Reklama

Dobry wypiek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pan Wojtek pisze:
Nie opuszcza mnie poczucie pustki i beznadziejności. Jestem dość młody, można powiedzieć – u progu dorosłego życia. Mam narzeczoną i czynimy wspólne plany. Nie mieszkamy w jednej miejscowości, pierwszym problemem jest więc to, gdzie się osiedlimy. Ja raczej jestem za tym, żebyśmy zamieszkali u mnie, bo tu mam pracę. Tym bardziej że moja dziewczyna właśnie ostatnio straciła pracę i jest bezrobotna. Ale najgorzej jest z mieszkaniem. U rodziców jest ciasno, a na własne po prostu nie mamy pieniędzy. Zgromadziliśmy co prawda trochę oszczędności, które wystarczą na jakiś skromny domek, ale skąd wziąć więcej, no i na płacenie rat w razie gdybyśmy musieli zaciągnąć kredyt, w sytuacji, kiedy o pracę – wbrew pozorom – wcale nie jest tak łatwo. Dorobić też nie mam kiedy, bo moja obecna praca jest na trzy zmiany i muszę być ciągle do dyspozycji.
Sprawa jest więc naprawdę beznadziejna. Właściwie nawet nie wiem, po co do Was o tym piszę, bo przecież nie zapewnicie mi domu.
Jak widać, nasza przyszłość nie wygląda różowo, wierzę jednak w Opatrzność Bożą, i jeśli Pan Bóg dał mi poznać tę drugą osobę i obdarzył nas wzajemną miłością, to i dalej pewnie pokieruje naszymi losami.

Reklama

Pan Wojciech trochę już sam sobie odpowiedział na zadane pytania. Wiadomo jednak, że Pan Bóg najchętniej pomaga tym, którzy pomagają sobie samym, co oznacza, że wspiera nas, lecz nie może załatwiać naszych spraw za nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znam kilka młodych małżeństw, radzą sobie zupełnie inaczej, niż było to jeszcze do niedawna. Nasi rodzice (pewnie i dziadkowie) często pobierali się w momencie, gdy już mieli dość twardy grunt pod nogami, tzn. posiadali miejsce do zamieszkania i stałe źródło dochodów. Panny szykowały więc sobie „wyprawę”, czyli wyposażenie nowego domu. Teraz młodzi pobierają się czasem wtedy, kiedy nie mają jeszcze niczego. Rodzice dają im pokój we wspólnym mieszkaniu czy domu – i tak zaczyna się egzystencja nowej rodziny. Albo pakują swój „majątek” do walizki i wyruszają w świat!

Nie chcę tu krytykować czy wychwalać któregokolwiek ze sposobów, bo to po prostu znak czasu. Nawet jeśli mało się ma na początku, to też można się dorobić własnych przysłowiowych czterech ścian. Różnica tkwi w tym, że dziś życie jest bardziej niepewne, trudniej coś przewidzieć, wszystko wydaje się nietrwałe.

Czasami warto posłuchać starszych, jak oni sobie radzili, od czego zaczynali, na jakie etapy dzielili swoje życie i zamiary. Teraz modny jest pęd, wszystko chcielibyśmy mieć już, natychmiast. Denerwujemy się, że potrzeba tak wiele czasu i cierpliwości, by coś osiągnąć. Żeby jednak chleb był dobry, ciasto musi najpierw rosnąć przez określony czas. Potem trzeba je dokładnie wyrabiać i spokojnie wypiekać. Gdy któryś z tych etapów zechcemy przyspieszyć, to pewnie po prostu zrobi się zakalec...

2021-09-13 18:26

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Wigilia 26 sierpnia w Częstochowie

2025-08-25 21:36

[ TEMATY ]

Częstochowa

Jasna Góra

procesja

wigilia uroczystości 26 sierpnia

Maciej Orman/Niedziela

Nieszpory w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny, procesja Alejami Najświętszej Maryi Panny i Msza św. na szczycie jasnogórskim wieńcząca nowennę – w ten sposób wierni celebrowali w Częstochowie wigilię uroczystości NMP Częstochowskiej.

Witając mieszkańców miasta oraz pielgrzymów, o. Marcin Ciechanowski, paulin, podprzeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że tegoroczna nowenna przed uroczystością wpisała się w Rok Jubileuszowy 2025, w jubileusz 100-lecia Kościoła częstochowskiego oraz w rozpoczynającą się 26 sierpnia peregrynację obrazu nawiedzenia w diecezji sosnowieckiej. – Przyjdzie do was Matka Boża, niosąc Jezusa, bo zanim nauczył się chodzić i zanim wypowiedział pierwsze słowo, już przyszedł do człowieka właśnie w Maryi. Ona była pierwszym apostołem, tak więc spotykając Maryję, nie da się uniknąć spotkania z Jezusem i doświadczenia Jego miłości. Tego doświadczenia wam życzę, dziękując za waszą obecność – powiedział o. Ciechanowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję