Reklama

Niedziela Łódzka

Zaplanuj wypoczynek z Bogiem

Poniżej prezentujemy sześć sanktuariów, które ze względu na szczególne miejsce w historii archidiecezji łódzkiej, należałoby odwiedzić, planując swój wakacyjny wyjazd.

Niedziela łódzka 31/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

wakacje

Piotr Drzewiecki

Kapliczki w łódzkich Łagiewnikach

Kapliczki w łódzkich Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W okresie wakacyjnym warto zadbać nie tylko o wypoczynek fizyczny i psychiczny, ale także przybliżyć relacje z Panem Bogiem. Planując wyjazd, warto uwzględnić w nim możliwość poświęcenia kilku chwil na modlitwę w miejscu świętym, jak również uczestnictwo w Eucharystii. Najczęściej wybierane miejsca to oczywiście największe polskie sanktuaria: Jasna Góra, Licheń, krakowskie Łagiewniki czy Kalwaria Zebrzydowska. Warto jednak pochylić się nad lokalnymi ośrodkami kultu religijnego.

Łódzkie Łagiewniki

Na początku swe kroki należy skierować ku łódzkim Łagiewnikom, gdzie wśród zieleni piętrzy się majestatyczny klasztor franciszkański wraz ze świątynią poświęconą św. Antoniemu Padewskiemu i bł. o. Rafałowi Chylińskiemu. Jego doczesne szczątki spoczywają w podziemiach kościoła. Żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku zakonnik spędził tu najbardziej owocne lata życia, trwając w modlitwie i umartwieniu. Zasłynął jako niezwykły spowiednik i człowiek miłosierny. Po ponad dwustuletnim okresie odbierania czci od rzeszy pielgrzymów, w 1991 r. papież Jan Paweł II beatyfikował o. Rafała Chylińskiego. Dało to początek corocznym pielgrzymkom spod łódzkiej katedry do jego grobu w intencji różnych problemów archidiecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Otoczony czcią wiernych

Reklama

Wjeżdżający od południa do Łodzi ul. Rzgowską mogą podziwiać – przypominający wyglądem średniowieczną gotycką świątynię na wzór krakowskiego kościoła Mariackiego – XIX-wieczny kościół św. Wojciecha, a zarazem sanktuarium Chojeńskiej Matki Bożej Pocieszenia. Jest to miejsce szczególne, otoczone od XVII wieku wyjątkową czcią wiernych. Przed oblicze Maryi po dziś dzień przybywają pielgrzymi, którzy składają nie tylko prośby, ale i podziękowania za opiekę, a wyrazem wdzięczności za otrzymane łaski są liczne wota umieszczone w gablotach przy głównym ołtarzu.

Maryjne sanktuarium

W Łodzi znajduje się jeszcze jedno maryjne sanktuarium – Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej, wzniesione w latach 20. i 30. XX wieku jako wotum za ocalenie ojczyzny w wojnie z bolszewikami. Jej wnętrze zdobi mozaikowy obraz Matki Boskiej Watykańskiej z wizerunkiem Pani Jasnogórskiej, znajdujący się w bocznej kaplicy. Jest to dar papieża Jana Pawła II – do 1982 r. obraz znajdował się w kaplicy polskiej w grotach Bazyliki św. Piotra w Watykanie.

Miejsce kultu

Na mapie sanktuariów archidiecezji łódzkiej szczególne miejsce zajmuje kolegiata Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła w Łasku. Jej wnętrze zdobi cudowne oblicze Maryi z Dzieciątkiem, podarowane w formie płaskorzeźby przez papieża Leona X w 1515 r. fundatorowi świątyni, a zarazem prymasowi Polski Janowi Łaskiemu. Kult maryjny, dziękczynno-błagalne pielgrzymki oraz świadectwa uzdrowień trwają nieprzerwanie od połowy XVI wieku i przyczyniły się do koronacji obrazu Matki Bożej Łaskiej w 2005 r. koronami poświęconymi przez papieża Jana Pawła II.

To tu pielgrzymują

Reklama

W Starych Skoszewach mieści się sanktuarium Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Barbary oraz zdobiący go obraz Matki Bożej Skoszewskiej, koronowany w 1996 r. Został on wykonany najprawdopodobniej na polecenie papieża Grzegorza Wielkiego (przełom VI i VII wieku) dla cesarza bizantyjskiego. Z niewiadomych przyczyn trafił w XIV wieku do wojewody łęczyckiego, a następnie do kościoła w Skoszewach. Z tej przyczyny, od końca XV wieku, odbywają się tu pielgrzymki dziękczynno-błagalne.

Pabianicka świątynia

Należy także wspomnieć o pabianickiej świątyni św. Maksymiliana Marii Kolbego. Z chwilą poświęcenia kościoła w 1994 r. i sprowadzenia relikwii męczennika z Auschwitz, rozpoczęło się oddawanie czci tej postaci w formie m.in. licznych pielgrzymek, pieszych rajdów, dedykowanych konkretnym grupom Mszy św. Przyczyniło się to do ustanowienia sanktuarium w 2001 r.

To tylko część miejsc odzwierciedlająca sakralne oblicze archidiecezji łódzkiej. Zachęcamy do ich odwiedzenia w okresie wakacyjnym i oddania się modlitewnej refleksji.

2022-07-26 14:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wakacje po katolicku

Niedziela Ogólnopolska 26/2021, str. 26-27

[ TEMATY ]

młodzi

wakacje

młodzież

Archiwum Niniwa

Podczas wyjazdów zdarzają się i takie Msze św. – odprawiane w przepięknym otoczeniu przyrody

Podczas wyjazdów zdarzają się i takie Msze św. – odprawiane w przepięknym otoczeniu przyrody

Nuda w czasie odpoczynku? Tracenie dni na przesuwanie palcem po ekranie? Nic z tych rzeczy. Po pandemii Kościół rusza z nową ofertą wakacyjną dla młodych.

Nudzą cię leniwe i mało ambitne wakacyjne wyjazdy? Chcesz spędzić czas aktywnie i konstruktywnie? Potrzebujesz rekolekcji, ale jednocześnie radosnego odpoczynku? Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy odpowiedni miks!” – to nie reklama kolejnego last minute. To opis wyjazdów wakacyjnych organizowanych przez misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej z duszpasterstwa „Niniwa”. Po czasie spotkaniowej posuchy księża pracujący z młodzieżą zakasują rękawy, aby stworzyć młodym przestrzeń dialogu.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Nominacje do Nagrody im. J. Długosza

2025-10-01 08:52

[ TEMATY ]

Międzynarodowe Targi Książki

Mat.prasowy

Jury 28. Konkursu o Nagrodę im. J. Długosza ogłosiło listę 10 nominowanych książek. Konkurs, organizowany przez Targi w Krakowie w ramach Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie®, od lat wyróżnia najlepsze polskie publikacje naukowe i humanistyczne, które wnoszą istotny wkład w rozwój światowej nauki i kultury.

Tegoroczna edycja przynosi ważne zmiany. Poza prestiżową statuetką dłuta śp. Bronisława Chromego oraz 30 tys. zł dla autora, po raz pierwszy przyznana zostanie nagroda pieniężna 10 tys. zł dla wydawnictwa oraz wyróżnienie edytorskie. Nowości te podkreślają znaczenie pracy redakcyjnej przy tworzeniu wartościowych publikacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję