Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Pamiętają o swoim górniku

W Szkole Podstawowej im. Marii Curie Skłodowskiej w Tarnogrodzie została odsłonięta tablica upamiętniająca tarnogrodzkiego bohatera – Krzysztofa Józefa Gizę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Józef Giza był jednym z górników, którzy zginęli podczas pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w 1981 r. Odsłonięta w tarnogrodzkiej szkole tablica jest jedną z dziewięciu w Polsce, które upamiętniają ofiary pacyfikacji „Wujka”. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach.

– Minęło 40 lat od wydarzeń z grudnia 1981 r. To w historii każdego człowieka szmat czasu. Dziękujemy tym, którzy o tych tragicznych wydarzeniach pamiętają i tu, w Tarnogrodzie, tę pamięć podtrzymują. Natomiast musimy mieć świadomość, że młode pokolenie o tych wydarzeniach wie bardzo mało lub prawie nic. My tę edukację chcemy szerzyć, a tym samym podtrzymywać tę pamięć i robimy to na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim chcemy skonstruować sieć pamięci. Jeśli chodzi o ofiary pacyfikacji KWK „Wujek”, to wybraliśmy szkoły, do których zamordowani górnicy chodzili. W tych szkołach odsłonięte zostały pamiątkowe tablice przypominające ich ofiarę. Po drugie my stawiamy na edukację, stąd przygotowujemy materiały na lekcje, książki, katalogi, materiały wideo, by szkoły mogły z tego skorzystać. Niech młodzi ludzie poznają polskie drogi do wolności i wiedzą, że także z ich miejscowości pochodzili ci, którzy dla Ojczyzny poświęcili wszystko – mówił Robert Ciupa, dyrektor Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspomnienia siostry

– Krzysztof był bardzo wesołym i towarzyskim człowiekiem. Pracował w Tarnogrodzie, m.in. w piekarni. Gdy dostał mobilizację do wojska, zdecydował się wyjechać na Śląsk, tam potrzebowano pracowników do kopalni i jednocześnie podjęcie tej pracy zwalniało ze służby wojskowej. Od razu się w pracę wdrożył, informował nas, że jest mu dobrze, że ma kolegów, praca jest bardzo ciężka, ale idzie za tym wynagrodzenie. W grudniu 1981 r. wziął udział w strajku, górnicy chcieli, by władze komunistyczne uwolnili aresztowanego szefa komisji międzyzakładowej w ich kopalni. Niestety – podczas pacyfikacji strajku przez oddziały ZOMO – został dwukrotnie ranny. Najpierw w rękę, ale po opatrzeniu wrócił do strajkujących kolegów, wówczas został trafiony kulą w szyję. Zmarł 16 grudnia 1918 r. Miał 24 lata – wspominała siostra zamordowanego górnika Małgorzata Cierkos i dodaje, że o śmierci brata dowiedziała się od drugiego brata, który także przebywał na Śląsku. – W gazecie przeczytaliśmy, że zginęło 9 górników na Śląsku, w „Wujku”, od razu przyszedł nam na myśl Krzysztof. Dodzwonić się nie można było, ale ostatecznie otrzymaliśmy wiadomość, że wśród ofiar pacyfikacji jest Krzysiek, jego nazwisko znalazło się na krzyżu, który górnicy wystawili pod bramą. Nasza mama od razu pojechała na Śląsk. Na początku nie chciano wydać ciała, mówiono, że zostanie pochowany w Katowicach. Na to mama się nie zgodziła. Wówczas do mieszkania, w którym przebywała na Śląsku, w środku nocy zapukali wojskowi, powiedzieli, że jeśli chce zabrać ciało, to może, ale to się musi stać teraz, że trumny nie można otwierać i że wojsko z ciałem zawiozą ją do Tarnogrodu. Przez 300 km siedziała pod paką wojskowego samochodu, przy trumnie syna, mimo mrozu, późnej pory. Wojskowi dostali rozkaz, by ciało zawieźć od razu do kościoła, by nie przywozić do domu. Więc nad ranem zostawili mamę przy kościele pod dzwonnicą, z trumną na bruku i ona tak czekała, aż skończy się godzina policyjna. Wówczas obudzono księdza i wniesiono ciało do kaplicy. Pogrzeb odbył się 20 grudnia 1981 r. Uczestniczyło w nim mnóstwo ludzi – dodała.

Reklama

Tarnogród pamięta

– Pamięć o Krzysztofie Gizie w Tarnogrodzie jest bardzo żywa, żyją jeszcze jego koledzy, co roku są uroczystości rocznicowe. Staramy się, by młode pokolenie wiedziało, jaką ofiarę przyszło Krzysztofowi Gizie zapłacić za wolną Polskę. Musimy żyć dziś z ukierunkowaniem na jutro, ale musimy także pamiętać o wczoraj. Trzeba historię znać, wyciągać z niej lekcję, by te trudne chwile się nie powtórzyły, byśmy mieli świadomość, że wolność nie przyszła sama, że okupiona została krwią. Nie zapominamy o tym, w tym duchu wychowujemy nasze dzieci, aby one kiedyś pamięć o tych wydarzeniach przekazały swoim dzieciom i wnukom. To jest niezwykle ważne dla zachowania naszej narodowej tożsamości – podkreślał Paweł Dec, burmistrz Tarnogrodu.

Reklama

Krzysztof Gizę wspominał przewodniczący Solidarności Regionu Środkowo-Wschodniego Marian Król. – Gdy kopalnia upomniała się o prawo i sprawiedliwość, gdy ogłoszono stan wojenny i aresztowano im przewodniczącego komisji zakładowej, upomnieli się o jego zwolnienie. Krzysztof Giza wraz z towarzyszami przeciwstawił się sile ZOMO, jaką wystawiono na bezbronnych ludzi, wykazał się odwagą i uczestniczył w tym na pierwszej linii i w pierwszym szeregu. I tak się stało, że oddał za Ojczyznę to, co miał najcenniejszego, czyli własne życie. Dzisiejsza uroczystość jest szczególnie ważna dla młodego pokolenia, gdyż jest to wydarzenie poświęcone męczeństwu jednego nas, z naszej ziemi, ale również pozostałym, którzy wraz z nim zginęli. Mam nadzieję, że ta szkoła będzie o tym wydarzeniu mówić często, kolejnym pokoleniom, które do tej szkoły przyjdą. Było to bardzo bolesne doświadczenie w naszej historii, ale istotne i ważne, gdyż był to jeden z wielu kroków, aby Polska była Polską – podkreślał.

Wspomnienie trudnych chwil

Uroczystość rozpoczęła się występem artystycznym dzieci i młodzieży ze szkoły podstawowej w Tarnogrodzie, podczas której wybrzmiała poezja i pieśni o trudnych czasach stanu wojennego, a także fragmenty wywiadów o Krzysztofie Gizie, które przeniosły widzów do 1981 r., aby przybliżyć im tamte tragiczne wydarzenia. Tablicę uroczyście odsłonili siostra zamordowanego Krzysztofa Gizy Małgorzata Cierkos i dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności Robert Ciupa. Na zakończenie głos zabrali zaproszeni goście. Podziękowali młodzieży i organizatorom tego wydarzenia za pielęgnowanie pamięci o narodowych bohaterach. Stanisław Płatek, który został ranny w trakcie pacyfikacji kopalni – jak sam powiedział – został strażnikiem pamięci o swoich kolegach, obiecał sobie, że do śmierci będzie wspominał zamordowanych górników, że nie pozwoli, aby pamięć o tych, którzy za Ojczyznę oddali życie kiedykolwiek zaginęła.

2021-12-14 07:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętają

Niedziela świdnicka 45/2017, str. 3

[ TEMATY ]

rocznica

kresy

tablica pamiątkowa

Ryszard Wyszyński

Poświęcenie tablicy upamiętniającej przyjazd pierwszych Polaków do Wałbrzycha ekspatriowanych z kresowego Borysławia w 1945 r.

Poświęcenie tablicy upamiętniającej przyjazd pierwszych Polaków do Wałbrzycha ekspatriowanych z kresowego Borysławia w 1945 r.

Poświęcenie tablicy upamiętniającej przyjazd pierwszych Polaków do Wałbrzycha ekspatriowanych z kresowego Borysławia w 1945 r. – to najważniejsza część uroczystości, która miała miejsce 14 października na terenie Starej Kopalni przy ul. Wysockiego.

Inicjatorem tego wydarzenia był zarząd Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Drohobyckiej, Oddział w Wałbrzychu oraz kapelan stowarzyszenia ks. Mirosław Krasnowski, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję