Uroczystość odbyła się 29 maja w kościele bł. Karoliny w Tarnowie. – Kościół ufa, że po latach przygotowania jesteście tak mocno zakorzenieni w Chrystusie, iż jesteście godni stać się Jego kapłanami. Kościół obdarza was bardzo wysokim zaufaniem, gdyż przez wasze ręce pragnie od dziś dawać ludziom prawdziwy chleb z nieba – powiedział w homilii bp Jeż. Pasterz Kościoła tarnowskiego podkreślił, że kapłaństwo to służba, a kapłan żyje przede wszystkim po to, żeby codziennie wypowiadać słowa konsekracji. I zaznaczył: – Nie stajemy się kapłanami w nasze imię, lecz w imię Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana.
Radość powołanych
Ksiądz Piotr Ryndak z parafii w Łęgu Tarnowskim podkreślał, że w dniu święceń dominowała nadzieja i radość, bo wieńczyło się coś, do czego przygotowywano się przez 6 lat. Wyznał: – Wiem, że to jest moja droga. Działałem wcześniej w KSM-ie. Chciałbym pracować z młodzieżą i tam, gdzie pośle mnie Kościół. Uczestniczymy w Chrystusowym kapłaństwie i On ma najlepszą wizję na moją posługę. Podczas formacji ks. Piotr był na stażu językowym we Francji. Opowiada: – Zobaczyłem wspólnoty, które po Mszy św. spotykały się, rozmawiały. Ludzie się poznają i chcą sobie pomagać. Ksiądz zna wiernych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nowi kapłani już wkrótce rozpoczną pracę duszpasterską. – Chciałbym pracować z ministrantami i lektorami. Sam należałem do LSO. Bycie blisko ołtarza i codziennego życia księży pomogło mi podjąć decyzję o wstąpieniu do seminarium – podkreśla ks. Dawid Grabowski z parafii w Brzeźnicy koło Bochni.
O radości mówił też ks. Grzegorz Banaś z parafii w Drwinie: – Każdemu z nas towarzyszy radość, że doszedł do celu. Młody chłopak, który przychodzi do seminarium, chce rozeznać swoją drogę życiową, podążać za Chrystusem i dobrze się przygotować. Duchowny był na stażu w Boliwii. Stwierdza, że na misjach potrzeba rąk do pracy: – Nadal jest wiele wspólnot, do których rzadko dociera kapłan. Sporo osób nie przyjęło jeszcze chrztu.
W przyszłość z nadzieją patrzy ks. Łukasz Koznecki z parafii w Jodłowej. – Wiele osób mówi, że są trudne czasy, ale nigdy nie było czasów łatwych dla Kościoła – zauważa ks. Łukasz i dodaje: – Trzeba wyjść do ludzi, bo niektórzy przez okres pandemii mogli odejść od Boga. Trzeba ożywić na nowo w nich wiarę.
Gotowi do posługi
Z nowych księży cieszy się wspólnota WSD w Tarnowie. – Wiemy, jak bardzo potrzebni są szafarze słowa Bożego i sakramentów – powiedział ks. Jacek Soprych, rektor tarnowskiego WSD i zaznaczył: – Już czekają na nich wakacyjne zastępstwa w parafiach, w szpitalach za kapelanów, u sióstr klarysek czy inne posługi w diecezji. Księża ci przez sześć lat przygotowywali się do przyjęcia sakramentu święceń i rozpoczęcia posługi kapłańskiej. Przygotowywali się nie tylko przez wykłady i kierownictwo duchowe, ale także przez zaangażowanie w różnych grupach i wspólnotach działających w WSD. Podejmowali praktyki duszpasterskie, katechetyczne i wolontariaty. Bardzo przydatna była praktyka w szpitalach, gdzie alumni pracowali jako pomoc salowych i pielęgniarek. Ksiądz rektor zauważa, że kontakt z ludźmi chorymi otwiera oczy na ludzkie cierpienie i pozwala nabrać odwagi do kapłańskiej posługi chorym i umierającym.
Po wyświęceniu 14 diakonów w seminarium w Tarnowie pozostało 90 alumnów. Trwa rekrutacja i już zgłaszają się nowi kandydaci. Pierwszy termin egzaminu wyznaczono na 5 lipca, druga szansa pojawi się 6 września.