Reklama

Niedziela Lubelska

Wspólna droga

Od 100 lat w seminarium duchownym w Lublinie posługę sprawują siostry Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej.

Niedziela lubelska 29/2022, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz 100‑lecia

MSD w Lublinie

Pamiątkowe zdjęcie sióstr ze wspólnotą seminaryjną

Pamiątkowe zdjęcie sióstr ze wspólnotą seminaryjną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy ulicy Wyszyńskiego 6, za murami seminarium, przecinają się dwie drogi biegnące w tym samym kierunku. Alumni z pomocą księży wychowawców – rektora, prefektów i ojców duchownych – rozeznają drogę powołania do życia kapłańskiego, a siostry służki, posługując w różnych zadaniach, realizują drogę życia zakonnego.

Historia

Wszystko zaczęło się 100 lat temu. Był 19 stycznia 1922 r., kiedy ówczesny biskup lubelski Marian Fulman skierował list do przełożonej generalnej zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej, matki Wandy Józefy Sieradzkiej. Opisywał w nim sytuację seminarium duchownego, prosząc, by siostry zaopiekowały się działem gospodarczym. Biskup dobrze znał zgromadzenie, które funkcjonowało już wówczas na terenie Lublina i diecezji, m.in. prowadząc przy ul. Bernardyńskiej „Gospodę Chrześcijańską”, czy posługując w szpitalu w Bychawie. Siostry zgodziły się i już w tym samym roku rozpoczęła się współpraca seminarium i zgromadzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O powstaniu domu zakonnego biskup poinformował wiernych w artykule opublikowanym w „Wiadomościach Diecezjalnych”. Pierwszą przełożoną nowej placówki została s. Cecylia Kopias. Modlitwa ofiarowana w intencji seminarium była wsparciem dla miejsca formacji przyszłych duszpasterzy, ponadto siostry przez lata podejmowały trud pracy: opiekowały się biblioteką, pracowały w kuchni, prowadziły gabinet medyczny, ogród i gospodarstwo, dbały o porządek, troszczyły się o należyty stan szat liturgicznych. Obecnie, gdy kleryków i sióstr jest mniej, wiele obowiązków przejęły osoby świeckie zatrudnione w seminarium. Aktualnie w Metropolitalnym Seminarium Duchownym posługują 4 siostry: przełożona domu s. Alina Mazur oraz s. Ewa Chmielewka, s. Elżbieta Oszajca i s. Bożena Strząbała.

Jubileusz

Reklama

W ostatnią sobotę czerwca seminarium gościło siostry posługujące w Lublinie wraz z matką generalną Mirosławą Grunt oraz przełożoną prowincjalną s. Ewą Janek. Zgromadzonych powitał ks. Jarosław Marczewski, rektor MSD. Spotkanie rozpoczęło się od uroczystej Eucharystii, której przewodniczył abp Stanisław Budzik. Nawiązując do przypadającego w tym dniu wspomnienia Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, metropolita podkreślił, że „Serce oznacza osobę Maryi”. Zwrócił uwagę na obecność, troskliwość i ofiarność Matki Bożej w życiu Jezusa i w życiu Kościoła. Postawę Matki Chrystusa odniósł do posługi zgromadzenia Służek w całej działalności, a w szczególności w lubelskim seminarium. – Podobnej obecności doświadczały pokolenia kapłanów diecezji i archidiecezji lubelskiej – powiedział z wdzięcznością.

Pasterz przywołał słowa obecnego na uroczystościach bp. Mieczysława Cisło, który wspominał lata kleryckie: – „Kiedy czasem odwiedzaliśmy kaplicę sióstr, widzieliśmy, że siostry się modlą i to bardzo dużo. To było piękne świadectwo; przykład, wobec którego nie można było przejść obojętnie. Jako klerycy zwracaliśmy się do sióstr o modlitwę. One też miały świadomość, że są w seminarium po to, żeby stanowić zaplecze modlitewne dla kleryków”. Cytowana wypowiedź jest fragmentem wywiadu z bp. M. Cisło, który ukazał się w czasopiśmie seminaryjnym „Itinerarium”. 29 numer wydawnictwa pod redakcją ojca duchownego ks. Sławomira Jargiełło nosi tytuł „Od stu lat z nami – modlitwa i praca sióstr Służek NMP w naszym seminarium”.

2022-07-12 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Setne urodziny niepokalanki

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

siostry niepokalanki

jubileusz 100‑lecia

s. Maria Augusta Cichosz

Ryszard Wyszyński

Siostra Maria Augusta odbiera życzenia od najmłodszych z rodu Cichoszów

Siostra Maria Augusta odbiera życzenia od najmłodszych z rodu Cichoszów

Tajemnicą silnych społeczeństw jest umiejętność czerpania wzorców z życia seniorów – napisał w liście gratulacyjnym Premier Mateusz Morawiecki, do s. Marii Augusty Cichosz, która świętowała setne urodziny.

Niecodzienna uroczystość odbyła się w wałbrzyskim klasztorze sióstr niepokalanek w samo południe w piątek 18 sierpnia. W Mszy świętej jubileuszowej pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka w asyście ks. inf. Józefa Strugarka – spowiednika sióstr i ks. kan. Tadeusza Wróbla – miejscowego proboszcza, uczestniczyli licznie przybyli krewni jubilatki, przedstawiciele kilku pokoleń, z różnych regionów Polski, a nawet z zagranicy.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję