Reklama

Niedziela Wrocławska

Duszo ma Pana chwal...

W miejscowości Bystra niedaleko Bielska-Białej zakończyła się Oaza Rodzin pierwszego stopnia, zorganizowana przez Ruch Światło-Życie archidiecezji wrocławskiej. Jednym z punktów programu był koncert zespołu Wrocław Wielbi.

Niedziela wrocławska 37/2021, str. VI

[ TEMATY ]

oaza

Michał Mizgała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była to dobra okazja aby porozmawiać o tym czym jest uwielbienie, jaką rolę pełni w modlitwie muzyka i kim jest „muzyczny” na rekolekcjach. Z Markiem Urbanowiczem, liderem zespołu Wrocław Wielbi rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Grzegorz Kryszczuk: Jeżeli ktoś jeździł kiedykolwiek na rekolekcje może domyślać się co znaczy funkcja „muzyczny”. Ale chciałbym Ciebie poprosić, żebyś wyjaśnił to swoimi słowami.

Marek Urbanowicz: Żeby uściślić „muzyczny” to animator, czyli osoba odpowiadająca za oprawę muzyczną liturgii, ale też i innych nabożeństw, modlitwy porannej i wieczornej oraz pozostałych wydarzeń religijnych, które mają miejsce podczas rekolekcji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czyli jeżeli jesteś „muzycznym”, to już od samego rana czyli mniej więcej od siódmej, aż do wieczornej modlitwy apelowej posługujesz, grasz i śpiewasz?

Dokładnie tak to wygląda. Od rana do wieczora [śmiech] .

Czy „muzyczny” musi posiadać wykształcenie muzyczne?

Oczywiście, że nie. Gdyby musiał mieć, to w ogóle nie spotkalibyśmy się na rozmowie.

Reklama

A co było takim motorem napędowym dla Ciebie, że zdecydowałeś się przyjechać i przez piętnaście dni służyć grą na gitarze oraz prowadzić szkołę śpiewu? Była to trudna decyzja również w kontekście faktu, że twoja żona jest w stanie błogosławionym?

W zasadzie to zostaliśmy poproszeni, aby pełnić tę funkcję. Andrzej i Dorota, którzy tworzyli parę moderatorską na tej oazie, zwrócili się do nas z prośbą, aby podjąć się tej posługi. Z żoną stwierdziliśmy, że skoro jesteśmy powoływani do tej służby to znaczy, że będzie działo się wiele dobrego i zgodziliśmy się.

Oaza się skończyła, ale muzyka pozostaje. Jesteś związany z Wrocław Wielbi. Jest to zespół, grupa muzyczna, a może artyści, którzy wielbią?

Jesteśmy zespołem i tak się identyfikujemy. Kiedyś Wrocław Wielbi był inną formą, bo powstał jako wspólnota.

Pamiętasz początek?

Niestety nie, ponieważ nie byłem w grupie założycielskiej. Ale do tej pory są z nami muzycy, którzy grają od momentu powstania WW. Posługuje też salezjanin ks. Paweł Druszcz, można powiedzieć, że należy do grupy „ojców założycieli”.

Na czym polega to muzyczne uwielbienie? Słyszałem, jak mówiłeś podczas oazy, że zapraszasz wszystkich na koncert, ale słowo „koncert” nie do końca pasuje do tego, co będzie się działo w kościele.

Przez muzykę i śpiew pomagamy ludziom doświadczyć Bożej obecności. To jest kolosalna różnica między zwykłym koncertem, a naszym graniem. My specjalnie pracujemy, żeby stworzyć taką przestrzeń uwielbienia, modlitwy i doświadczenia Bożej miłości. Przeważnie gramy i śpiewamy tak samo jak to miało miejsce właśnie w Bystrej.

Reklama

Czyli?

Prowadzimy modlitwę uwielbienia. Jest kilku muzyków i śpiewające dziewczyny. Bardzo często są z nami też „wstawiennicy”, czyli osoby które prowadzą modlitwę wstawienniczą w grupach. Specjalnie ustawiamy się z boku kościoła i obok prezbiterium, żeby mocno podkreślić fakt, że to Chrystus jest w centrum, a nie człowiek z gitarą i mikrofonem.

Znacie się z osobami modlącymi się modlitwą wstawienniczą?

Na co dzień posługujemy w parafii Najświętszego Serca Jezusa przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu. Dlatego „wstawiennicy” pochodzą w większości ze wspólnoty Odbudowa. W przypadku rekolekcji które odbywały się w Bystrej, modlili się też animatorzy i kapłani z lokalnej parafii.

Nie było chyba żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o intencje osób proszących o modlitwę?

Dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego. Czy to będzie błaha prośba czy żarliwa modlitwa na przykład o cud wyzdrowienia z choroby nowotworowej. Każdą intencję można omadlać.

Byłem osobiście na tym uwielbieniu podczas oazy. I widziałem i słyszałem gitarę, gitarę basową…

...i instrumenty klawiszowe, saksofon i cztery wokalistki.

Reklama

Które bardzo mocno dotknęła ta modlitwa śpiewem. Tego nie dało się ukryć jak dziewczyny w pewnym momencie przerywały śpiew.

Kiedy posługujemy też czujemy to dotknięcie Boga i On działa w nas. Koncert uwielbieniowy to nie jest sensu stricto praca, nikt na tym nie zarabia. To pokazuje jak dużo możemy doświadczyć Bożej łaski, kiedy jesteśmy narzędziami w rękach Boga. Ta dziewczyna musiała przerwać zwrotkę w połowie, bo Duch Święty mocno dotknął jej serce. To jest piękne i upewnia mnie jako lidera, że obraliśmy słuszny kierunek działania.

Ta asystencja Ducha Świętego jest chyba z wami cały czas. I nie tylko w trakcie grania. Był taki etap w historii zespołu WW, że odeszła część osób i nie było pewne, czy uda się wszystko poskładać w całość.

Taki kryzys był 2 lata temu, kiedy rzeczywiście zespół zaczął się „sypać”. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale stanęło przede mną widmo jego całkowitego zamknięcia. Zawierzyłem całą naszą ekipę Panu Bogu i powiedziałem – rób Panie to co uważasz za słuszne. I przetrwaliśmy. Pomógł też Facebook, gdzie udało się złapać kilka kontaktów. I tak jedna wokalistka i jeden klawiszowiec przyprowadzili swoje rodzeństwo i znajomych. To jest namacalny dowód na to, że Bóg nam błogosławi w naszym dziele modlitwy i uwielbienia.

Jeżeli nasza rozmowa poruszyła czyjeś serce może będzie chciał wziąć udział w takim uwielbieniu. Podpowiedz jakie macie plany na kolejne tygodnie i miesiące?

Najprościej nas spotkać na pl. Grunwaldzkim 3. Można nas śledzić w mediach społecznościowych, gdzie regularnie przekazujemy informacje o „koncertach”. Jesteśmy też otwarci i chcemy wyjść z pewnej strefy komfortu, którą daje nasz kościół i księża salezjanie. Jeżeli ktoś ma pragnienie takiego uwielbienia w swojej parafii, to można nas do siebie zaprosić. Odległość to najmniejsze zmartwienie.

2021-09-07 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

e-Kościół w czasach kwarantanny

Niedziela Ogólnopolska 14/2020, str. 64

[ TEMATY ]

oaza

Fb wspólnoty oazowej z Gorzowa

Oazowicze są bardzo aktywni w Internecie

Oazowicze są bardzo aktywni w Internecie

Kilka tygodni bez uczestniczenia w Mszy św. spowodowało, że musieliśmy poszukać nowych dróg dotarcia z Dobrą Nowiną do innych. Internet i rzeczywistość wirtualną dopiero teraz wykorzystujemy na tak dużą skalę.

Zaczęło się bardzo prosto. Skoro nie było możliwości swobodnego uczestniczenia we Mszy św., to zaproponowano, by skorzystać z telewizji lub radia. Zaraz pojawiły się także liczne propozycje transmisji internetowych. A tych każdego dnia było coraz więcej. Wiele wspólnot parafialnych odkrywało, że transmisja z własnego kościoła jest dla parafian bliższa niż transmisja tej samej Mszy z innego miasta. W ten sposób zaczęła rodzić się jakaś wirtualna społeczność parafialna. e-Kościół wyszedł z pomocą do tych, którzy potrzebowali czegoś więcej w te dni.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł o. Jacek Dudka, dominikanin, kapelan Polonii

2025-07-07 13:06

[ TEMATY ]

śmierć

dominikanie

o. Jacek Dudka

Pixabay.com

6 lipca 2025 r. w szpitalu w Petersburgu, po krótkiej chorobie zmarł niespodziewanie ojciec Jacek (Kazimierz) Dudka OP, lat 62, profesji zakonnej 35, kapłaństwa 16 informują polscy dominikanie.

O. Jacek urodził się w 21 kwietnia 1963 r. w Przyszowej koło Limanowej. Profesję złożył 17 sierpnia 1989 r. Przez pierwsze lata życia zakonnego był bratem kooperatorem. Pracował w Warszawie, w Konwencie św. Jacka, oraz w Krakowie, jako zakrystian i zaopatrzeniowiec klasztoru, następnie był syndykiem Konwentu św. Józefa w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Rowerem do Rzymu. Młodzież z Siedlec na jubileuszowej pielgrzymce nadziei

2025-07-08 16:00

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Rzym

rower

młodzież

Pielgrzymka Rowerowa

Siedlce

Adobe.Stock

Bez wygód, ale gotowi na wysiłek, z sercami otwartymi na zmianę. Dziewięcioosobowa grupa młodzieży wraz z duszpasterzem - ks. Radosławem Piotrowskim wyruszyła na wyjątkową pielgrzymkę - nie pieszo, nie autokarem, lecz... rowerem. Ich celem jest Rzym, a motywacją - Rok Jubileuszowy, ogłoszony przez papieża Franciszka i Jubileusz Młodych, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Wiecznym Mieście.

Ks. Radosław Piotrowski, duszpasterz młodzieży diecezji siedleckiej i inicjator wyprawy, zdradza, że wszystko zaczęło się rok wcześniej, podczas pielgrzymki pieszej. „Chcieliśmy pójść gdzieś dalej niż Polska. I kiedy papież Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy i zaprosił młodych do Rzymu, to automatycznie przyjęliśmy, że to jest właśnie to wołanie Pana Boga, żebyśmy odwiedzili Wieczne Miasto - na rowerach” - wskazuje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję