynań. Podkreślono, że instancją taką nie mogą być środowiska, którym obca jest Ewangelia.

Na dzisiejszym briefingu prasowym pokrótce zdano relację z 90 wystąpień, które miały miejsce na trzech ostatnich kongregacjach generalnych. Zwrócono między innymi uwagę na znaczenie szkół katolickich i ich rolę w ewangelizacji. Zauważono, że w niektórych krajach kontrolę nad szkołami kościelnymi przejęło państwo, które narzuca im programy niezgodne z katolicką wiarą.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Nominacje do Nagrody im. J. Długosza

2025-10-01 08:52

[ TEMATY ]

Międzynarodowe Targi Książki

Mat.prasowy

Jury 28. Konkursu o Nagrodę im. J. Długosza ogłosiło listę 10 nominowanych książek. Konkurs, organizowany przez Targi w Krakowie w ramach Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie®, od lat wyróżnia najlepsze polskie publikacje naukowe i humanistyczne, które wnoszą istotny wkład w rozwój światowej nauki i kultury.

Tegoroczna edycja przynosi ważne zmiany. Poza prestiżową statuetką dłuta śp. Bronisława Chromego oraz 30 tys. zł dla autora, po raz pierwszy przyznana zostanie nagroda pieniężna 10 tys. zł dla wydawnictwa oraz wyróżnienie edytorskie. Nowości te podkreślają znaczenie pracy redakcyjnej przy tworzeniu wartościowych publikacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję