Reklama

Niedziela Legnicka

Wędrówka z pytaniami

W ramach Dobrego Rozpoznania Powołania odbyła się kolejna męska wyprawa w góry, tym razem w Rudawy Janowickie.

Niedziela legnicka 7/2023, str. V

[ TEMATY ]

turystyka

Kleryk Tomasz Nowicki

Trasa była mocno zaśnieżona

Trasa była mocno zaśnieżona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobre Rozpoznanie Powołania to ciekawa inicjatywa, która powstała kilka lat temu w trosce o rozwój duszpasterstwa powołań. – Wybieramy się na górskie wędrówki, spotykamy się na dniach skupienia i rekolekcjach, aby zastanawiać się wspólnie nad tym, do czego Bóg powołuje młodego człowieka, jaki ma plan wobec niego. A może jest to powołanie do kapłaństwa? To pytania, jakie są stawiane młodzieży męskiej podczas spotkań w ramach duszpasterstwa powołań, także w ramach DRP – mówi ks. Tomasz Metelica, diecezjalny duszpasterz powołań i przełożony roku propedeutycznego, który obecnie znajduje się w Świdnicy.

W wyprawach tych biorą udział także klerycy, którzy dzielą się z uczestnikami swoim świadectwem życia i powołania. 20 stycznia wyjechaliśmy ze Świdnicy do Janowic Wielkich na dwudniową wyprawę. Na miejscu udaliśmy się do szkoły, gdzie nocowaliśmy. Warunki były prawdziwie biwakowe, ale o to w tych wyprawach chodzi. Odwiedziliśmy także proboszcza ks. Dominika Słowińskiego, który od niedawna jest proboszczem parafii Chrystusa Króla. Ugościł nas kolacją. Przy stole mogliśmy porozmawiać także z chłopakami, którzy przyjechali, aby uczestniczyć w DRP. Była to okazja, aby dowiedzieć się, skąd pochodzą oraz dlaczego zdecydowali się tak spędzić część swojego weekendu. Następnie pełni sił po posiłku udaliśmy się na adorację do parafialnego kościoła. Na modlitwę przyszło sporo osób z parafii, a uwielbieniowe śpiewy animował nasz brat, kleryk Łukasz Przetocki. Dzień zakończyliśmy grą towarzyską prowadzoną przez ks. Tomasza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sen był krótki i wymagający (z powodu twardej powierzchni, spanie na karimatach). Pomimo tej niedogodności, każdy obudził się pełen energii. Dzień rozpoczęliśmy od uczestnictwa we Mszy św. w kościele parafialnym. Po śniadaniu u ks. Dominika wyruszyliśmy w stronę wzniesienia, na którym znajdują się ruiny zamku Bolczów. Mocno zaśnieżona trasa prowadziła najpierw przez miejscowość, a następnie przez obszary leśne, w których mogliśmy w ciszy podziwiać piękno stworzenia. Warto przytoczyć tutaj wypowiedzieć Piotra: – Jestem tutaj, aby rozeznać moje powołanie, a taki nieoficjalny powód jest też taki, że chciałem po prostu miło spędzić czas i odpocząć po całym tygodniu – powiedział. Minęły 2 godziny zanim dotarliśmy do ruin zamku. W międzyczasie mogliśmy skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania oraz zapytać o radę duchownych, którzy nam towarzyszyli.

Reklama

– W drodze powrotnej z zamku był czas na słuchanie wykładu ks. Piotra, który opowiadał o św. Ignacym Loyoli, historii jego życia oraz początku zakonu jezuitów. Opady śniegu wraz z temperaturą sprawiły, że droga powrotna była wymagająca, a zarazem niezwykle ciekawa. Ciekawy również był Różaniec odmawiany przez uczestników, w którym ks. Tomasz wprowadzał rozważaniem w każdą tajemnicę – wspomina Kacper.

Po powrocie do Janowic Wielkich, po wyczerpującej wędrówce, zostaliśmy przyjęci obiadem na plebanii. Po posiłku każdy miał możliwość podzielenia się wrażeniami z wyprawy. Niech zakończeniem relacji będą słowa kleryka Mateusza: – Lubiłem góry od małego dziecka i wiem, że przez wznoszenie się w wędrówce mogę być bliżej Boga, a przez trud pokonywania kolejnych górskich szlaków jestem bliżej męki Pana Jezusa.

Zapraszamy na kolejne wyprawy. 17-18 marca spotykamy się w Świdnicy i wyruszamy do miejscowości Świerki. 21-22 kwietnia spotkanie w Karpaczu i wyprawa na Śnieżkę. Natomiast 2-3 czerwca Świeradów i Chatka Górzystów.

