W naszej diecezji mamy wiele wspaniałych świątyń o długowiecznej historii. Każdy diecezjanin powinien choć raz przebyć Szlak Kościołów Drewnianych Regionu Kozła i odwiedzić świątynię w Kosieczynie.
Co ma kozioł do kościoła?
Kościół parafialny Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Kosieczynie wraz z drewnianymi kościołami w Chlastawie i Klępsku stanowi niebagatelną wartość historyczną naszej diecezji. Ponadto może być ciekawym celem turystycznym czy pielgrzymkowym dla tych, którzy nie mają zbyt wiele czasu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Region Kozła, w którym znajdują się te trzy wspaniałe drewniane świątynie, to niewielki obszar geograficzny, na którym występuje niepowtarzalny instrument muzyczny o nazwie kozioł weselny. Zapisy historyczne o polskich koźlarzach, którzy grali właśnie na obszarze między Zbąszyniem, Trzcielem, a Babimostem, pochodzą już z XVI wieku.
To właśnie tu znajduje się kosieczyński kościół, który pochodzi najprawdopodobniej z 1389 r. Przygotowania do jego budowy trwały już ok. 1350 r. I tak jak ponad 600 lat istnieje kościół i parafia w Kosieczynie, tak samo od kilku wieków trwają tradycje kapel koźlarskich. Przykładowo zespół śpiewaczy Dąbrowszczanka w ubiegłym roku zaprezentował swoje umiejętności muzyczne podczas wizytacji biskupiej w Dąbrówce Wlkp.
Długowieczne drewno
Reklama
Kościół w Kosieczynie został zbudowany jako katolicki i w takim charakterze przetrwał do dzisiaj. Wybudowano go z drewnianych bali z sosen, które wyrosły w okolicy. Badania dendrologiczne wykonane w 2006 r. wykazały, że kościół jest starszy niż sądzono. Bryła nawowa i prezbiterium okazały się pochodzić z 1389 r., a nie 1406 r., jak wówczas podawano. To sytuuje świątynię w Kosieczynie w czołówce najstarszych kościołów drewnianych w Polsce.
– Niektórzy są pełni podziwu, że to drewno przetrwało tyle lat – mówi proboszcz ks. Andrzej Drutel, który od 2019 r. opiekuje się kosieczyńską perełką. – Niedawno jeden z turystów, którzy oglądali wnętrze, powiedział, że deski i belki „uleżały się”, tzn. są ze sobą tak dobrze zespolone, że nie widać porów ani przestrzeni między belkami. Jeśli się dokładnie przyjrzymy, dostrzeżemy, że świątynia została zbudowana z wielką precyzją – wyjaśnia proboszcz. Ściany kościoła wykonano w konstrukcji zrębowej, zwanej wieńcową. – Na przykładzie świątyni można podziwiać, jak dawniej ludzie bez wielkich narzędzi potrafili wykonać arcydzieło, które przetrwało tyle wieków – dopowiada ks. Andrzej.
Tutaj łatwiej doświadczyć Boga
Nieraz kościół nawiedzają wycieczki i osoby indywidualne, które chcą zobaczyć drewnianą perełkę nie tylko z zewnątrz. Wnętrze jest również niesamowite. Bardzo przytulne, przypomina niektóre góralskie świątynie.
Ksiądz Drutel mówi, że warto się dłużej zatrzymać w kościele i przyjrzeć się rzeźbionym w drewnie postaciom, obrazowi w ołtarzu głównym, freskom na suficie. – Trzeba pobyć trochę w środku, doświadczyć zapachu drewna – zachęca proboszcz. – Niektórzy bacznie obserwują różne elementy wystroju i mają ciekawe refleksje, np. dostrzegają dynamizm i żywy wyraz twarzy Madonny z piety, która pochodzi z XV wieku – dopowiada. Jeżeli się spojrzy na kościół z perspektywy powstania i uświadomi sobie, że już 600 lat temu gromadzili się tutaj katolicy, to modlitwa zanoszona dzisiaj do Boga nabiera szczególnego charakteru. Warto pomyśleć, że mieszkańcy Kosieczyna przez tyle wieków modlili się w tym kościele, przyjmowali sakramenty, żegnali zmarłych. Całej tej historii nie odkryje się, gdy wejdzie się tylko na chwilę. Trzeba tu trochę pobyć – zaprasza ks. Andrzej Drutel. – Niektórzy turyści podkreślają, że ten kościół ma duszę. Ważne jest nie samo zwiedzanie, ale przebywanie. Wtedy odkryje się sacrum tego miejsca. Dlatego warto poświęcić chwilę, by i tu spotkać Pana Boga – dodaje.
Ksiądz proboszcz chętnie otworzy kościół i opowie o jego wnętrzu. Wystarczy wcześniejszy kontakt telefoniczny pod nr. 68 384 97 18 lub mailowy: kosieczyn@diecezjazg.pl .