Wśród nich był bp Marek Mendyk, który w czasie Mszy św. rozpoczynającej obrady 19 lutego powiedział, że do biura koordynatora diecezjalnego wpłynęło bardzo dużo sprawozdań, relacji z posiedzeń, jakie odbyły się w parafii we wspólnotach.
– Są także relacje indywidualnych osób, którym tak bardzo leży na sercu dobro Kościoła. Liczne wypowiedzi, informacje, które od was otrzymaliśmy w tych ostatnich tygodniach drogi synodalnej, są ważną zachętą, aby dzieło autentycznego wsłuchiwania się i dialogu kontynuować – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Język to broń
W homilii natomiast skupił się na zagadnieniu mówienia. – W obu dzisiejszych fragmentach zaproponowanych nam przez Liturgię Słowa możemy znaleźć jeden wspólny element. W pierwszym czytaniu Jakub Apostoł zwraca naszą uwagę na ten niewielki organ, jakim jest język, który ma moc, by spowodować niewyobrażalne szkody. To broń zawsze gotowa do użycia i zadania ran swoim trującym jadem – zauważył biskup świdnicki.
Pozytywnie zbudowani
Po Mszy św. i krótkiej prelekcji biskup włączył się w pracę jednej z grup, dzięki czemu bezpośrednio mógł żywo uczestniczyć w ich pracy i odpowiadać na wątpliwości.
Reklama
– Spotkanie konsultacyjne w Bielawie było kolejną dobrą okazją do wspólnej rozmowy, postawienia pytań, przełamania barier uprzedzeń, pewnych stereotypów. W spotkaniu wzięło udział też kilku księży, którzy są koordynatorami grup dla księży proboszczów, wikariuszy, osób życia konsekrowanego. Warto podkreślić ten fakt, gdyż jest on dobrą prognozą na przyszłość, która domaga się przezwyciężania istniejących podziałów na tzw. kościelne „my–oni”, czyli „my– księża” „oni–świeccy” – powiedział ks. Krzysztof Ora, diecezjalny koordynator.
Wyjaśnił też, że w porozumieniu z bp. Markiem oraz Anną i Markiem Kośnymi uznali, że wskazane jest, by w „połowie drogi” zaprosić chętnych koordynatorów do spotkania, by doświadczyć wspólnoty, dzielenia, wymiany spostrzeżeń a może też wzmocnienia w dziele realizacji synodu.
– Odpowiedziało ponad 120 osób, ale chętnych było dużo więcej. Widzimy, jak postulat potrzeby spotkania, dialogu, umiejętnego słuchania siebie nawzajem jest powtarzany jak refren przez wszystkich zaangażowanych w proces synodalny w diecezji, zarówno osoby duchowne, jak i przedstawicieli laikatu – podkreślił ks. Ora.
Zaznaczył, że jest pozytywnie zbudowany spotkaniem konsultacyjnym w Bielawie i zaangażowaniem osób, które na nim były. Podobnego zdania są pozostali uczestnicy. – Przywieźliśmy ze swoich wspólnot parafialnych pewne wnioski, które mogliśmy po tym wstępnym etapie skonsultować z innymi osobami. Okazało się, że często są podobne i możemy wspólnie pomyśleć nad ich rozwojem, zmianą czy pogłębieniem. Cieszę się, że mogłam przyjechać do Bielawy, bo dzięki temu wracam do swojej synodalnej grupy z większą nadzieją i zapałem. Nie mogę się doczekać wniosków, które powstaną na koniec diecezjalnego etapu – powiedziała z entuzjazmem pani Krystyna.