2023-02-07 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Moje wędrówki po Włoszech

Niedziela Ogólnopolska 36/1999

[ TEMATY ]

turystyka

Ned Dunn - Flickr / en.wikipedia.org

Viterbo

Viterbo

Niewielkie Viterbo, położone w północnym Lacjum, w porównaniu z innymi miastami Italii nie posiada zbyt wielu szczególnie cennych zabytków. Poza kilkoma renesansowymi pałacami i dwoma romańskimi kościołami jest tu jeszcze pałac papieski z unikalną gotycką loggią - i to prawie wszystko.
Miasteczko samo w sobie jest jednak urokliwe i natknąć się w nim można na wiele czarujących zaułków i placyków. Podążając nimi, przypadkowy wędrowiec bezwiednie kroczy śladami pewnego dziewczęcia, które żyło tutaj w połowie XIII w.
Biedni rodzice nadali dziecku imię Róża, tak podobno było urodziwe. Ta młoda istotka, nie dbając jednak zbytnio o sprawy doczesnego świata, swoim nad wiek rozwiniętym życiem duchowym, modlitwą, a przede wszystkim pokutą starała się dawać współziomkom godziwy przykład chrześcijańskiego życia. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, dziewczyna ściągnęła na siebie wiele przykrości i prześladowań, łącznie z wygnaniem z rodzinnego miasta. Nie przyjęto jej też do miejscowego klasztoru klarysek.
Ponieważ jednak moc w słabości się doskonali, tak też po jej rychłej śmierci w 1253 r. otrzymane u jej grobu liczne łaski zwróciły uwagę na tę skromną, a świętą postać.
Już w cztery lata po jej śmierci nietknięte rozkładem ciało przeniesiono w uroczystej procesji pod przewodnictwem papieża Aleksandra IV do kościoła Sióstr Klarysek. W ten sposób znalazła się tam, gdzie odmówiono jej wstępu za życia.
Kanonizowana dwieście lat później, w 1458 r., po dokonanym u jej ciała uzdrowieniu jednego z kardynałów, stała się odtąd św. Róża patronką Viterbo.
Jej skromny domek został pieczołowicie odrestaurowany i można go dzisiaj oglądać niedaleko kościoła pod wezwaniem Świętej.
Miasto co roku 3 września wieczorem, czci pamięć św. Róży a forma tego święta przybiera kształt nigdzie indziej nie spotykany.
Dobrze zachowane - pomimo upływu ponad 700 lat - serce św. Róży umieszczane jest w relikwiarzu na szczycie trzydziestometrowej wieży i obnoszone ulicami miasta w uroczystej procesji.
Tradycja budowy bardzo wysokich wież, zwanych tutaj "macchina di Santa Rosa", sięga z górą trzystu lat.
Dawniej starano się budować wieże coraz wyższe i wyższe, tak że przekraczały wysokość 30 m. Jednak po serii tragicznych wypadków zmniejszono nieco wysokość, lecz i tak konstrukcja sięga czwartego piętra.Rzęsiście oświetlona budowla wystaje niejednokrotnie ponad dachy domów miasta, tak że jej wierzchołek przesuwa się majestatycznie ponad budynkami.
Konstrukcja wieży św. Róży składa się z metalowego rusztowania, drewnianych wsporników i niezwykle bogato udekorowanej obudowy z masy papierowej. Waga tak wysokiej budowli jest niebagatelna i przekracza pięć ton.
Aby unieść tak ogromny ciężar i nie przewrócić go podczas procesji, tragarze, zwani tutaj "kawalerami św. Róży", muszą długo ćwiczyć.
Zwłaszcza trudna i niebezpieczna jest operacja uniesienia w górę "macchiny". Musi się to odbywać równo i jednocześnie z każdej ze stron, gdyż inaczej może dojść do przechyłów wieży, grożących jej przewróceniem.
Prestiżowe zajęcie tragarzy wymaga doświadczenia i dlatego czynią to przeważnie ci sami z roku na rok, rzadko i nieznacznie zmieniając skład osobowy zespołu.
"Kawalerowie św. Róży" traktują swoją misję bardzo poważnie. Noszą białe tradycyjne stroje i w tym samym kolorze chusty na głowach, a w talii są przepasani czerwonymi szarfami. Po dziesięciu latach noszenia mają prawo do założenia prestiżowej niebieskiej szarfy.
Wieczorna procesja, której trasa liczy ok. jednego kilometra, ściąga do Viterbo wielu widzów z całego Lacjum, którzy wraz z mieszkańcami zapełniają tłumnie ulice, okna, balkony i dachy pobliskich domów.
Zawsze pozostaje dreszczyk emocji, iż wieża może się przewrócić. Tak nieraz bywało. W 1801 r. krzyk okradzionej przez złodzieja kobiety spowodował tumult wśród widzów. Wybuchła panika i 22 osoby zostały stratowane na śmierć. Trzynaście lat później w wyniku zawalenia się części ogromnej wieży dwóch tragarzy poniosło śmierć, a kilku innych zostało rannych.
W 1820 r. zbudowana przez Angelo Papiniego nowa wieża została przewrócona na głównej ulicy Viterbo, zwanej Corso Italia. Stało się tak na skutek rozkołysania wysokiej konstrukcji przez niefrasobliwych tragarzy, którzy nadużyli wina, świętując zakończenie budowy nowego obiektu.
W 1893 r. ulewny deszcz uniemożliwił rozpoczęcie procesji, a podniecona takim obrotem sprawy grupa anarchistów zniszczyła wieżę, podpalając ją.
Wreszcie stosunkowo niedawno, w 1967 r., przechył wieży wymusił przerwanie procesji. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach.
Każda wieża nosi nazwisko swojego konstruktora. Obecnie używana nazywa się Giuseppe Zucchi i została zbudowana w 1967 r. Otrzymała przydomek "lot aniołów", ze względu na liczne postacie tych duchów niebieskich, umieszczone na czterech kolejnych piętrach. Na samym szczycie budowlę wieńczy postać św. Róży.
W miejscowym muzeum można zobaczyć modele wież noszonych w procesjach w przeszłości.
Viterbo leży przy drodze do Rzymu, a więc łatwo tu zajrzeć podczas pielgrzymki do Wiecznego Miasta.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję