Reklama

Kościół

Na wyłączność Boga

Sens klauzury

W tajemnicy klauzury Bóg pozwala nam cieszyć się na ziemi dobrami zarezerwowanymi dla wieczności – mówi s. Maria od Miłosierdzia Bożego, anuncjatka z Lichenia.

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 26-27

[ TEMATY ]

zakon

zakonnice

siostry zakonne

Karol Budziński

Piękno ukrytego życia tak naprawdę może poznać tylko osoba, która się na nie zdecyduje

Piękno ukrytego życia tak naprawdę może poznać tylko osoba, która się na nie zdecyduje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć kontemplacyjny Zakon Najświętszej Maryi Panny (siostry anuncjatki) istnieje już od ponad 500 lat, to w Polsce działa od niedawna. Pierwszy klasztor powstał u nas w 2010 r., w sanktuarium licheńskim. Wspólnotę tworzą trzy Polki i cztery Francuzki. – W centrum naszej duchowości, u samych źródeł, jest przede wszystkim Ewangelia, według wyraźnej wskazówki Maryi, danej naszej założycielce – św. Joannie de Valois: „Umieść w Regule wszystko, co znajdziesz napisane o Mnie w Ewangelii” – wyjaśnia s. Maria od Miłosierdzia Bożego.

Jak wygląda życie za klauzurą? – W ciągu dnia mamy różne zajęcia. Modlitwa zajmuje bardzo ważne miejsce. Liturgia nadaje rytm naszej codzienności. Mamy czas na modlitwę w kaplicy: Msza św., oficjum, rozmyślanie czy adoracja. Jest czas na pracę, którą wykonujemy w milczeniu, jak Maryja w Nazarecie. Jest również czas spotkania się ze sobą, czyli codzienna godzina rekreacji, która pozwala nam lepiej się poznać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okazuje się, że życie wspólnotowe w klasztorze pod wieloma aspektami przypomina to rodzinne. – Nasza założycielka kładła nacisk bardziej na miłość siostrzaną niż na umartwienia cielesne. Kochać swoje siostry takimi, jakie są – to wymaga ciągłego wysiłku i głębokiej relacji z Bogiem. Tak, życie we wspólnocie jest wymagające, ale zarazem jest wielkim darem Boga: uczy prawdziwie się miłować – mówi s. Maria. – Nie tak łatwo żyć wiarą. Bywają dni szare, gdzie trzeba wytrwać mimo trudności, poczucia samotności i bezradności. Bywają kryzysy, i wtedy pytam, po co jestem w klauzurze w tym klasztorze.

Skąd czerpać siłę do takiego życia? – To obecność Oblubieńca jest źródłem prawdziwej radości i mocy. Wystarcza mi świadomość, że Jezus jest! Ani złe wiadomości, ani chwilowe poczucie samotności, tęsknota za rodziną i ojczyzną, zmaganie się z językiem obcym, ani moje własne granice i słabości... nikt i nic nie zdołają mi odebrać radości wynikającej z faktu, że Bóg jest Miłością – podkreśla s. Maria.

Reklama

Pan Bóg dociera z powołaniem różnymi drogami. Siostra Maria chciała zostać zakonnicą od czasu bierzmowania, kiedy miała 17 lat. – Po maturze przez ponad trzy lata studiowałam pielęgniarstwo, a potem przez dwa lata pracowałam i jednocześnie szukałam swojego powołania – wspomina. – Spotkałam siostry anuncjatki „przypadkiem” na wakacjach w Normandii, na zachodzie Francji, gdzie mieści się klasztor. To było działanie Opatrzności Bożej. Wstąpiłam do zakonu, kiedy miałam 24 lata.

Piękno ukrytego życia tak naprawdę może poznać tylko osoba, która się na nie zdecyduje. – Klauzura dotyczy przede wszystkim serca, które jest w sensie przenośnym „zamknięte”, czyli oddane wyłącznie Bogu – wyjaśnia s. Maria. Chodzi o serce prawdziwe, które kocha. Pan stworzenia pragnie być miłowany w sposób wyłączny, chce, aby zakonnica była zawsze przy Nim. Bóg stęskniony człowieka, powołujący go do życia, niemal szalejący z miłości – przez klauzurę pokazuje wielki sens tej wyłącznej miłości.

Przepisy dotyczące klauzury posiada każde zgromadzenie zakonne. W klasztorach nastawionych na życie kontemplacyjne jest ona bardziej rygorystyczna. Stąd też niemal wszystkie zakony kontemplacyjne są równocześnie zakonami klauzurowymi, zamkniętymi.

2022-01-25 11:45

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukryte, ale nie schowane

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 24-25

[ TEMATY ]

zakon

zakonnice

siostry zakonne

Archiwum sióstr benedyktynek

Staramy się, aby nasz klasztor był domem, w którym ludzie żyjący w świecie mogliby spotkać się z Bogiem – mówią siostry benedyktynki

Staramy się, aby nasz klasztor był domem, w którym ludzie żyjący w świecie mogliby spotkać się z Bogiem – mówią siostry benedyktynki

To, jak jesteśmy w klasztorze szczęśliwe, jest jednym z wielu dowodów na istnienie i ciągłe udzielanie się Boga w nas i wokół – mówi m. Elżbieta Sander, klaryska, wiceprzewodnicząca Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych.

Katarzyna Krawcewicz: Mówi się, że życie za klauzurą to „odcięcie się od świata”. Jak jest naprawdę?

M. Elżbieta Sander: Można powiedzieć, że jako siostry żyjące w klasztorze klauzurowym w pewnym sensie odcinamy się od świata. W rzeczywistości jednak jesteśmy bardzo blisko wszystkich, którzy żyją poza murami klauzury. Przez łaskę modlitwy wstawienniczej niejako wchodzimy sercem i umysłem w różne przestrzenie życia: do rodzin, szpitali, koszar wojskowych, aresztów śledczych, na spotkania przywódców państw... po to, aby błagać Boga o dobro, pokój i miłosierdzie. Żyjący poza klauzurą nie są nam obcy, to bracia i siostry, których zbawienia z całego serca pragniemy. To dla nich żyjemy „ukryte z Chrystusem w Bogu”, aby – posłużę się słowami św. Jana Pawła II – promieniować na świat jedynym prawdziwym światłem – światłem Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję