Reklama

Niedziela Świdnicka

Świdnica

Zmarł senior seniorów

5 kwietnia 2022 r., w 112 roku życia, zmarł świdniczanin Stanisław Kowalski.

Niedziela świdnicka 16/2022, str. II

[ TEMATY ]

sylwetka

uroczystości pogrzebowe

Powiat Świdnicki

Stanisław Kowalski był najstarszym mężczyzną w Polsce żył 111 lat 11 miesięcy i 23 dni

Stanisław Kowalski był najstarszym mężczyzną w Polsce żył 111 lat 11 miesięcy 
i 23 dni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przekonywał, że na sport nigdy nie jest za późno, bo zaczął bić rekordy, skończywszy sto lat. Przez wiele lat prowadził gospodarstwo rolne i pracował jako dróżnik na kolei, dojeżdżając 10 km na rowerze codziennie przez 20 lat. Nigdy nie uprawiał zawodowo sportu, jego podstawową aktywnością były dojazdy rowerem do pracy. Międzynarodowy rozgłos przyniosła mu decyzja o rozpoczęciu kariery sportowej w wieku 104 lat.

Pan Stanisław był rekordzistą Europy w biegu na 100 m i rekordzistą świata w biegu na 60 m oraz w pchnięciu kulą w kategorii osób powyżej 100 lat. Był trzecim pod względem wieku żyjącym człowiekiem w Polsce i najstarszym mieszkańcem województwa dolnośląskiego oraz jednym z najstarszych Europejczyków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Urodził się 14 kwietnia 1910 r. w Rogówku w województwie świętokrzyskim, a ochrzczony został w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Gowarczowie. Do Świdnicy Stanisław Kowalski przeprowadził się w 1979 r. i zamieszkał na osiedlu Zawiszów na terenie parafii Ducha Świętego wraz ze swoją 80-letnią córką, którą pożegnał kilkanaście dni temu. Senior pochodził z długowiecznej rodziny. Mama dożyła 99 lat, żona i teściowa ponad 90.

Pan Stanisław był także najstarszym mężczyzną w historii Polski i pierwszym, który ukończył 111 lat. 18 stycznia 2022 r., po śmierci hiszpańskiego stulatka Saturnino de la Fuente García został najstarszym żyjącym mężczyzną w Europie. /xmb

2022-04-12 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pani Stasia

Niedziela małopolska 45/2015, str. 4

[ TEMATY ]

sylwetka

Ocskay Bence/Fotolia.com

Była z rocznika Karola Wojtyły i urodziła się, tak jak on, w maju. Zmarła w Dzień Papieski, jej pożegnanie przypadło tuż przed wspomnieniem św. Papieża. Pochodziła z Nowego Brzeska pod Krakowem, a ostatnie lata życia spędziła w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Krakowie-Nowym Prokocimiu

To tam po raz pierwszy spotkała ją, a potem regularnie odwiedzała wolontariuszka „Herbatki w ZOL-u”. Gdy pytam, dlaczego zdecydowała się na bycie „przyszywaną wnuczką” babci Stasi, pragnąca zachować anonimowość krakowianka mówi: – Sama dość wcześnie straciłam obie babcie, a uważam, że kontakt ze starszymi osobami jest czymś potrzebnym ludziom wchodzącym w dorosłość. Rozmowy z panią Stanisławą, która pamiętała np. czasy II wojny światowej, pozwalały mi nabrać dystansu do codziennej, szybko zmieniającej się rzeczywistości i zastanowić się nad priorytetami. Lubiłam czerpać z mądrości pani Stasi, a także z jej dobroci.

CZYTAJ DALEJ

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję